W Hiszpanii korzystanie z wykrywaczy i zagłuszaczy radarów jest zakazane. Tamtejsza Gwardia Cywilna ostrzega o wysokich karach za złamanie zakazu.
Nadmierna prędkość to powód wielu wypadków drogowych, w których co roku giną w Europie tysiące osób. Fotoradary stanowią jedno ze skuteczniejszych narzędzi służb do walki z piratami drogowymi. Nie brakuje jednak kierowców z “ciężką stopą”, którzy próbują je przechytrzyć, stosując sprzęt wykrywający lub zakłócający ich działanie. Mowa o wykrywaczach i zagłuszaczach radarów, które w wielu krajach UE są nielegalne, a korzystanie z nich jest karane.
Surowe mandaty w Hiszpanii
Na początku maja hiszpańska Gwardia Cywilna ostrzegła kierowców w poście na portalu społecznościowym Twitter, że za korzystanie z obu wspomnianych wyżej urządzeń kierowcy są surowo karani.
Za używanie wykrywacza radarów grozi bowiem 200 euro (ok. 860 zł) mandatu i 3 punkty karne. Natomiast kierowca przyłapany z zagłuszaczem zapłaci już 6 tys. euro (25,8 tys. złotych) i naliczonych mu zostanie 6 punktów karnych.
Przepisy w Niemczech
Prawo w Niemczech jest w kwestii urządzeń wykrywających radary bardziej szczegółowe, a przy tym mniej jednoznaczne. Zgodnie z § 23 ust. 1b niemieckiego kodeksu drogowego (Strassenverkehrsordnung – StVO) używanie wykrywaczy, nawigacji oraz aplikacji mobilnych do wykrywania radarów jest zakazane. Kierowcy przyłapanemu na gorącym uczynku grozi 75 euro mandatu (ok. 320 złotych) i 4 punkty karne. Gorący uczynek oznacza używanie w trakcie jazdy wykrywacza, nawigacji lub wspomnianej aplikacji. Niemniej zarówno aplikację, jak i nawigację można w aucie mieć, lecz skorzystać z nich w celu wykrycia radarów można jedynie przed wyruszeniem w trasę – czytamy w niemieckim katalogu grzywien (Bussgeldkatalog). Natomiast wożenie ze sobą wykrywacza radarów jest już w Niemczech nielegalne.
Urządzenia tego rodzaju nie można też trzymać w aucie poruszając się po Danii, Luksemburgu, Norwegii, Austrii i Polsce. W Szwajcarii zakazane jest nie tylko wożenie ze sobą wykrywacza, ale w ogóle posiadanie takiego sprzętu.
Fot. Twitter.com/ParkingLibre