Odsłuchaj ten artykuł

Belgijscy związkowcy blokują dziś granice
Związkowcy z sektora transportu zapowiedzieli na dziś blokady przejść granicznych. Belgowie protestują przeciwko nowym unijnym przepisom regulującym czas pracy i odpoczynku.
Belgijskie związki CSC i FGTB krytykują ostro szykowane przez Brukselę przepisy dotyczące czasu jazdy i odpoczynku kierowców – informuje portal sudinfo.be. Według nich nowe regulacje pogorszą warunki pracy w branży i narażą na niebezpieczeństwo samych truckerów oraz innych uczestników ruchu. Chodzi m.in. o dopuszczenie, by kierowcy spędzali regularny tygodniowy odpoczynek w kabinie ciężarówki, co obecnie jest zabronione
– Zmęczenie zabija – podsumowuje John Reynaert ze związku socjalistycznego UBT / BTB.
Snelweg volledig versperd in Rekkem https://t.co/k52N7jVfL2 pic.twitter.com/5XovzUsO3K
— De Standaard (@destandaard) 7 stycznia 2019
Blokady na granicach
Dziś do godziny 7 związkowcy protestują na następujących przejściach granicznych:
– Meer (granica belgijsko-holenderska na E19),
– Rekkem (granica francusko-belgijska na E17),
– Zonhoven (granica belgijsko-holenderska na E314),
– Maasmechelen (granica belgijsko-holenderska na E314).
Zgodnie z planem kierowcy mieli zorganizować tak zwane „filterblokkades”, czyli pojazdy miały być przepuszczane, lecz w wyjątkowo wolnym tempie. Jednak jak informują belgijskie media, przejście graniczne w Rekkem jest całkowicie zablokowane.
Pakiet Mobilności
– lex specialis, czyli szczegółowe regulacje dot. kierowców zawodowych w UE, a dotyczące delegowania. Ogólne przepisy już powstały, wchodzą w życie w 2020 r. i zawiera je Dyrektywa o delegowaniu. Nie dotyczą jednak truckerów, ponieważ ze względu na specyfikę ich pracy europosłowie pracują obecnie nad zasadami dla transportu.
Prace te przeciągają się i nie wiadomo, czy uda się je zakończyć na początku przyszłego roku. Obecnie znane jest dopiero stanowisko Rady UE w sprawie Pakietu Mobilności. Mocno skrytykowane przez ministra Andrzeja Adamczyka, który określił je mianem „protekcjonistycznego”. Projekt przepisów, za którymi opowiedziała się Rada UE, zakłada m. in.:
– obowiązek posiadania drugiej wersji inteligentnych tachografów,
– ograniczenie systematycznego kabotażu,
– konieczność powrotów kierowców do domu przynajmniej co cztery tygodnie
– oraz zakaz spędzania regularnego tygodniowego odpoczynku w kabinie pojazdu.
Teraz wspólne stanowisko musi wypracować Parlament Europejski, co nie będzie łatwe, głównie z uwagi na niechęć do współpracy niektórych zachodnich posłów.
Na kształt omawianego w PE Pakietu Mobilności składają się trzy sprawozdania, dotyczące:
kabotażu,
delegowania,
odpoczynku kierowców.
Jeśli PE wypracuje wspólne stanowisko, wówczas dopiero, w ramach Trilogu, czyli współpracy z Radą UE i Komisją Europejska, będzie można ustalić ostateczny kształt przepisów.
Fot. Wikimedia.org