Odsłuchaj ten artykuł
Fot. CityBee
Smart City Logistics, czyli carsharing cargo i małe magazyny
Aglomeracje muszą podołać wyzwaniom wynikającym z szybkiego przyrostu liczby mieszkańców, przy rosnących wymaganiach dotyczących utrzymania czystości powietrza i redukcji hałasu. To wszystko dzieje się w czasie, gdy gwałtownie przybywa obowiązków dostawcom towarów w mieście. Przed logistyką miejską zatem sporo wyzwań.
Logistyka miejska i jej rosnące znaczenie to w dużym stopniu pochodna rozwoju sektora e-commerce. Klienci oczekują, że otrzymają zamówienie ze sklepu internetowego jak najszybciej. Tworzy się zapotrzebowanie na wyspecjalizowaną logistykę, która pomaga dostarczać zamówienia do klientów w maksymalnie krótkim czasie.
Z dalszej części artykułu dowiesz się m.in. jak rozwija się w Polsce carsharing cargo oraz magazyny typu Small Business Units.
Aglomeracje muszą podołać wyzwaniom wynikającym z szybkiego przyrostu liczby mieszkańców, przy rosnących wymaganiach dotyczących utrzymania czystości powietrza i redukcji hałasu. To wszystko dzieje się w czasie, gdy gwałtownie przybywa obowiązków dostawcom towarów w mieście. Przed logistyką miejską zatem sporo wyzwań.
Specjaliści nie mają wątpliwości, że wyzwaniem w logistyce miejskiej będzie rozwój współdzielenia samochodów użytkowych, czyli carsharing cargo. Ma pomóc nie tylko dostawcom produktów bezpośrednio do odbiorców (już dziś wielu dostawców korzysta z tej formy “wypożyczenia” auta), ale też zachęcić do korzystania z transportu towarowego tych, którzy odpowiednich pojazdów towarowych nie mają, a chcą samodzielnie i szybko przewieźć kupiony towar.
Ekonomia współdzielenia wynika z samej istoty carsharingu, czyli korzystania z aut bez konieczności ich zakupu. W raporcie PWC oszacowano, że w najbliższych latach europejski rynek carsharingu będzie rósł średniorocznie nawet o jedną trzecią.
Trend występuje nie tylko w przewozach osób, ale również w transporcie dóbr, Polacy są coraz bardziej gotowi na wspólne wykorzystanie przestrzeni ładunkowej pojazdów dla różnych branż” – mówiono podczas Forum Rozwoju Miast, odbywającego się w Poznaniu.
Traficar zaproponował auta dostawcze (usługa TrafiCargo), które pojawiły się w połowie 2018 r. pod sklepami Ikei w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu i Katowicach. Na potrzeby klientów udostępniono wówczas 30 samochodów (wcześniej usługa wynajmu samochodu dostawczego na minuty była dostępna tylko w Krakowie). Kilka tygodni temu poinformowano, że TrafiCargo czyli dostawcze auta na minuty można spotkać już pod 32 sklepami w 9 miastach w Polsce. Do wynajęcia wystarczy aplikacja. Nowością w usłudze jest wprowadzona pilotażowo w dwóch miastach możliwość zwrotu auta w dowolnym, dozwolonym miejscu w strefie zakończenia najmu.
Carsharing cargo w 10 polskich miastach
Przykładem tego, że współdzielenie aut pasażerskich można z powodzeniem przenieść na rynek aut dostawczych jest też BIG Carsharing. Latem br. operator CityBee, oferujący tę usługę rozszerzył flotę o 25 samochodów dostawczych. Do dyspozycji użytkowników aplikacji postawiono auta marki Citroën Jumper. Biało-pomarańczowe samochody dostawcze pojawiły się najpierw na ulicach Warszawy, a później m.in. w Krakowie, Trójmieście, Białymstoku, Lublinie i Bydgoszczy. Obecnie firma posiada 175 dostawczaków, dostępnych w 10 polskich miastach. W sumie na terenie Polski znajduje się ponad 100 stref, z których można wypożyczyć samochody dostawcze lub je tam zostawić. Poza wspomnianymi Jumperami flota liczy 90 fiatów Ducato i 60 volkswagenów Crafter.
– Od naszego debiutu w Polsce w październiku ubiegłego roku liczba aut dostępnych w aplikacji CityBee zwiększyła się ponad dziesięciokrotnie. Nasi użytkownicy przejechali ponad 1,2 mln km. Sukcesywnie rozwijamy flotę, dbając o to, aby auta były dostępne w tych miejscach, gdzie zainteresowanie carsharingiem jest największe. CityBee ma swoje strefy m.in. na parkingach pod kilkudziesięcioma marketami budowlanymi OBI, Centrami Handlowymi M1 oraz pod sklepem Ikea Targówek – komentował Cezary Dudek z CityBee Polska.
Ze względu na duże rozmiary, dostawczaki CityBee są dostępne w wyznaczonych strefach, gdzie zaparkowanie 6-metrowego samochodu dostawczego nie sprawi problemu. Cały proces wynajmu następuje przez aplikację, która po włączeniu lokalizuje pojazdy w najbliższych strefach, a po zarezerwowaniu wybranego auta użytkownik ma 15 minut na dotarcie do auta.
Magazyny przeładunkowe zyskają na znaczeniu
Raport AXI IMMO potwierdza, że rozwojowi wyspecjalizowanej logistyki miejskiej musi towarzyszyć też budowa nowoczesnych, relatywnie niedużych magazynów w miastach lub w ich bezpośredniej okolicy. Popyt na tego rodzaju obiekty zgłaszają w szczególności: operatorzy logistyczni (35 proc.), sieci handlowe (15 proc.), dystrybutorzy (13 proc.) oraz sektor handlu elektronicznego (12 proc.). W najbliższych latach czas pozostanie podstawowym kryterium oceny skuteczności dystrybutorów miejskich. Może go skrócić bliskość magazynów przeładunkowych, w których wykonywane są też podstawowe czynności kompletacyjne. Wyzwaniem dla operatorów i przewoźników dystrybucyjnych będzie zatem umiejętność przeładowania lub przepakowania towaru (zazwyczaj z ciężarówki na auto dostawcze) i wysyłki do odbiorcy bez dodatkowego składowania.
– Położenie magazynu w granicach administracyjnych miast, umożliwia firmom szybką dystrybucję towarów. Dynamiczny rozwój sektora e-commerce dodatkowo potęguje popyt na magazyny z małymi modułami – podkreśla Andrzej Rosiński z Waimea Holding.
Należy zatem spodziewać się rozwoju projektów miejskich, zarówno SBU (Small Business Units), jak też nieco większych, związanych z logistyką ostatniej mili. Szanse na nowoczesne centra dystrybucyjne mają np. takie miasta jak: Gorzów, Świebodzin, Legnica, ale też Olsztyn czy Elbląg. Nie oznacza to, że w tyle zostaną kluczowe dla sektora magazynowego rynki: w tym miasta Górnego Śląska, Warszawa oraz Wrocław.
Hale przeładunkowe są sposobem na przyspieszenie czasu przepływu towarów w ramach łańcucha dostaw. Ułatwia to szybsze dotarcie do końcowego odbiorcy z pominięciem etapu magazynowania. Wszystkie operacje są realizowane bezpośrednio w strefach przyrampowych i wymagają dobrej synchronizacji prac.
– Chodzi o obniżenie kosztów związanych ze składowaniem towaru w magazynie, skróceniem czasu jego dostawy do klienta i zmniejszeniem powierzchni magazynowej – tłumaczy Radosław Szymczyk z ID Logistics.
Krótszy łańcuch dostaw to szybsza dostawa
To wszystko redukuje liczby ogniw w łańcuchu dostaw, co sprawia, że czas dostawy jest krótszy. Pod warunkiem jednak, że rozumie się, jak ważna jest konieczność umiejętnego i skrupulatnego zsynchronizowania pracy różnych dostawców, których produkty składają się na zamówienie końcowe. Trzeba uważać na ryzyko utraty kontroli nad przepływem towaru (niekontrolowane uzupełnianie zapasów może doprowadzić do powstania nadmiaru któregoś asortymentu).
Przykładów jest sporo. Waimea Holding w ramach autorskiego projektu Małe Magazyny, w całej Polsce zbuduje kilkadziesiąt obiektów, wyposażonych we własną infrastrukturę, w tym uniwersalne bramy przeładunkowe oraz parkingi. Oprócz tego 7R w Łodzi buduje obiekt typu SBU, wchodzący w skład sieci 7R City Flex Last Mile Logistics (czwarty projekt spółki w ramach rozwijanego w całej Polsce konceptu miejskich magazynów), a tego rodzaju hale realizuje też np. Hillwood Polska. W Rudzie Śląskiej powstaje kurierski terminal przeładunkowy dla DPD, drugi magazyn-sortownia, budowany przez Hillwood dla DPD w formule BTS (built to suit). To obiekt typu cross-dock, który zostanie przekazany do użytku w III kwartale przyszłego roku. Charakterystyczny, wąski budynek będzie pełnił funkcję kurierskiego terminala przeładunkowego. Powstaną w nim tzw. combidoki, które mogą obsłużyć zarówno duże samochody ciężarowe, jak i furgonetki.
Fot. CityBee