REKLAMA
Eurodebt

Fot. Eurosped Belgium/Facebook

Belgijski przewoźnik bankrutuje po raz drugi. Symbol problemów całego sektora

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Eurosped Belgium ogłosił upadłość – po raz drugi w ciągu zaledwie trzech lat. Historia firmy z Sint-Truiden pokazuje skalę kryzysu w belgijskim sektorze transportowym, gdzie liczba bankructw bije rekordy.

Za tym tekstem stoi człowiek - nie sztuczna inteligencja. To materiał przygotowany w całości przez redaktora, z wykorzystaniem jego wiedzy i doświadczenia.

Transportowe przedsiębiorstwo Eurosped Belgium (ESB) zostało po raz kolejny uznane za niewypłacalne. To już drugi taki wyrok w ciągu ostatnich lat – po raz pierwszy sąd orzekł bankructwo w marcu 2022 r., a teraz, we wrześniu 2025 r., ponownie stwierdził niewypłacalność firmy.

Spółka powstała w 2006 roku i szybko zdobyła mocną pozycję – w 2015 r. została nawet wyróżniona jako najszybciej rozwijająca się firma transportowa w Belgii. Trudności zaczęły się po 2018 r., gdy w tragicznym wypadku zginął jej założyciel Rik Vanlessen. Przejęta przez nowego właściciela Pascala Delcour, firma próbowała utrzymać się na rynku, jednak ciągłe problemy z płatnościami, procesy sądowe oraz utrata kontrahentów ostatecznie pogrzebały szanse na stabilne funkcjonowanie.

Z doniesień belgijskich mediów wynika, że w Eurosped Belgium zatrudnionych było 77 osób. Dziś teren firmy w Sint-Truiden jest pusty, a działalność w tej lokalizacji całkowicie wygaszona.

Lawina bankructw w belgijskim transporcie

Upadek Eurosped Belgium nie jest odosobnionym przypadkiem. W sierpniu 2025 r. sąd w Antwerpii ogłosił niewypłacalność pięciu spółek należących do Group De Wolf, zatrudniającej około stu pracowników. Grupa, mimo prób restrukturyzacji i poszerzenia działalności o transport drobnicowy czy logistykę magazynową, nie zdołała utrzymać się na rynku.

Kilka tygodni wcześniej upadłość ogłosiła także firma Supreme Transport z Wommelgem, która jeszcze kilka lat temu uchodziła za przykład dynamicznego rozwoju. Flota 60 pojazdów i inwestycje warte ponad 2 mln euro nie wystarczyły, aby przetrwać pogarszającą się koniunkturę.

Statystyki nie pozostawiają złudzeń

Według belgijskiego urzędu statystycznego Statbel, w 2024 r. w sektorze transportu i gospodarki magazynowej ogłoszono 724 upadłości. To aż o 11,7 proc. więcej niż w poprzednim rekordowym 2023 r., kiedy odnotowano 648 bankructw.

Dane te pokazują, że belgijska branża TSL znalazła się w głębokim kryzysie, którego objawem są nie tylko spektakularne upadki dużych firm, ale także coraz częstsze bankructwa średnich i mniejszych przedsiębiorstw.

Co dalej z belgijskim rynkiem przewozowym?

Eksperci wskazują, że sytuacja przewoźników i spedytorów w Belgii pozostaje wyjątkowo trudna. Wysokie koszty operacyjne, brak stabilnych kontraktów i niekorzystne warunki gospodarcze sprawiają, że wiele firm balansuje na granicy wypłacalności.

Eurosped Belgium, który już raz próbował podnieść się po bankructwie, ostatecznie zakończył działalność. Dla belgijskiego rynku to sygnał, że kolejne przedsiębiorstwa mogą nie przetrwać nadchodzących miesięcy, jeśli nie nastąpi poprawa warunków rynkowych.

Tagi: