Fot. AdobeStock/Cédric TOSONI

Ceny paliw nie przysporzyły przewoźnikom powodów do radości

Paliwo jest jest jedną z najważniejszych składowych całkowitych kosztów prowadzenia działalności transportowej - szacuje się, że odpowiada nawet za niemal 40 proc. A koszty rosną, co widać zarówno w przypadku kosztów pracownika, jak i niemal wszystkich rodzajów paliwa. 

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Najdotkliwiej odczuwalne są wzrosty cen oleju napędowego, będącego paliwem blisko 95 proc. europejskiej floty. W grudniu 2024 r. europejska średnia ważona wyniosła 1,57 euro/litr, rosnąc o 4,6 proc. w stosunku do września – podają wspólnie Upply, TI i IRU.

Powyżej tej średniej plasowały się ceny oleju napędowego na stacjach niemal we wszystkich interesujących nas krajach. Chwalebnym wyjątkiem były dystrybutory w Polsce i Hiszpanii.

Ceny paliw

Na zmianę cen diesla wpływ miały i w dalszym ciągu mieć będą m.in. eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie i umocnienie się kursu dolara.

Kurs amerykańskiej waluty jest pochodną zmiany na stanowisku prezydenta Stanów Zjednoczonych i deklaracji, jakie wygłaszał jeszcze przed wyborami Donald Trump. Przypomnijmy, że zapowiadał m.in. zwiększenie wydobycia ropy naftowej. Podobne zapowiedzi formułował OPEC i choć na razie nie doszło do zwiększenia produkcji, to nie jest to wykluczone” – komentował pod koniec ubiegłego miesiąca dr Jakub Bogucki z e-petrol.pl.

“Z kolei gdy globalnie zwiększy się wydobycie, możemy być świadkami wyraźnego zjazdu cenowego. Podobny wpływ może mieć, również zapowiadane przez Trumpa, zakończenie wojny na Bliskim Wschodzie. Dlatego też spodziewałbym się w końcu lutego i marcu spadku cen paliw, tym niemniej od tempa zmian polityczno-ekonomicznych będzie zależało, jak mocno paliwa potanieją” – dodał dr Jakub Bogucki.

Ceny paliw takich jak CNG, LNG i HVO również pod koniec ubiegłego roku wzrastały, choć na ich poziom w poszczególnych krajach duży wpływ miały uwarunkowania lokalne (np. wysokość związanych z nimi podatków i dotacji). Widać to wyraźnie w przypadku Włoch, w których cena Diesla w grudniu utrzymała się na takim poziomie jak we wrześniu (w przeciwieństwie do pozostałych analizowanych krajów), a HVO równała cenie oleju napędowego. Natomiast np. w Niemczech była ponad półtorej razy wyższa.

Ceny paliw

Ani CNG, ani LNG jak również HVO nie są jednak na razie alternatywą, mogącą realnie wpłynąć na wysokość kosztów europejskich przedsiębiorców. Nowe ciężarówki wykorzystujące najpopularniejszą alternatywę z wymienionych – CNG – stanowiły bowiem w ubiegłym roku zaledwie 1,92 proc. wszystkich zarejestrowanych trucków. Ustąpiły też na miejscu lidera alternatywnych napędów autom elektrycznym, pierwszy raz w historii.

Tagi