Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Bartosz Wawryszuk
Apel rzecznika MŚP do premiera ws. trudnej sytuacji polskich przewoźników
Adam Abramowicz, rzecznik MŚP skierował do Donalda Tuska list, w którym zwraca uwagę na trudną sytuację polskich firm transportowych. Podkreśla m.in. pilną potrzebę przeglądu przepisów Pakietu Mobilności z udziałem przedstawicieli sektora.
Branża usług przewozowych „na skutek splotu różnych czynników – regulacji unijnych, protekcjonistycznych praktyk niektórych państw europejskich, działań polskich urzędników, globalnej dekoniunktury, pojawienia się tańszej ze względu na nierespektowanie zobowiązań socjalnych konkurencji z Ukrainy – znalazła się w niezwykle trudnym położeniu” – Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorstw podkreśla w liście do premiera Donalda Tuska.
Według Abramowicza z rynku znikają dziesiątki firm przewozowych, nierzadko o długoletniej historii, zatrudniających licznych pracowników i cieszących się potwierdzoną wielokrotnymi nagrodami wysoką reputacją.
W związku z powyższym rzecznik MŚP zwraca uwagę na wielką potrzebę pilnego przeglądu przepisów dotyczących Pakietu Mobilności, dokonanego w dialogu z branżą.
Abramowicz zauważa przy tym, że choć inne kraje Europy Wschodniej wdrażały do przepisów prawo unijne w sposób możliwie najmniej inwazyjny dla swoich przewoźników, to w Polsce doszło do mechanizmu tzw. „pozłacania”, czyli wprowadzenia obostrzeń nadmiarowych w stosunku do wymogów unijnych – wskazuje Biuro Rzecznika MŚP.
Kolejnym argumentem przemawiającym za podjęciem dialogu z branżą transportową jest fakt, że kryzys, którego doświadcza, wpływa negatywnie na kondycję innych ważnych dla Polski obszarów gospodarczych, na przykład branży motoryzacyjnej.
Adam Abramowicz podkreśla ponadto w liście do premiera, że w negocjacje oprócz Ministerstwa Infrastruktury powinno zostać włączone także Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Jego zdaniem istotnym czynnikiem, który osłabia kondycję polskich przewoźników, jest wysokość obciążeń związanych z ubezpieczeniami społecznymi.
Poprawa sytuacji na horyzoncie?
Ministerstwo Infrastruktury pracuje już nad przepisami mającymi poprawić sytuację polskich przewoźników. W połowie kwietnia resort skierowało do konsultacji odpowiedni projekt nowelizacji ustawy o transporcie drogowym.
Wdrożenie rozwiązań przewidzianych w ustawie złagodzi negatywne skutki czynników zewnętrznych na rynku międzynarodowym względem polskich przedsiębiorców transportu drogowego i zwiększy szanse na funkcjonowanie polskich podmiotów na równych i uczciwych zasadach” – czytamy w uzasadnieniu projektu.
Projekt nowelizacji zakłada, że na spedytorów, nadawców oraz ich podwykonawców nałożone zostaną nowe obowiązki. Przed zleceniem przewozu będą musieli upewnić się, czy przewoźnik drogowy ma wymagane uprawnienia. W tym uprawnienia do rodzaju przewozu oraz przewożonego ładunku. Ponadto, zlecający będzie musiał wystawić i przekazać przewoźnikowi dokument potwierdzający zlecenie.
Takie rozwiązanie ma pozwolić na wyeliminowanie nieuczciwych praktyk w transporcie drogowym polegających na zlecaniu usług transportu drogowego podmiotom nieposiadającym stosownych uprawnień przewozowych.
W uzasadnieniu podkreślono, że z chwilą agresji Rosji na Ukrainę wstrzymane zostało wykonywanie przewozów drogowych w relacji Polska-Rosja oraz Polska – Białoruś. Jednocześnie nastąpiło znaczne zwiększenie aktywności strony ukraińskiej w wykonywaniu przewozów w relacji Polska – Ukraina.
Resort infrastruktury podkreślił przy tym, że do 2022 r. udział polskich przewoźników w przewozach ładunków w relacji z Ukrainą wynosił 40 proc., a przewoźników ukraińskich 60 proc.
W 2023 roku, ze względu na liberalizację przewozów dwustronnych i tranzytowych w relacji UE – Ukraina, proporcje uległy zmianie na korzyść strony ukraińskiej, pogłębiając nierównowagę. Obecnie udział polskich przewoźników drogowych w rynku przewozowym wynosi ok. 10 proc., a udział ukraińskich – wzrósł do ok. 90 proc.
Nowelizacja ustawy o transporcie drogowym ma być procedowana w II kwartale tego roku.