TransInfo

Fot. materiały prasowe

Aplikacja e-TOLL pod lupą ekspertów. Może powodować niebezpieczeństwo na drodze

Już w pierwszych dniach działania, użytkownicy zwracali uwagę na błędy oraz niebezpieczeństwa, które może powodować korzystanie z aplikacji e-TOLL w trakcie jazdy. Eksperci przeanalizowali krok po kroku sposób korzystania z tego narzędzia. Pokazują, na co należy zwracać największą uwagę.

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut
|

19.11.2021

Odkąd via-TOLL przeszedł do historii, na odcinkach autostrad A2 Konin – Stryków i A4 Wrocław – Sośnica działa system e-TOLL bazujący na technologii pozycjonowania satelitarnego. Opłaty za przejazd naliczane i uiszczane są za pomocą urządzeń OBU, aplikacji na telefony lub tradycyjnych bramownic (te jednak przestaną działać z początkiem grudnia).

Wspomniana, bezpłatna aplikacja, jest jednak niemal od początku krytykowana przez użytkowników. Efektem jest jej wyjątkowo niska ocena w sklepie Play, nie przekraczająca 1,5. Jej działaniu przyjrzeli się więc eksperci.

Rejestracja

Rejestracja jest prosta, gdyż wystarczy pobrać aplikację na system Android lub iOS. Konfiguracja zwykle trwa nie dłużej niż minutę, potrzebna jest jednak weryfikacja np. profilem zaufanym (który można założyć przez swój internetowy bank).
Następnie użytkownik otrzymuje identyfikator biznesowy, który wykorzystuje w kolejnym kroku, czyli podczas rejestracji w Internetowym Koncie Klienta (IKK).

Mimo że sam proces rejestracji dla osób fizycznych jest uproszczony i wraz z zasileniem konta zajmuje nie więcej niż dwie/trzy minuty, to jednak ten etap wydaje się niepotrzebny. Możliwość rejestracji na stronie internetowej może być dodatkiem, ale już z poziomu aplikacji należałoby zamknąć cały proces – komentuje Paula Matuszek, UX specialist w firmie Symetria, badającej doświadczenia użytowników aplikacji i absolwentka międzynarodowego programu certyfikacji UX-PM.

Zdarzało się, że proces rejestracji zajmował nieco więcej czasu. Co więcej, niektórzy z użytkowników krytykowali konieczność podania wielu danych w przypadku osób nieprowadzących działalności (mowa np. o dowodzie rejestracyjnym lub danych z dowodu osobistego). Należy sobie zadać pytanie czy faktycznie udostępnienie tych dokumentów powinno niezbędne aby opłacić przejazd autostradą? – zastanawiają się eksperci.

Fot. materiały prasowe/aplikacja e-TOLL

Korzystanie na trasie

Już na początku pracy z aplikacją trzeba zasilić swoje konto kwotą minimum 20 zł. A następnie pamiętać, by uruchomić narzędzie w trakcie jazdy. Bez tego system e-TOLL nie będzie w stanie śledzić przejazdu pojazdu oraz naliczyć opłaty.

W przypadku kłopotów z sygnałem GPS pojawia się jednak problem.

Niektóre osoby zwróciły uwagę na fakt, że nie jechały autostradą, a opłata została pobrana – zaznacza Paula Matuszek, która również doświadczyła podobnej sytuacji. – Za przejazd z Konina do Łodzi aplikacja pobrała z mojego konta 6,16 zł (opłata za ten odcinek dla samochodu osobowego wynosi 9,90 zł), a kolejnego dnia z mojego konta nie wiedzieć czemu pobrano kolejne 60 groszy – opisuje.

– Aplikacja czasem jest też niestabilna, co powoduje jej wyłączenie lub zawieszenie, a dodatkowo znacznie skraca też czas pracy telefonu – dodaje.

To nie wszystko. Status parametrów takich jak bateria, GPS i internet muszą być cały czas podświetlone na zielono, aby aplikacja poprawnie policzyła przejazd. W przypadku jeśli włączymy w międzyczasie inny program np. nawigację to powrót do e-Toll wymaga ponownego wpisania PIN-u co może być kłopotliwe podczas jazdy, wymaga bowiem korzystania z telefonu i wpływa na bezpieczeństwo na drodze.

Fot. materiały prasowe/aplikacja e-TOLL

Uwagę rozpraszają również niektóre z oznaczeń stosowanych w aplikacji.

Niezrozumiała okazała się mapka, gdzie widać kilka trudnych do zidentyfikowania pinezek – opisuje ekspertka.

Fot. materiały prasowe/aplikacja e-TOLL

Wraz z Radosławem Pawlakiem, senior business analyst w Symetrii, z którym przyjrzała się aplikacji e-TOLL, porównuje narzędzie wybrane do obsługi płatności na drogach płatnych w Polsce z innymi aplikacjami, takimi jak AutoPay oraz SkyCash, w których do przejazdu autostradą wystarczy podanie jedynie numeru rejestracyjnego pojazdu i które nie wymagają uruchomienia podczas jazdy.

Niemniej należy podkreślić, że te dwa systemy wczytują nasz numer rejestracyjny podczas przejeżdżania przez bramki na autostradzie, a e-TOLL śledzi nasz przejazd na podstawie sygnału GPS – przyznają eksperci.

Równocześnie zauważają, że mimo błędów, nowe rozwiązanie ma również plusy. To np. możliwość uiszczania płatności najpopularniejszymi formami np. Blikiem. Liczą również, podobnie jak chyba wszyscy kierowcy, że nowe możliwości płatności za przejazd i usunięcie bramek, doprowadzą wreszcie do rozładowania korków na autostradach zarządzanych przez publicznego operatora.

Tagi