TransInfo

W stacjach kontroli pojazdów będą kamery? Pełnomocnik premiera potwierdza

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Po planowanych zmianach „będziemy na pewno wiedzieć, czy dany samochód przekroczył stację kontroli pojazdów i czy ta kontrola się odbyła” – zapewnił Piotr Woźny, pełnomocnik szefa rządu ds. programu “Czyste powietrze”. Dodał przy tym, że chodzi przede wszystkim o usprawnienie nadzorowania emisji spalin.

Piotr Woźny zapewnił, że istnieje „cały pakiet zmian i poprawek, wśród których najważniejsze jest doprowadzenie od tego, żeby te kontrole miały realny charakter i realny wymiar”. Odnosząc się do nich, przede wszystkim podkreślał konieczność rejestrowania działań pracowników dokonujących kontroli aut.

– Po pierwsze, wprowadzenie obowiązku rejestracji audio i wideo tej kontroli technicznej. Po tym, jak powiedzieliśmy, że będziemy reformować sposób działania stacji kontroli pojazdów, do mnie masowo zaczęli się zgłaszać właściciele stacji kontroli pojazdów, którzy podpowiadają, jak pomóc w tym, żeby system miał realny, prawdziwy charakter – powiedział pełnomocnik w programie Polsat News.

Samochód wjechał na stację?

Piotr Woźny lakonicznie wspomniał również, że zostanie wprowadzony system, który umożliwi nadzorowanie tego, „czy dany samochód przekroczył stację kontroli pojazdów i czy ta kontrola się odbyła”. Przede wszystkim zależy mu na wywiązywaniu się pracowników z „obowiązków związanych z badaniem jakości spalin”.

Odniósł się przy tym do głośnej afery Volkswagena, którego samochody przekraczały dopuszczalne normy związane z emisją spalin, zakończonej potężnymi odszkodowaniami, jakie koncern musiał zapłacić w Stanach Zjednoczonych.

Kwestia do ustanowienia na nowo

Pełnomocnik premiera skrytykował również panujący obecnie system działania stacji kontroli pojazdów, opierający się na konkurencji gospodarczej. To, jego zdaniem, może być przyczyną „liberalnego podchodzenia” do oględzin pojazdów.

– Wiadomo, że jak się konkuruje, to kierowcy mogą wybierać tę, a nie inną stację kontroli pojazdów, dlatego, że poszczególne stacje mogą być bardziej liberalne, jeżeli chodzi o kryteria stosowane w trakcie kontroli – tłumaczył. – I to jest kwestia, która wymaga absolutnie fundamentalnego przemyślenia i ustanowienia na nowo.

Fot. Pixabay/kuanish-sar

Tagi