Doprowadziło to do sytuacji, że kierowcy nie chcą korzystać z tej darmowego do maja trasy. Nieukończony w Jordanowie węzeł zmusza ich do zjeżdżania albo w Nowym Tomyślu albo w Rzepinie. Nie jest doprowadzona do niego jeszcze żadna droga ekspresowa.
Skończone natomiast są już węzły w Trzcielu i Torzymiu, sęk jednak w tym, że drogi odprowadzające z nich ruch nie są gotowe do transportu ciężkiego.
Autor: Łukasz Majcher