Fot. Wikimedia/Darwinek CC SA 3.0

Nowa uchwała Sądu Najwyższego w sprawie ryczałtów noclegowych kierowców

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

„Pracownikowi zatrudnionemu w sektorze prywatnym niekiedy wolno wypłacić mniejszy ryczałt noclegowy, niż pracownikowi „budżetówki” – taka konkluzja wynika z podjętej 26 października 2017 r. uchwały Sądu Najwyższego III PZP 2/17.

26 października 2017 r. Sąd Najwyższy w składzie siedmioosobowym rozpoznawał w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych następujące zagadnienie prawne przedstawione postanowieniem Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2017 r.:

Czy w przypadku gdy warunki wypłacania należności z tytułu podróży służbowej pracownikowi – kierowcy zatrudnionemu w transporcie międzynarodowym (u innego pracodawcy niż państwowa lub samorządowa jednostka sfery budżetowej) zostały określone w układzie zbiorowym pracy lub w regulaminie wynagradzania albo w umowie o pracę (art. 775 § 3 k.p.), pracownikowi – kierowcy, który dobowy odpoczynek wykorzystuje w pojeździe znajdującym się na postoju i wyposażonym w miejsce do spania (art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców, tekst jednolity: Dz. U. z 2012 r. poz. 1155 ze zm.), przysługują należności z tytułu ryczałtu za nocleg w podróży służbowej co najmniej w wysokości 25% limitu określonego w załączniku do rozporządzenia z dnia 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju (Dz. U. z 2002 r. Nr 236, poz. 1991 ze zm.), czy też ryczałt za nocleg w podróży służbowej takiego pracownika może być określony w układzie zbiorowym pracy, regulaminie wynagradzania lub umowie o pracę poniżej 25% limitu określonego w załączniku do rozporządzenia z dnia 19 grudnia 2002 r. (§ 9 ust. 2 rozporządzenia)?”.

W odpowiedzi Sąd Najwyższy w składzie powiększonym podjął uchwałę o następującej treści:

Ryczałt za nocleg w podróży służbowej kierowcy zatrudnionego w transporcie międzynarodowym może zostać określony w układzie zbiorowym pracy lub w regulaminie wynagradzania albo w umowie o pracę (art. 77[5] § 3 k.p.) poniżej 25% limitu, o którym mowa w § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju (Dz. U. Nr 236, poz. 1991 ze zm.) oraz w § 16 ust. 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 29 stycznia 2013 r. w sprawie należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej (Dz. U. poz. 167)”.

Pogląd zaprezentowany w uchwale powiększonego składu Sądu Najwyższego oznacza więc, że zakładowe przepisy prawa pracy (układ zbiorowy pracy, regulamin wynagradzania itp.), względnie postanowienia umowy o pracę, mogą – w odniesieniu do pracowników zatrudnionych poza sferą budżetową – kształtować wysokość należnych im ryczałtów noclegowych w sposób mniej korzystny, niż ten, który wynika z przepisów wykonawczych do Kodeksu pracy, mających bezpośrednie zastosowanie tylko do pracowników sfery budżetowej. Dopiero gdy ani zakładowe źródła prawa pracy, ani umowa o pracę, nie określają wysokości ryczałtu noclegowego przysługującego pracownikom „sektora prywatnego”, to wówczas takim osobom należy się ryczałt w wysokości analogicznej, jak w przypadku pracowników „budżetówki”, ustalony w przepisach wykonawczych do Kodeksu pracy, co wynika z art. 77[5] § 5 K.p.

Na marginesie tej kwestii można sobie zadać pytanie: kiedy krajowy ustawodawca ureguluje w sposób kompleksowy i nie budzący wątpliwości model pracy kierowcy w międzynarodowym transporcie drogowym tak, aby sytuacji pracodawcy i pracownika nie kształtowały orzeczenia – uchwały Sądu Najwyższego?

W jaki sposób można prowadzić biznes, jeżeli przepisy są wadliwe, niekonstytucyjne lub na tyle niejasne, że ich wykładnią (a właściwie tworzeniem nowych norm prawnych poza procedurą legislacyjną) musi się zajmować Sąd Najwyższy?

Te pytanie wciąż pozostają bez odpowiedzi ze strony Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa.

Foto: Wikimedia/Darwinek CC SA 3.0

Tagi