Przedstawiciele Austriackiej Izby Gospodarczej (WKÖ) i związku zawodowego Vida pojawili się w Brukseli, aby zażądać skuteczniejszych działań przeciwko nielegalnemu kabotażowi.
Departament Transportu i Komunikacji Austriackiej Izby Gospodarczej oraz związek zawodowy Vida wspólnie wypowiedziały wojnę nielegalnym operacjom kabotażowym na terenie Austrii. Jak informuje niemiecki portal transportowy verkehrsrundschau.de, na początku marca Austriacy przedstawili swoje spojrzenie na aktualne problemy w transporcie drogowym w trakcie spotkania KE, Parlamentu Europejskiego i przedstawicieli innych państw członkowskich.
Czego domagają się Austriacy?
WKÖ i Vida wezwały Komisję i Parlament Europejski do:
- stworzenia przejrzystej definicji kabotażu
- wprowadzenia numerowanych wspólnych dla wszystkich krajów członkowskich kart kontrolnych dla przewozów kabotażowych
- zaostrzenia kontroli tego typu transportów na terenie całej Unii
- zaklasyfikowania naruszenia przepisów dot. kabotażu do grupy naruszeń poważnych
Klacska uważa również, że dopóki warunki ekonomiczne i socjalne w transporcie europejskim nie zostaną zrównane, choćby najmniejsza liberalizacja przepisów regulujących przewozy kabotażowe jest nie do pomyślenia.
Skala problemu w Austrii
Zarówno Alexander Klacska, jak i Karl Defs ze związku Vida powoływali się w Brukseli na dane z raportu WKÖ. Wg nich przewozy kabotażowe stanowią 20% całego transportu krajowego w Austrii. Z kolei 15% operacji kabotażowych realizuje się nielegalnie. Można więc powiedzieć, że ok. 3% całego transportu krajowego odbywa się przy łamaniu przepisów. Austriacy szacują, że szkody, jakie wynikają z tych nieuczciwych praktyk, to 500 milionów euro rocznie.
Kabotaż bez tajemnic
A nieco więcej o najważniejszych zasadach wykonywania kabotażu i najczęstszych, kosztownych błędach dowiecie się z materiału wideo przygotowanego z kancelarią TransLawyers >>> TUTAJ
Foto: images.volvotrucks.com
______________________________
Zobacz, najnowszy odcinek TransINFO:
