Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Trans.info
“Ciężarówka jako usługa”? Prezes Juny mówi, czy ten model biznesowy przetrwa
Prezes spółki joint venture Sennder i Scania twierdzi, że model ciężarówki jako usługi będzie nadal opłacalny, gdy ceny elektrycznych ciężarówek spadną. Zapewni on wysoki wskaźnik wykorzystania i atrakcyjne usługi cyfrowe.
Podczas wrześniowych targów transportowych IAA w Hanowerze firma Juna, spółka joint venture firm Sennder i Scania, ogłosiła zamówienie na 30 ciężarówek z napędem elektrycznym Scanii, powiększając tym samym swoją flotę do 50 pojazdów.
Firma, założona w zeszłym roku, wykorzystuje model „ciężarówki jako usługi” (truck-as-a-service), który ma na celu przyciągnięcie przewoźników wahających się przed przejściem na napęd elektryczny ze względu na zbyt wysokie koszty początkowe.
Czy istnieje jednak wystarczający popyt, aby taki model biznesowy się rozwijał? I czy model ten będzie w stanie przetrwać, nawet gdy pojazdy elektryczne staną się tańsze? Na ten i inne tematy rozmawialiśmy z Matteo Oberto, CEO Juny podczas tegorocznych targów IAA Transportation.
Czy jest popyt?
Jeśli chodzi o popyt, Matteo Oberto określił zamówienie na 30 elektrycznych ciężarówek Scania jako „znaczący krok” dla Juny i dodał, że spodziewa się wzrostu popytu do 2025 r.
Widzimy chęć nowych klientów do przejścia na ciężarówki elektryczne. Oczywiście, jest to ścieżka i podróż, która wymaga współpracy z nimi. Musimy poświęcić czas, aby znaleźć najlepsze zastosowania ciężarówek, a także wyjaśnić korzyści płynące z używania elektrycznych modeli zarówno firmom transportowym, jak i spedytorom. Jednak sygnał, który chcemy dziś wysłać tym zamówieniem, to bodziec do przejścia na energię elektryczną. Naprawdę widzimy rosnące zapotrzebowanie na odejście od starej technologii i jesteśmy zobowiązani do napędzania tej transformacji, poprzez umożliwienie firmom transportowym przejścia na elektromobilność już dziś” – powiedział Oberto w rozmowie z Trans.info.
Rozwój infrastruktury ładowania
Komunikat wielu producentów podczas wydarzenia branżowego w Hanowerze był jasny: ciężarówki elektryczne są gotowe, teraz decydenci muszą przyspieszyć wdrażanie infrastruktury ładowania.
Może to sugerować pewien stopień frustracji lub rozczarowania liczbą stacji ładowania pojazdów, jaką mają do dyspozycji operatorzy.
Mimo wszystko szef Juny podchodzi do tej sytuacji pozytywnie i stwierdza, że od czasu powstania spółki w ubiegłym roku nastąpiła zauważalna poprawa.
Mam bardzo pozytywne nastawienie do infrastruktury ładowania. Myślę, że w porównaniu do sytuacji sprzed 9-10 miesięcy, kiedy zaczynaliśmy od naszej pierwszej ciężarówki elektrycznej, już widzimy duży postęp. Widzimy, że wiele CPO inwestuje w nowe stacje i ogłasza je. W Niemczech liczba publicznych stacji dla ciężarówek elektrycznych znacznie wzrosła z w kilka miesięcy. Ponadto taryfy za energię elektryczną poprawiły się o 10-15 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Jesteśmy przekonani, że te trendy będą się utrzymywać. W niektórych krajach widzimy możliwość wykorzystania publicznego ładowania jako sposobu na uruchomienie tam naszych pierwszych ciężarówek elektrycznych” – powiedział prezes Juny redakcji Trans.info.
Oberto zauważa również zmiany w zakresie ładowarek dostępnych na stacjach.
Producenci dokładają ogromnych starań, aby obsługiwać również floty firm transportowych i spedytorów. To kolejny obszar, w którym widzimy nową i rosnącą ofertę. Ta sytuacja ewoluuje i jest pozytywna, ale widzimy potrzebę dalszego rozwijania infrastruktury” – uważa.
Z drugiej strony według Oberto dla dalszego przyspieszania transformacji energetycznej konieczna jest pomoc ze strony ustawodawców.
Oczywiście, istnieje również potrzeba wsparcia ze strony całego ekosystemu i ustawodawstwa. Trend, który widzę, jest zasadniczo taki, że producenci ciężarówek, ale także producenci urządzeń do ładowania naprawdę naciskają i wdrażają technologię. Nie chodzi o czekanie, aby zobaczyć, co dzieje się na rynku” – mówi.
Zauważalne oszczędności
Juna jest wciąż na wczesnym etapie swojego rozwoju, gdyż powstała dopiero jesienią ubiegłego roku.
Zapytany o to, czego firma dowiedziała się na temat optymalizacji działania elektrycznych ciężarówek, Matteo Oberto powiedział, że opinie na temat samych pojazdów są pozytywne.
Prezes Juny podkreślił również, że kluczowe znaczenie ma zgranie ładowania z obowiązkowymi przerwami dla kierowców.
Dowiedzieliśmy się, w jakich rodzajach operacji te pojazdy są najbardziej konkurencyjne. W odpowiednich warunkach umożliwiamy już naszym klientom eksploatację ciężarówek elektrycznych przy koszcie oleju napędowego, a przy pewnych optymalizacjach nawet o 5-10 proc. poniżej” – zdradza Oberto.
Czy model biznesowy Juny przetrwa?
Czy oferta “truck-as-a-service” będzie nadal zrównoważona i atrakcyjna, gdy ciężarówki elektryczne staną się bardziej przystępne cenowo?
Czy model ten wytrzyma próbę czasu?
Zdaniem Oberto “ciężarówka jako usługa” może pozostać opłacalną opcją, nawet jeśli pojazdy elektryczne potanieją, gdyż model ten zapewni klientom wysoki wskaźnik wykorzystania i atrakcyjne usługi cyfrowe.
Cóż, nasz model, który eliminuje wysokie koszty początkowe i dostosowuje koszt wyceny do rzeczywistego wykorzystania, jest tylko jednym z elementów naszej propozycji wartości. Naszym pomysłem jest pomoc firmom transportowym w uzyskaniu kompleksowego rozwiązania typu „pod klucz”, które umożliwia optymalne wykorzystanie elektrycznych ciężarówek przy obniżeniu kosztów – powiedział Oberto dla Trans.info.