Odsłuchaj ten artykuł
Pixabay/jackmac34/public domain
Zakaz konkurencji w zleceniu transportowym. Kiedy jest ważny, a kiedy nie ma racji bytu?
Przewoźnicy coraz częściej natrafiają w otrzymywanych zleceniach na postanowienia, które zobowiązują ich do powstrzymania się od konkurencyjnych działań w stosunku do kontrahenta swojego zleceniodawcy. Czy takie zapisy w zleceniu transportowym będą ważne i czy zawsze będą wywoływały skutki prawne?
W większości zapisy te mają podobną treść, która nakazuje bezwzględną neutralność wobec kontrahenta. Znajduje się w nich zakaz kontaktowania się i ustalania czegokolwiek z kontrahentem lub też zakaz podejmowania działalności konkurencyjnej wobec kontrahentów poprzez dokonywanie we własnym zakresie dostaw na rzecz ich odbiorców.
Taki zakaz konkurencji jest zastrzegany zarówno w trakcie współpracy, jak i po jej zakończeniu i może trwać nawet kilka lat. Jego złamanie naraża przedsiębiorcę na sankcję zapłaty najczęściej kary umownej, sięgającej nierzadko do wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Co mówi Kodeks cywilny?
Udzielenie odpowiedzi na pytanie czy takie zapisy zawsze będą ważne, zależeć będzie od wielu okoliczności towarzyszących wzajemnym relacjom zainteresowanych przedsiębiorców.
Z punktu widzenia zasad kontraktowania nie możemy powiedzieć, że strony nie mogą umówić się w umowie na zapis chroniący zasady lojalności kontraktowej. Zgodnie bowiem z art. 353 [1] Kodeksu cywilnego, strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.
Jednak inaczej taki zapis będzie oceniany, gdy strony związały się pojedynczym zleceniem transportowym, a ich współpracę należy określać jako okazjonalną, a inaczej, gdy zakaz działalności konkurencyjnej wynika z umowy długoletniej współpracy.
Próba zmonopolizowania rynku
Jeżeli chodzi o pierwszy przypadek, to prawie zawsze możemy wykazać, że zapis o zakazie konkurencji ukierunkowany jest jedynie na wykorzystanie go wyłącznie dla osiągnięcia własnych korzyści i próbę zmonopolizowania rynku transportowego. Przez co nie może on skutecznie chronić przed naruszeniem zasad uczciwej konkurencji.
Takie zapisy mają na celu jedynie wykluczyć z obrotu gospodarczego drugą stronę i uzależnić ją od swoich zleceń, a działanie to, które zawsze pozbawione jest ekwiwalentności, nie może zasługiwać na ochronę.
Można, pod kilkoma warunkami
Natomiast gdy przedsiębiorcy wykonują usługi transportowe pozostając ze sobą w stałych stosunkach gospodarczych, to na skuteczność zawartych w umowie postanowień o zakazie konkurencji wpływ będzie miało wiele czynników.
Po pierwsze, konieczne jest precyzyjne określenie zakresu podmiotowego ograniczenia, aby nie było wątpliwości, wobec których kontrahentów zleceniodawcy zakaz dotyczy. Konieczne zatem jest precyzyjne podanie danych klientów, wobec których taki zakaz będzie obowiązywał. Następnie strony muszę wyraźnie ustalić okres, przez jaki zakaz będzie obowiązywał, zwłaszcza jeżeli będzie się on rozciągał na czas po zakończeniu stałej współpracy.
Ważne też jest, aby w zamian za przestrzeganie zakazu konkurencji został uzgodniony dla przewoźnika odpowiedni ekwiwalent, gdyż zaniechanie tego będzie mogło prowadzić do uznania takiego postanowienia za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, czyniąc go nieważnym.
Jasne powinno być też to, co właściwie należy rozumieć przez działania konkurencyjne, aby wiedzieć, jakie zachowania będą mogły być uznane za złamanie zakazu konkurencji.
Następnie za naruszenie zakazu w umowie musimy określić także sankcję, jaka może spotkać przewoźnika. Z reguły przyjmuje się ją w postaci zastrzeżenia kary umownej, która powinna precyzyjnie określać jej wysokość i unikać dowolności w jej przyjęciu. Wynikać z niej musi też to, czy ma ona charakter jednorazowy w przypadku podjęcia jakiegokolwiek działania konkurencyjnego, czy też jest zastrzeżona każdorazowo (wielokrotnie) za każde działanie konkurencyjne.
Po pierwsze, wolny rynek
Ostatecznie w przypadku konfliktu związanego z tym, czy mamy do czynienia ze skutecznie zastrzeżonym postanowieniem o zakazie konkurencji i czy doszło do jego naruszenia, zdecyduje sąd. Niemniej należy pamiętać, iż zdobywanie klientów kosztem innego uczestnika rynku powinno następować na drodze uczciwej rywalizacji, przejawiającej się konkurencją cenową i jakościową.
Uczciwe przejęcie klientów konkurencji powinno być wynikiem przedstawienia atrakcyjniejszej oferty. Wolny rynek jako konkurencyjność i różnorodność usług oraz podmiotów je świadczących, wpływa na jakość i stabilność oraz poziom życia gospodarczego, wzmaga innowacyjność i kreatywność oraz znacząco wpływa na poziom cen towarów i usług, a tym samym i na ich dostępność. Należy zatem pamiętać, iż nie można go ograniczać dowolnością formułowania postanowień umownych zakazujących przedsiębiorcy stosowanie zdrowej i pożądanej działalności konkurencyjnej, także w zakresie świadczenia usług transportowych.
Fot. Pixabay/jackmac34/public domain