TransInfo

Fot. Canva/Borderless Technologies GmbH

Blockchain jeszcze dokona przełomu w logistyce. “Musimy być odważniejsi w przełamywaniu barier” [WYWIAD]

Kiedy blockchain dokona przełomu w logistyce? Jaki potencjał może wyniknąć z połączenia blockchain i sztucznej inteligencji? Dlaczego ChatGPT był w stanie zapewnić sobie lepszą pozycję niż inne duże modele językowe? Rozmawiamy o tym z Christianem Hammermeisterem z Borderless Technologies GmbH, firmie specjalizującej się w automatyzacji procesów.

Ten artykuł przeczytasz w 18 minut

Natalia Jakubowska, Trans.iNFO: Jaki jest obecnie stan technologii blockchain w Niemczech? Wielu mówiło już o rewolucji, ale ta jeszcze się nie zmaterializowała. Kiedy nastąpi przełom?

Christian Hammermeister, założyciel Borderless Technologies GmbH: To dobre pytanie, które zadaje sobie wiele osób. Dyskusji na temat technologii blockchain towarzyszył wielki buzzword: Web 3. W Stanach Zjednoczonych było wiele emocji związanych z wyobrażeniami o natychmiastowej rewolucji i perspektywą szybkiego życia w metaverse, kupowania NFT itp. Ale potem nastąpił zwrot stóp procentowych w zeszłym roku i cała bańka start-upowa pękła, znacząco szkodząc reputacji blockchaina.

W Stanach Zjednoczonych ludzie szybko się ekscytują, ale entuzjazm może równie szybko wygasnąć. Tutaj, w Europie, jesteśmy nieco wolniejsi, ale ma to również swoje zalety. Zmniejsza to ryzyko podążania za hipotezami, które okazują się pustymi obietnicami. Oznacza to jednak również utratę potencjalnych możliwości.

Być może największym problemem było to, że wielu uważało, iż blockchain będzie kolejnym Bitcoinem. Start-upy próbowały przyciągnąć zainteresowanie inwestorów, twierdząc, że mają kolejną dużą kryptowalutę. Często jednak wszystko, co pozostawało, to początkowa oferta bez realnych korzyści. Skupiano się zbytnio na aspekcie finansowym, podczas gdy technologia może zrobić znacznie więcej niż tylko finanse. Firmy takie jak R3 z Corda (platforma blockchain obsługująca tokenizację tradycyjnych aktywów finansowych i walut – przyp. red.) zdały sobie z tego sprawę i wyspecjalizowały się w rozwiązaniach rozproszonego rejestru. Nie popełniły błędu skupiając się wyłącznie na kryptowalutach. Firmy te nadal istnieją, podczas gdy wiele innych upadło.

Szum wokół tego się skończył, ale jesteśmy optymistami. Nadszedł czas, aby opracować rozsądne rozwiązania i podbić europejski rynek. Zajmie nam to trochę więcej czasu, ale jesteśmy gotowi zrobić kolejny krok.

W dalszej części artykułu przeczytasz:

  • kiedy blockchain dokona przełomu w logistyce
  • jakie jest potencjał łączenia blockchain i sztucznej inteligencji w transporcie
  • jakie są wyzwania związane z wdrażaniem technologii blockchain

Zatem wiele osób po prostu nie rozumie, czym jest blockchain?

Nie chodzi o to, że ludzie nie rozumieją, jak świetny jest blockchain. Problem leżał raczej po stronie dostawców. Wiele start-upów, zwłaszcza z Doliny Krzemowej, skupiło się na wprowadzeniu kryptowalut.

Oczywiście, kryptowaluty są interesujące, ale to, co jest naprawdę fascynujące, to automatyzacja, którą umożliwia blockchain. Mamy możliwość uruchamiania bezpiecznego kodu, rejestrowania i walidacji transakcji biznesowych nawet w złożonych łańcuchach procesów z wieloma partnerami. Ale niewielu tak naprawdę to wypróbowało. Nasze rozwiązanie blockchain celowo unika kryptowalut. Spoglądamy trzeźwo na tę technologię z technicznego punktu widzenia i pytamy: co możemy z nią zrobić i jaką wartość dodaną możemy zaoferować naszym klientom?

Jakie są wartości dodane? Co sprawia, że blockchain jest tak ekscytujący w logistyce? Jakie konkretne możliwości oferuje?

Kluczową zaletą jest to, że możemy zabezpieczyć łańcuchy procesów, formując logikę biznesową w kawałek kodu. Nazywa się to inteligentnymi kontraktami. Mogą one przetwarzać dowolne dane i zapewniać, że informacje są dystrybuowane i identyfikowalne. Jest to szczególnie przydatne w przypadku złożonych łańcuchów procesów, takich jak te zwykle spotykane w logistyce.

W logistyce często zaangażowanych jest wiele stron: od kupującego, przez sprzedającego, po spedytora. Blockchain umożliwia połączenie tych stron w sposób zdecentralizowany, bez potrzeby korzystania z centralnego pośrednika. Jest to przeciwieństwo scentralizowanych rozwiązań chmurowych, w których dostawca platformy zarządza procesem i kontroluje dane.

Uważam, że pomysł decentralizacji procesów i wykorzystania blockchaina jako mechanizmu budującego zaufanie między stronami jest fascynujący. Jest to decydująca zaleta, jaką oferuje nam blockchain.

Rozwiązania chmurowe zawsze były oskarżane o brak bezpieczeństwa. A co z blockchainem?

Niekoniecznie widzę problem z rozwiązaniami chmurowymi w ich braku bezpieczeństwa, ponieważ rozwiązania chmurowe można zrobić bezpiecznymi. Prawdziwy problem leży raczej w fakcie, że zaufanie jest związane z centralną instancją, która zarządza całą chmurą. Jeśli ta instancja zostanie zhakowana, wszystkie dane są zagrożone.

Jeszcze większym problemem jest jednak koncepcja ochrony danych. W rozwiązaniach chmurowych często brakuje jasnej koncepcji ochrony danych, a właściciele platformy mają dostęp do wszystkich danych. Może to prowadzić do poważnych obaw, zwłaszcza jeśli chodzi o dane wrażliwe, takie jak przetargi lub negocjacje cenowe. Z drugiej strony, blockchain oferuje rozwiązanie tych problemów.

Dzięki blockchain, dane pozostają zdecentralizowane i pod kontrolą odpowiednich użytkowników. Nie ma scentralizowanego organu, który mógłby przeglądać wszystkie dane. Zamiast tego, użytkownicy mogą decydować, które dane chcą udostępnić i komu. Nawet w przypadku wycieku danych, szkody pozostają zlokalizowane, ponieważ nie można zhakować całej sieci, a jedynie poszczególne węzły.

Jakie są inne zalety blockchain w porównaniu z innymi technologiami?

Oprócz ochrony danych, kluczową zaletą blockchain jest również struktura sieci. Blockchain to sieć peer-to-peer, w której uczestnicy komunikują się bezpośrednio ze sobą. Pozwala nam to opracować zupełnie inny model biznesowy, w którym użytkownicy nie są tylko biernymi użytkownikami, ale mogą aktywnie uczestniczyć w sieci.

Użytkownicy mogą skonfigurować własny serwer, wdrożyć na nim oprogramowanie i w ten sposób stać się częścią sieci. Jest to zaleta, którą oferuje niewiele technologii. Naszym celem jest uczynienie tych zdecentralizowanych rozwiązań równie łatwymi w użyciu jak scentralizowane platformy. Ponieważ tylko wtedy, gdy technologia jest łatwo dostępna, może się szeroko rozprzestrzeniać i w pełni wykorzystać swój potencjał.

Przeszkoda dla integracji technicznej jest zatem niewielka. Czy dobrze to rozumiem?

Obecnie uważamy, że przeszkody dla integracji technicznej są nadal zbyt wysokie. Na przykład, jeśli chcesz korzystać z dużego rozwiązania blockchain, takiego jak Hyperledger firmy IBM, musisz być w stanie skonfigurować serwer i obsługiwać urząd certyfikacji. Często udostępnia się wiele oprogramowania open source, ale często brakuje prostych instrukcji i intuicyjnej obsługi. Naszą wizją jest usunięcie tych przeszkód i sprawienie, by integracja była tak łatwa, jak zalogowanie się do platformy za pomocą adresu e-mail i informacji o płatności.

Dlaczego inni nie wpadli na pomysł usunięcia tych przeszkód?

Moim zdaniem, dzieje się tak dlatego, że w przeszłości model biznesowy miał na celu przede wszystkim przyciągnięcie inwestorów poprzez twierdzenie, że jest to kolejna duża kryptowaluta. Wiele obiecujących i nieco bardziej “nudnych” rozwiązań zaginęło w tym szumie. Istnieją jednak zdecydowanie interesujące podejścia, zarówno w sektorze B2C, jak i B2B. W sektorze B2C istnieje ekosystem Polkadot, który stara się przemówić do użytkowników za pomocą rozszerzeń przeglądarki i portfeli. W obszarze B2B mamy różne rozwiązania, takie jak Quorum, R3 Corda i platforma Hyperledger.

Jak jest to odbierane w logistyce? Czy istnieją zastrzeżenia i sceptycyzm?

Nie mogę tego potwierdzić. Wydaje mi się, że trochę wychodzę z mojej bańki technologicznej. Pozwolę sobie pokrótce wyjaśnić tło naszej firmy. Tworzymy oprogramowanie od trzech lat. Dwóch informatyków, którzy wpadli na pewien pomysł. Teraz jesteśmy w punkcie, w którym możemy powiedzieć: “OK, możemy to upublicznić” i zaczynamy rozmawiać z ludźmi. W rzeczywistości jesteśmy obecnie w trakcie negocjacji umowy z potencjalnym klientem, który zamierza wdrożyć produkt pod koniec roku.

Moje wrażenie jest następujące i jest to trochę otrzeźwiające jako entuzjasty technologii: ludzie nie są tak bardzo zainteresowani samą technologią. Znacznie bardziej interesuje ich to, co mogą z nią zrobić. Gdy tylko możemy zaoferować wartość dodaną, sceptycyzm znika. Kiedy wyjaśniam ludziom, co możemy dla nich zrobić lub jakie korzyści oferuje nasze rozwiązanie, doświadczam dużego zainteresowania i prawie żadnego sceptycyzmu.

Jaką dodaną wartość finansową oferuje firmom blockchain?

Finansowa wartość dodana łańcucha bloków nie wynika bezpośrednio z samego łańcucha bloków, ale z automatyzacji, którą umożliwia. Jeśli firmy są w stanie zautomatyzować procesy, mogą zaoszczędzić na kosztach osobowych. Zastanówmy się na przykład, jak wiele procesów jest nadal wykonywanych ręcznie przy użyciu papieru lub listów, nie tylko w logistyce, ale także w innych obszarach. Sama cyfryzacja tych procesów oferuje znaczne korzyści. Jednym z obszarów, który został szczególnie dobrze przyjęty i który można wdrożyć za pomocą inteligentnych kontraktów opartych na blockchainie, jest zautomatyzowany proces przetargowy.

Załóżmy, że firma chce zlecić transport towarów z punktu A do punktu B o określonych wymiarach i wymaganiach. Grupa spedytorów może się o to ubiegać, składać swoje oferty, a firma może automatycznie ocenić te oferty i przyznać kontrakt. Wykorzystanie inteligentnych kontraktów i integracja z blockchainem sprawia, że proces ten jest prawnie bezpieczny. Każda zaangażowana strona może udowodnić, że kontrakt został przyznany, a proces jest przejrzysty i godny zaufania.

Oczywiste jest, że dzięki takiej automatyzacji można zaoszczędzić na kosztach. W porównaniu do ręcznego żądania ofert od różnych przewoźników, proces ten jest znacznie bardziej czasochłonny. Przetwarzanie odbywa się szybciej niż można wypowiedzieć słowo “oferta”. Inteligentny kontrakt automatycznie żąda, ocenia i księguje ofertę. Tworzy to wyraźną wartość dodaną.

Kolejną zaletą digitalizacji procesów przy użyciu inteligentnych kontraktów jest stworzenie cyfrowego bliźniaka. Zapewnia to pełną przejrzystość własnego procesu, ponieważ każdy krok można śledzić cyfrowo. Możliwość cyfrowego śledzenia procesu w przeglądarce oferuje dodatkową wartość dodaną.

Czy blockchain jest również rozwiązaniem dla małych i średnich przedsiębiorstw?

Aktywnie pracujemy nad opracowaniem rozwiązań, które będą dostępne również dla małych i średnich przedsiębiorstw. Początkowy krok wymaga jednak wdrożenia inteligentnych kontraktów, co wiąże się z pewnym nakładem pracy programistycznej. Obecnie prowadzimy rozmowy z kilkoma mniejszymi firmami. Co ciekawe, duże zainteresowanie tymi rozwiązaniami wykazują większe firmy, ponieważ mają własne zasoby IT i są skłonne zapewnić finansowanie niestandardowych rozwiązań opartych na tej technologii.

Jednocześnie intensywnie pracujemy nad rozwojem ustandaryzowanych inteligentnych kontraktów, które mogą być wykorzystywane do różnych zastosowań. Jest to szczególnie interesujące dla sektora MŚP, ponieważ pozwala im zaoszczędzić czas i zasoby. Jednym z przykładów jest zautomatyzowany proces przetargowy: Po jego opracowaniu może on być wykorzystywany przez różne firmy bez konieczności każdorazowego dostosowywania go do indywidualnych potrzeb.

Naszym celem jest zapewnienie platformy, na której firmy będą mogły się rejestrować i wybierać z katalogu inteligentne kontrakty, z których będą mogły natychmiast skorzystać. Chociaż nie osiągnęliśmy jeszcze w pełni tego celu, ciężko pracujemy, aby wdrożyć tę opcję tak szybko, jak to możliwe. W szczególności MŚP są bardzo zmotywowane i zdecydowane, więc chcielibyśmy zaoferować im odpowiednie rozwiązania, nawet jeśli duże firmy są czasami nieco powolne.

Czy do wdrożenia takich technologii potrzebna jest specjalistyczna wiedza?

Wiedza specjalistyczna w firmie jest kluczowa. Jednak pracujemy nad uproszczeniem tego procesu, aby ostatecznie stał on się tak prosty, jak rejestracja za pomocą adresu e-mail, konfigurowanie portfela i wdrożenie inteligentnych kontraktów. Nie możemy tworzyć przeszkód i wymagać od użytkowników zapoznania się ze skomplikowanymi kwestiami technicznymi, zanim będą mogli czerpać korzyści. Naszym zadaniem jako informatyków jest uproszczenie (technologii – przyp. red.) tak, aby użytkownicy końcowi mogli łatwo i bez większych przeszkód korzystać z produktów, które oferują im wartość dodaną. Celem jest stworzenie prostego i intuicyjnego doświadczenia użytkownika.

Temat obliczeń kwantowych jest od pewnego czasu gorąco dyskutowany. Istnieją również opinie, że obliczenia kwantowe oznaczają koniec blockchaina…

Tutaj trzeba dokonać rozróżnienia. Obliczenia kwantowe oznaczają koniec tak zwanej kryptografii asymetrycznej. Ta dyskusja rozpoczęła się około pięć do siedmiu lat temu i od tego czasu wiele się wydarzyło. Obecnie istnieją metody kryptograficzne, które są również bezpieczne przed obliczeniami kwantowymi i istnieją już od kilku lat. Argument, że komputery kwantowe zniszczą blockchain, może odnosić się do niektórych starszych rozwiązań blockchain na rynku, których kryptografia nie jest bezpieczna dla obliczeń kwantowych. Jednak podczas opracowywania naszego rozwiązania upewniliśmy się, że używamy tylko metod kryptograficznych, które są odporne na komputery kwantowe. Chociaż metody te mogą wymagać nieco większej mocy obliczeniowej, warto podjąć ten wysiłek, aby zapewnić długoterminowe bezpieczeństwo.

Czy można sobie wyobrazić, że technologie takie jak sztuczna inteligencja, blockchain czy obliczenia kwantowe w pewnym momencie się połączą?

Jeśli chodzi o obliczenia kwantowe, osobiście nadal jestem sceptyczny co do tego, kiedy zobaczymy je w powszechnym użyciu. Obecnie są to bardzo złożone i skomplikowane systemy, które muszą działać w ekstremalnie niskich temperaturach, około -200 stopni. Chociaż wierzę w rozwój komputerów kwantowych, widzę, że będą one wykorzystywane raczej w badaniach lub przez wyspecjalizowane instytucje, takie jak tajne służby, które chcą złamać niektóre szyfry. Jest mało prawdopodobne, abyśmy wkrótce mieli komputery kwantowe w naszych biurach tak, jak konwencjonalne komputery PC.

Jednak pewne powiązania między sztuczną inteligencją a blockchainem można już dostrzec. Systemy sztucznej inteligencji, takie jak na przykład ChatGPT, są dostępne za pośrednictwem interfejsów API, co oznacza, że są one dostępne dla użytkowników końcowych. Te interfejsy można płynnie zintegrować z technologią blockchain. Przykładem tego jest wykorzystanie inteligentnych kontraktów do ekstrakcji danych i wykorzystanie interfejsów API do wykorzystania tych danych w różnych systemach. Można sobie wyobrazić, że te interfejsy będą w przyszłości współdziałać nie tylko z konwencjonalnymi bazami danych lub systemami ERP, ale także z systemami sztucznej inteligencji. Na przykład, inteligentny kontrakt mógłby wyodrębnić dane i wysłać je do systemu AI, takiego jak ChatGPT, w celu wykonania określonych zadań. Przypadki użycia mogą być obecnie nadal ograniczone, ale z technicznego punktu widzenia taka integracja jest z pewnością możliwa.

Wspominał Pan o decentralizacji. Czy zasadniczo zmierzamy w kierunku decentralizacji sektora logistycznego?

Tak, zdecydowanie zmierzamy w tym kierunku i moim zdaniem jest to bardzo pożądane. Rosnące rozpowszechnienie zdecentralizowanych rozwiązań, takich jak blockchain i rozwiązania platformowe, odzwierciedla ten trend.

Osobiście mam tylko pewne zastrzeżenia do dużych scentralizowanych dostawców usług w chmurze. Istnieje wiele aspektów, które uważam za problematyczne. Z drugiej strony, zdecentralizowane rozwiązania programowe są bardziej zgodne z naszą europejską koncepcją. Każdy w zasadzie ma swój własny serwer, a serwery komunikują się ze sobą.

Dlaczego mielibyśmy pokładać całe nasze zaufanie w jednym podmiocie? Dlaczego mielibyśmy wszystko centralizować? Postrzegam te zdecentralizowane podejścia jako ideologiczny kontr-model dla dostawców usług w chmurze. Chciałbym, abyśmy w Europie bardziej skupili się na tych zdecentralizowanych rozwiązaniach, ponieważ uważam, że są one bardziej zgodne z naszymi podstawowymi wartościami. Kwestie takie jak ochrona danych i prawo do ich usunięcia są łatwiejsze do wdrożenia, jeśli dane są przechowywane na naszych własnych serwerach i opuszczają je tylko wtedy, gdy tego chcemy.

Istnieje już wiele obiecujących rozwiązań w tym kierunku. Jednym z przykładów jest cyfrowy list przewozowy, który jest opracowywany przez Open Logistics Foundation i Fraunhofer Institute. Uważam, że takie zdecentralizowane rozwiązania są niezwykle pozytywne i warte wsparcia. Mam wrażenie, że trend ten będzie się nasilał i mam nadzieję, że zdecentralizowane podejścia przeważą nad scentralizowanymi platformami.

Jednak pomimo wszystkich zalet, zdecentralizowane rozwiązania są trudne do wdrożenia…

Moim zdaniem, powolne rozprzestrzenianie się zdecentralizowanych technologii, takich jak blockchain, wynika głównie z przeszkód technicznych. Rozwój i wdrażanie takich rozwiązań wymaga specjalistycznej wiedzy, która nie zawsze jest łatwo dostępna. Często istnieją rozwiązania open source, ale brakuje ludzi, którzy mogliby skutecznie wdrażać i rozpowszechniać te rozwiązania.

Jak będzie wyglądać przyszłość blockchain?

Jeśli chodzi o przyszłość technologii blockchain, trudno jest dokonać precyzyjnych prognoz. Zakładam jednak, że w ciągu najbliższych pięciu lat będziemy świadkami znacznie większego rozpowszechnienia tak zwanych blockchainów biznesowych. Te wyspecjalizowane rozwiązania blockchain rozwiązują różne problemy, zwłaszcza w branżach takich jak logistyka. Jestem przekonany, że wykorzystanie blockchain w logistyce będzie się nadal rozprzestrzeniać i będzie miało również wpływ na inne obszary biznesowe. Jeśli firmy logistyczne już korzystają z tej technologii, a inne mogą się do nich przyłączyć, aby zautomatyzować swoje procesy, będzie to jeszcze bardziej napędzać adopcję i rozprzestrzenianie się. Spodziewam się, że technologia blockchain będzie stabilnie i organicznie rozwijać się na rynku.

Jak szybciej rozwijać takie technologie?

Jeśli chodzi o przyspieszenie wprowadzania i wykorzystywania takich technologii, myślę, że polityka niekoniecznie jest jedynym adresatem. Moim zaleceniem dla polityków jest takie, aby nie działali zbyt pochopnie, jeśli chodzi o regulacje. Ważne jest, abyśmy w Europie wprowadzali szeroko zakrojone regulacje i uważnie myśleli o tym, w jaki sposób chcemy wykorzystywać nowe technologie. Jest to szczególnie prawdziwe w obszarach takich jak sztuczna inteligencja, gdzie Europa jest liderem we wprowadzaniu kompleksowych środków regulacyjnych. Niemniej jednak musimy uważać, aby nie zdusić innowacji w zarodku. Zbyt wiele przeszkód regulacyjnych może hamować rozwój, zwłaszcza w przypadku start-upów, które często są siłą napędową nowych rozwiązań. Konieczne jest zatem zrównoważone podejście: zezwalanie na innowacje i regulowanie w razie potrzeby.

Jeśli chodzi o przyspieszenie cyfryzacji, myślę, że w Niemczech może być miejsce na poprawę. Być może powinniśmy być nieco odważniejsi w przełamywaniu nowych barier i dawaniu szansy nowym technologiom. Ważne jest, abyśmy byli otwarci na innowacje i chętni do testowania nowych rozwiązań.

Poza blockchainem, jakie technologie są według Pana szczególnie przyszłościowe?

Cóż, oczywiście muszę zgodzić się z szumem wokół sztucznej inteligencji. Nie da się tego obejść i myślę, że wszyscy rozumieją, dlaczego rozwiązania AI są tutaj na stałe. Jednak nigdy nie należy zapominać, że pomimo całego szumu wokół technologii to ostatecznie produkty opracowane przy jej użyciu przyniosą zmiany. Jeden przykład: duże modele językowe są obecnie bardzo modne, ponieważ ChatGPT jest jednym z takich modeli. Jednak duże modele językowe istnieją już od jakiegoś czasu. Na przykład Google miał produkt o nazwie “LaMDA”. Nikt się tym wtedy nie przejmował, nie było to omawiane w mediach, nie było przesłuchań kongresowych na temat tego, czy ten duży model językowy będzie miał jakiekolwiek negatywne skutki. Ale ChatGPT po prostu działał lepiej. Ludzie zrozumieli, jak mogą go używać i dlaczego jest fajny, i nagle zaczął się szum wokół sztucznej inteligencji i dużych modeli językowych. Ostatecznie jednak to produkt robi różnicę, niekoniecznie sama technologia. Technologia jest początkowo tylko narzędziem, które musi być wykorzystywane przez zaradne i sprytne umysły do tworzenia wartości dodanej.

Tagi