Fot. BAR Cargolift

Rząd tego kraju nie zakaże rozładunku i załadunku kierowcom, ale proponuje by im za to dodatkowo płacić

Hiszpański rząd, do którego organizacje transportowe apelowały wielokrotnie o wprowadzenie zakazu wykonywania załadunku i rozładunku przez kierowców, wychodzi z nową propozycją. 

Ten artykuł przeczytasz w 1 minutę

Hiszpański rząd zaprezentował szereg propozycji przewoźnikom, by zapobiec strajkom zaplanowanym w branży transportowej na 20-22 grudnia tego roku. Wśród nich znalazło się ograniczenie wykonywania przez kierowców załadunku i rozładunku oraz rewizja cen w związku z podwyżkami kosztów paliwa.
Choć stowarzyszenia transportowe od lat wzywały Ministerstwo Transportu o wprowadzenie zakazu realizacji przez truckerów tych operacji, rząd pozostawiał apele bez odzewu. Również pod presją strajku generalnego tuż przed świętami Bożego Narodzenia, nie ugiął się całkowicie, proponując jedynie ograniczenie, zamiast zakazu. Kwestia wykonywania operacji załadunku i rozładunku miałaby być pozostawiona prywatnym negocjacjom  – donosi hiszpański portal 20minutos.es. 

Resort zaproponował, by załadunek lub rozładunek był po stronie klienta, ale przewoźnik z 24-godzinnym wyprzedzeniem może wprowadzić zmianę w tym zakresie. Jednak w przypadku, gdy kierowca ciężarówki wykonywałby tę operację, należy mu dodatkowo zapłacić za tę czynność

 

Tagi