TransInfo

Blockchain “czarnym koniem” logistyki?

Ten artykuł przeczytasz w 6 minut

Jedną z technologicznych nowinek, które znajdują już zastosowanie w logistyce staje się blockchain. Do niedawna większość projektów wykorzystujących ten rozproszony model gromadzenia informacji była w fazie konceptów. Teraz nadszedł czas na spożytkowanie doświadczeń. Czy blockchain sprawi np. że przeminie czas papierowych dokumentów?

Blockchain to tzw. rozproszony rejestr. Technologia zapisuje te same informacje u wszystkich uczestników systemu, to co zostało raz w nim zakodowane pozostaje na stałe, zapisu nie da się usunąć ani go sfałszować. Można dokonywać zmian, są one jednak zatwierdzane jest według określonych reguł, które muszą zgadzać się z kodem innych rejestrów. Nie można więc podrobić informacji, włamując się tylko do jednego z elementów systemu. Taki sposób zapisywania danych ma być gwarantem bezpieczeństwa, niektórzy specjaliści nazywają go nawet strażnikiem.
Zdaniem analityków z MarketsandMarkets rynek tej technologii ma olbrzymi potencjał, osiągnął w ubiegłym roku wartość ponad 400 mln dolarów, a za trzy lata może być nawet piętnastokrotnie większy.

Blockchain może poprawiać przejrzystość i identyfikację w łańcuchu dostaw, dzięki wykorzystaniu odpornej na oszustwa, rozproszonej bazy danych i kontrolowanego dostępu. Umożliwi ona gromadzenie kluczowych informacji o pochodzeniu każdego pojedynczego składnika wykorzystanego w procesie. Oznacza to nowy poziom transparentności i bezpieczeństwa – tłumaczy Piotr Rojek, dyrektor zarządzający, DSR.

Blockchain jest rozproszoną strukturą danych, która umożliwia tworzenie i udostępnianie cyfrowych znaczników transakcji. Tworzy historię transakcji oraz ewidencjonuje szczegóły dotyczące towarów, które zostały wgrane do bazy. Oferowane są już nowoczesne narzędzia do śledzenia znaczników RFID w blockchain. Można śledzić i monitorować np. żywność czy artykuły medyczne i farmaceutyki. Ważna jest możliwość sprawdzenia oryginalności towarów, warunków przechowywania (np. temperaturę i czas). Wśród korzyści są: dbałość o odpowiednią jakość produktu; bezpieczeństwo dla klientów (produkt jest bezpieczny w użyciu), ale też prostsza logistyka, w tym szybsza reakcja na pojawiające się problemy (wcześniej mogą np. rozpoznane uszkodzone lub wadliwe towary). Rozwiązanie może znacząco zapobiegać ludzkim błędom oraz uniemożliwić wysyłkę wadliwych towarów.

Zagadnieniem powiązanym ze śledzeniem produktów jest gwarantowanie ich oryginalności (ocenia się, że w niektórych branżach nawet 20-30 proc. dostarczanych wyrobów jest podrabianych). W rozwiązaniu z rozproszonymi bazami danych zapisywane są unikalne identyfikatory produktów wraz z atrybutami, które są aktualizowane przez kolejnych pośredników. Do wdrożenia takiego rozwiązania wystarczą skanery kodów QR, oprogramowanie działające w chmurze i dostęp do Internetu w kolejnych punktach łańcucha dostaw.

Blockchain to nie “melodia przyszłości”, ale rzeczywistość

Takie rozwiązanie ma sieć supermarketów Wal-Mart, by czuwać nad jakością i świeżością sprzedawanej żywności. Technologia sprawia np. że w każdej chwili możemy odpowiedzieć na pytania: z jakich farm pochodziły krowy, których mleko wykorzystano do jego produkcji; jakie zabiegi medyczne przeszły i jaką paszą je karmiono; w jakiej mleczarni powstała dana partia, i w końcu – w jakiej hurtowni przechowywano masło zanim trafiło do punktu sprzedaży detalicznej?

Na wykorzystanie takiej technologii w łańcuchu dostaw zdecydował się również Maersk, znany operator kontenerowy. Ma pomóc w zarządzaniu i śledzeniu kontenerów przez cyfryzację poszczególnych etapów transportu, od nadania przesyłki w porcie do jej odbioru w miejscu docelowym. Ponadto, dzięki urządzeniom IoT (internet rzeczy) system daje możliwość monitorowania stanu przesyłki. Sensory rejestrują np. temperaturę i poziom wilgotności w kontenerze, a pomiary zapisywane są w rejestrze blockchain.

Technologia ma też pomóc w finalizowaniu umów. Papierowe dokumenty są kłopotliwe, a ich finalizacja, gdy podpisują je podmioty stacjonujące na różnych kontynentach, może trwać tygodniami. Z kolei standardowe, cyfrowe dokumenty można łatwo podrobić… Odpowiedzią na potrzebę automatyzacji takich procesów są tzw. smart contracts.

Za pomocą blockchain możemy negocjować i tworzyć tzw. smart contracts z różnymi podmiotami. Czyli po raz kolejny nowe technologie eliminują pośredników. Ubezpieczenie bez konieczności podpisania umowy z towarzystwem ubezpieczeniowym, zakup akcji bez brokera, konto bankowe bez banku, stworzenie dokumentu prawnego bez prawnika? – w teorii to wszystko jest możliwe – uważa Artur Kurasiński, bloger technologiczny i twórca MUSE.

Z rozproszoną po wszystkich użytkownikach wspólną bazą cyfrowych informacji, żadna ze stron nie może manipulować powziętymi ustaleniami, a kontrakty wykonywane są automatycznie, bez angażowania pośredników.

W przypadku zautomatyzowanych umów największymi zaletami są szybkość i bezpieczeństwo. Ponieważ inteligentne umowy są egzekwowane automatycznie, to naturalnym środowiskiem ich funkcjonowania jest internet. W przypadku fabryk inteligentne kontakty mogą sprawdzić się np. w rezerwowaniu i kupowaniu materiałów produkcyjnych lub usług – tłumaczy Piotr Rojek (DSR).

Ostatnio do grona zainteresowanych technologią blockchain dołączył globalny dostawca zintegrowanych rozwiązań logistycznych, Agility. Jest pierwszą firmą spedycyjną, która wspólnie z Maersk i IBM przygotowuje rozwiązanie oparte na tej technologii, do zarządzania i śledzenia przesyłek kontenerowych. Agility będzie zbierać informacje związane z obsługą poszczególnych przesyłek, a następnie przekazywać te dane za pośrednictwem zdecentralizowanego i rozproszonego rejestru transakcji działającego w technologii blockchain.

Celem jest redukcja kosztów i zwiększenie efektywności operacji, możliwe dzięki zintegrowaniu wszystkich informacji na temat przesyłek na jednej bezpiecznej platformie, dostępnej dla nadawców, przewoźników, spedytorów oraz innych firm obecnych w łańcuchu dostaw.

Technologia blockchain pozwala obniżyć koszty transportu, jednocześnie zwiększając jego bezpieczeństwo i niezawodność. Wdrażając ją na tak wczesnym etapie, właśnie takie firmy jak Agility mogą pomóc Maerskowi i IBM w zrozumieniu potrzeb nadawców ładunków i tworzeniu standardów, które podniosą efektywność operacji handlowych. Możemy również pokazać naszym klientom w jaki sposób mogą wykorzystać blockchain, aby ułatwić monitorowanie przesyłek, zmniejszyć ilość dokumentacji papierowej, zredukować błędy czy skrócić czasy dostaw i odpraw celnych – mówi Essa Al-Saleh, CEO of Agility Global Integrated Logistics.

Generalnie rzecz biorąc, logistyka to spore pole do popisu dla technologii blockchain, jako bezpiecznego i odpornego na awarię rejestru transakcji, który może być wykorzystywany do śledzenia przesyłek, tworzenia dokumentacji oraz rejestracji płatności. Jego cyfrowa infrastruktura pozwala połączyć poszczególne firmy w łańcuchu dostaw, zapewniając im dostęp do informacji oraz możliwości monitorowania w czasie rzeczywistym, zgodnie z ustalonym poziomem dostępu.

Specjaliści podkreślają, że same tylko koszty związane z administracją i archiwizacją dokumentacji związanej z międzynarodową wymianą towarów idą w miliardy dolarów. Wykorzystanie blockchain może je ograniczyć, ułatwiając lokalizację danego kontenera, ale także pokazując status dokumentów celnych, morskich listów przewozowych czy innych dokumentów. Zmniejsza przy tym koszty operacyjne, ułatwia monitoring. Technologię mogą wykorzystywać także służby celne i straż graniczna, zapewniając sobie informacje konieczne do przeprowadzenia analizy zagrożeń.

Fot: pixabay.com

Tagi