TransInfo

Fot. Dorota Ziemkowska, Trans.INFO

Akcje InPostu pikują. I to mimo niezłych wyników

Mimo dobrych wyników finansowych jak i operacyjnych, cena akcji operatora paczkomatów spadła o około 60 proc. rok do roku. Analitycy obniżają dalej ceny docelowe.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Niemal równo rok temu InPost z impetem wszedł na giełdę Euronext w Amsterdamie. W ofercie publicznej znalazło się wówczas 175 mln walorów spółki w cenie 16 euro za akcję. Na debiucie akcje spółki wzrosły o 18,8 proc. do 19 euro. Potem w lutym dwukrotnie zbliżyły się nawet do 21 euro.

Dziś po tamtych cenach pozostały tylko wspomnienia. Od końca lutego akcje spółki znajdują się na trajektorii spadkowej, która przyspieszyła od wakacji. W piątek rano akcje InPostu kosztowały 7,32 euro, co oznaczało spadek o ponad 60 proc. w stosunku do ceny sprzed roku.

To może nie być końcem zjazdu kursu. Analitycy z Exane BNP Paribas obniżyli rekomendację dla operatora sieci paczkomatów z „neutralnie” na „gorzej od rynku”. Cenę docelową zaś ustalono na poziomie 5,9 euro. Podobnie rekomendację cenową obniżyli eksperci z Goldman Sachs – z wcześniejszych 18,6 euro na 9,9 euro za akcję.

Dla InPostu obowiązuje obecnie 15 rekomendacji, z których 10 jest pozytywnych 4 neutralne, a jedna negatywna. To wskazuje, iż niektórzy analitycy widzą możliwość odbicia cen akcji spółki.

Wyniki finansowe InPostu nie wskazują na pierwszy rzut oka na problemy firmy. Były one jednak niższe niż oczekiwania zarządu, a także konsensus rynkowy. Przypomnijmy, iż przychody spółki wzrosły o 111 proc. rok do roku w III kw. do 1,27 mld zł. Analitycy oczekiwali jednak 1,38 mld zł. Analogicznie, poniżej oczekiwań był wynik EBITDA (zysk przed opodatkowaniem, potrąceniem odsetek i amortyzacją). Wyniósł on co prawda 409 mln zł w III kwartale br., rosnąc o 73 proc. rok do roku, niemniej jednak analitycy spodziewali się ponad 416 mln zł.

Opublikowane niedawno szacunkowe wyniki spółki za IV kwartał i 2021 r. wskazują na 38-procentowy wzrost dostarczeń paczek na rynku polskim rok do roku, w tym 44 proc. w przypadku przesyłek dostarczanych do paczkomatów. To imponujący wynik, ale niższy niż listopadowa prognoza zarządu zakładająca 45-47 proc. wzrostu przesyłek do paczkomatów. W samym IV kwartale liczba przesyłek w paczkomatach urosła o 25 proc. rok do roku w naszym kraju, co także było poniżej oczekiwań (wynoszących 29-35 proc.)

Spadek cen akcji firmy związany może być z trendami rynkowymi. Kurs akcji InPostu mocno skorelowany jest z kursem polskiego e-commerce’owego giganta Allegro. Ten zaś znajduje się w trendzie spadkowym. W przypadku Allegro wynika to z wejścia na rynek Polski Amazona i Ali Express. InPost odczuł to poniekąd rykoszetem.

Jednak dla operatora paczkomatów również pojawiają się zagrożenia na rynku krajowym. Dużym wyzwaniem dla InPost jest budowa własnej sieci paczkomatów przez Allegro (co oznacza dla spółki kierowanej przez Rafała Brzoskę stratę dużego klienta) oraz plany rozbudowy sieci przez PKN Orlen i Pocztę Polską.

Tagi