REKLAMA
Tutlo

Fot. Wikimedia Commons/ Lars Bo Wassini CC BY-SA 3.0

Chaos w duńskim systemie opłat drogowych. Przewoźnik niesłusznie ukarany. Nie on jeden

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Mandaty wystawiane mimo opłaconych przejazdów, odrzucane odwołania i groźba postępowań karnych. Nowy system opłat drogowych w Danii wpędza przewoźników w spiralę absurdu. Najnowszym przykładem jest firma Nord-Spedition z Niemiec, która otrzymała wiele mandatów za rzekome wykroczenia, mimo że dochowała wszelkich procedur.

Za tym tekstem stoi człowiek - nie sztuczna inteligencja. To materiał przygotowany w całości przez redaktora, z wykorzystaniem jego wiedzy i doświadczenia.

Lars Hansen, właściciel firmy Nord-Spedition z niemieckiego Szlezwika-Holsztynu, w ciągu zaledwie pół roku otrzymał 11 mandatów na łączną kwotę 54 tys. koron duńskich (7,2 tys. euro). Jak podkreśla, opłaty drogowe zostały wniesione prawidłowo, a mimo to duński system uznał, że doszło do naruszenia – donosi duński związek transportowy ITD.

Z 11 złożonych odwołań tylko 3 zakończyły się sukcesem. 

Można udokumentować, że nasze urządzenia działały prawidłowo. A mimo to mówi się nam, że musimy zapłacić” – mówi Hansen w rozmowie z gazetą Flensborg Avis. 

„Zaczynam się zastanawiać, czy nie powinienem po prostu doradzić kolegom z Niemiec, by omijali Danię. To stało się zbyt ryzykowne” – dodaje.

Wschodnie firmy nie pozostają bez strat

Duńska organizacja transportowa ITD podkreśla, że Nord-Spedition nie jest odosobnionym przypadkiem. 

Otrzymałem zgłoszenia od przewoźników z Europy Wschodniej, którzy również otrzymują mnóstwo grzywien. To powszechny problem” – komentuje John Agervig Skovrup, prezes ITD.

Węgrzy, Polacy, Rumuni i Bułgarzy coraz częściej skarżą się na bezpodstawne grzywny oraz ignorowanie dokumentacji potwierdzającej brak naruszeń. ITD apeluje, by przewoźnicy nie płacili grzywien, wobec których złożono sprzeciw. Zapłata stanowi potwierdzenie zasadności mandatu i zamyka drogę do dalszego postępowania.

Mandaty przekazywane policji. Reaguj albo będzie za późno

System przewiduje jednolitą stawkę grzywny: 9 tys. koron duńskich (1,2 tys. euro) za każde naruszenie. To zdaniem ITD narusza unijne przepisy, które nakazują proporcjonalność kar. W związku z tym organizacja złożyła skargę do Komisji Europejskiej.

Najgroźniejsze jest jednak to, że niesłusznie wystawione i nieopłacone mandaty trafiają do duńskiej policji, która rozpoczyna procedurę karną.

Jeśli otrzymasz nowy mandat od policji, musisz zareagować w wyznaczonym terminie. Brak odpowiedzi może oznaczać wyrok bez rozprawy” – ostrzega Skovrup.

Tagi: