Kto zamówił elektrycznego trucka Tesli i dlaczego?

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Ciężarówki Tesli, po długo wyczekiwanej prezentacji w październiku zeszłego roku, mimo swej ceny zaczynają się rozchodzić jak świeże bułeczki.

Po kilkukrotnie przekładanej premierze Semi do koncernu Elona Muska spływają kolejne zamówienia. Zdaje się, że parametry elektrycznego trucka spełniły oczekiwania klientów z nawiązką.

O ile w niektórych przypadkach zakup e-trucka Tesli to przede wszystkim świetny sposób na reklamę, to niektóre przedsiębiorstwa rozpatrują zmianę strategii i rezygnację z Diesla.

– To wzmacnia zaangażowanie Sysco w społeczną odpowiedzialność, zmniejszając wpływ naszej działalności na środowisko. Oprócz pozytywnego wpływu na środowisko, będziemy również czerpać korzyści ze zmniejszenia zużycia paliwa i kosztów utrzymania, a także entuzjazmu kojarzącego się z wprowadzeniem nowej i unikalnej technologii – powiedział Tom Bené, prezes i dyrektor operacyjny Sysco.

DHL  z kolei chce wykorzystać ciężarówki Tesli do przewozów wahadłowych i dostaw jednodniowych. Przetestuje je pod kątem oszczędności paliwa na dłuższych trasach w USA.

– Wykorzystamy ją w programie pilotażowym, żeby sprawdzić, czy spełnia nasze cele biznesowe – Reuters przytacza słowa prezesa firmy Eliasa Demangosa.

Komentarz redakcji:

W przypadku niektórych większych zamówień mówimy o inwestycjach rzędu milionów dolarów. A jest to płatność tylko za rezerwacje pojazdu, który nie wiadomo kiedy będzie gotowy i właściwie jakie w rzeczywistości będzie miał parametry. Decyzja wydaje się więc mieć wątłe podstawy biznesowe. Być może po prostu odpowiedzialne społecznie i ekologicznie firmy chcą w ten sposób wesprzeć Elona Muska w jego pracy nad rozwojem technologii elektrycznej i dać dobry sygnał innym przedsiębiorcom, że taka jest nieuchronna przyszłość motoryzacji.

Z drugiej strony, nawet jeśli Tesli udało się zebrać 390 rezerwacji na kwotę 7-8 mln dolarów to i tak jest to kropla w morzu jej potrzeb finansowych. Tylko w III kwartale 2017 roku firma odnotowała bowiem 620 mln zł straty.

Fot: Twitter.com/Tesla

Tagi