Zmiany w badaniach technicznych. Dużo drożej dla spóźnialskich!

Spóźniłeś się i badanie techniczne pojazdu będzie wykonane ponad 30 dni po terminie? Będziesz musiał uiścić dodatkową opłatę. Z kolei jeśli nie zgadzasz się z efektem badania, będziesz mógł wnioskować o ponowne sprawdzenie pojazdu. W określonych przypadkach nic za to nie zapłacisz.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

We wtorek Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy zmieniającej m.in. prawo o ruchu drogowym w zakresie badań technicznych pojazdów. Większość zmian dotyczy pracy diagnostów i prowadzących stacje kontroli pojazdów (m.in. mowa o nowym systemie egzaminowania i szkolenia oraz o powstaniu organu nadzoru nad prawidłowością przeprowadzania badań technicznych – Transportowego Dozoru Technicznego).

W ustawie znalazło się jednak kilka zapisów, interesujących dla właścicieli pojazdów.

Badanie techniczne do poprawki

Nie zgadzasz się z wynikiem kontroli pojazdu? Uważasz, że diagnosta się pomylił lub przeprowadził je niezgodnie z obowiązującym prawem? Po wejściu w życie przepisów ustawy będziesz mógł zgłosić się do dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego z wnioskiem o ponowne badanie.

Ten ustali z właścicielem nowy termin badania, które przeprowadzone zostanie ponownie, na tej samej stacji kontroli, jednak tym razem w obecności pracownika TDT, który sprawdzi, czy wszystko przebiega zgodnie z prawem.

Wprowadzenie takiego rozwiązania ma zagwarantować podniesienie poziomu jakości oraz rzetelności czynności wykonywanych przez diagnostów, a tym samym usług świadczonych przez przedsiębiorców prowadzących stacje kontroli pojazdów” – czytamy w uzasadnieniu ustawy.

Jeśli właściciel pojazdu będzie miał rację i rzeczywiście ekspert stwierdzi nieprawidłowości w przeprowadzaniu kontroli, wówczas za ponowne badanie techniczne nie będzie musiał zapłacić. Uiści rachunek, jeśli się mylił.

Spóźnialski dwa razy płaci

Projekt ustawy wprowadza ponadto dodatkową opłatę za przeprowadzenie badania technicznego pojazdu dla tych, którzy zgłosili się z pojazdem po 30 dniach od terminu przeglądu.

Wynosić ona będzie 100 proc. wysokości opłaty uiszczanej za przeprowadzenie badania technicznego. Skąd taka wartość? Otóż opłaty różnią się, i to znacznie, w zależności od sprawdzanego pojazdu.

I tak oto za badanie techniczne busa o dmc do 3,5 tony trzeba dziś zapłacić 98 zł brutto. Za ciężarówkę o dmc powyżej 3,5 tony, jednak mniej niż 16 ton – 153 zł. Z kolei za najcięższe trucki o masie przekraczającej 16 ton – 176 zł.

Spóźnialscy właściciele ciężkich pojazdów zapłacą więc odpowiednio – 196 zł, 306 zł i 352 zł.

Opłata za badanie techniczne przeprowadzone po terminie będzie stanowić przychód TDT.

Jej wprowadzenie “jest istotnym rozwiązaniem, które ma na celu zdyscyplinowanie właścicieli i posiadaczy pojazdów do przedstawiania pojazdów do badania technicznego w wyznaczonym terminie, który jest ich obowiązkiem i wynika z przepisów ustawy. Takie rozwiązanie zmierza w kierunku utrzymania właściwego stanu technicznego pojazdu lub poprawienia stanu technicznego pojazdu, jeżeli zostaną wykryte usterki” – piszą urzędnicy w uzasadnieniu ustawy.

Wygląda na to, że ich zdaniem obecnie istniejąca sankcja, nakładana na kierowców jeżdżących z nieważnym badaniem technicznym (zatrzymanie dowodu rejestracyjnego oraz – w skrajnych przypadkach – zabronienie dalszego poruszania się po drogach) jest niewystarczająca.

Tagi