REKLAMA
Omega

AdobeStock

Ciężarówki elektryczne nie będą obowiązkowe. Pakiet Motoryzacyjny jasno rozdziela cele CO2 od polityki flotowej

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut

Ostatecznie przewoźnicy nie będą zobowiązani do zakupu ciężarówek elektrycznych. Komisja Europejska wycofała się z tego pomysłu i potwierdziła, że regulacje dotyczące emisji CO2 nie ulegną zaostrzeniu.

Za tym tekstem stoi człowiek - nie sztuczna inteligencja. To materiał przygotowany w całości przez redaktora, z wykorzystaniem jego wiedzy i doświadczenia.

Komisja Europejska zrezygnowała z planów wprowadzenia obowiązkowych kwot elektryfikacji dla flot firmowych, wycofując się z jednego z najbardziej kontrowersyjnych pomysłów dyskutowanych w ostatnich miesiącach w ramach inicjatywy “Greening Corporate Fleets”.

Zmiana ta została potwierdzona w Pakiecie Motoryzacyjnym Komisji, przedstawionym 16 grudnia, który prezentuje obecne działania UE w zakresie dekarbonizacji transportu drogowego przy jednoczesnym zachowaniu konkurencyjności w sektorach motoryzacyjnym i logistycznym.

Pakiet ten jest szczególnie istotny dla przewoźników, ponieważ wyjaśnia dwie bardzo wrażliwe kwestie jednocześnie: obowiązkową elektryfikację flot oraz przyszłość regulacji emisji CO2.

Porzucone obowiązkowe kwoty elektrycznych ciężarówek

W poprzednich dyskusjach Komisja zastanawiała się, czy firmy powinny być zmuszone do wymiany części swojego taboru na pojazdy bezemisyjne. Wymóg miał dotyczyć także przewoźników drogowych i ich flot ciężarówek. Pomysł ten, przedstawiony w ramach inicjatywy Zielone Floty Firmowe, spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem ze strony całego sektora transportowego.

Ponad 5 tys. firm formalnie zaprotestowało przeciwko tej propozycji, ostrzegając, że wymuszanie na przewoźnikach zakupu ciężarówek elektrycznych bez odpowiedniej infrastruktury ładowania, pojemności sieci lub dostępności pojazdów osłabi zdolności transportowe i konkurencyjność.

W końcowym Pakiecie Motoryzacyjnym Komisja nie wprowadza żadnego wymogu na poziomie UE, który zobowiązywałby firmy transportowe do elektryfikacji konkretnego udziału ich flot ciężarówek. Pojazdy ciężarowe są wyraźnie wyłączone z obowiązkowych wymogów wymiany flot firmowych.

Zamiast tego Komisja przyznaje, że nie ma obecnie warunków dla wielkoskalowej elektryfikacji ciężarówek, w szczególności w zakresie ładowania w zajezdniach i publicznego, połączeń do sieci oraz dostępności pojazdów.

Co z regulacjami emisji CO₂?

Pomimo że Komisja zrezygnowała z obowiązkowej elektryfikacji flot, emisje CO2 pozostają centralnym elementem polityki transportowej UE — ale Pakiet Motoryzacyjny przynosi ważne wyjaśnienia.

Kluczowe dla przewoźników jest to, że Komisja potwierdza, że:

  • nie wprowadzono nowych limitów emisji CO2, oraz
  • istniejące standardy emisji CO2 dla samochodów osobowych, dostawczych i pojazdów ciężarowych pozostają niezmienione.

Dla ciężarówek oznacza to, że uzgodnione wcześniej cele redukcji emisji CO2 pozostają w mocy, ale żadne dodatkowe zaostrzenia nie zostały wprowadzone poprzez ten pakiet. Równie ważne jest, że Komisja nie łączy zgodności z regulacjami emisji CO2 z obowiązkowym zakupem pojazdów elektrycznych przez floty.

Stanowi to wyraźne zerwanie z wcześniejszymi obawami, że polityka emisji CO2 byłaby egzekwowana pośrednio poprzez wymuszanie zakupu ciężarówek elektrycznych niezależnie od wykonalności operacyjnej.

Cele emisji CO2 a polityka flotowa jako oddzielne narzędzia

Jednym z kluczowych przesłań Pakietu Motoryzacyjnego jest to, że regulacje dotyczące CO2 i „zielenienia” flot są traktowane jako oddzielne narzędzia polityki.

Komisja nadal polega na celach emisji CO2 dla producentów pojazdów, rozwoju infrastruktury oraz na zachętach finansowych na poziomie krajowym, aby napędzać redukcję emisji, zamiast narzucać nakazy zakupu na przewoźników.

W ocenie samej KE obecny rynek pojazdów ciężarowych z zerową emisją jest nadal ograniczony przez:

  • niewystarczającą infrastrukturę do ładowania i tankowania,
  • ograniczoną pojemność sieci w wielu regionach, oraz
  • wysokie koszty zakupu i eksploatacji.

W tej sytuacji wymuszanie wymiany floty mogłoby zagrozić łańcuchom dostaw zamiast redukować emisje, argumentuje Komisja.

Krajowe cele zamiast zobowiązań dla firm

Zamiast nakładać wiążące przepisy na poszczególne przedsiębiorstwa, pakiet przewiduje, że państwa członkowskie będą wyznaczać krajowe cele wspierające wprowadzanie pojazdów o zerowej i niskiej emisji do flot firmowych.

Środki te są przede wszystkim skierowane do samochodów osobowych i lekkich pojazdów dostawczych, gdzie elektryfikacja jest już bardziej rozwinięta. W przypadku ciężarówek podejście jest bardziej elastyczne – państwa mogą wspierać operatorów poprzez finansowanie infrastruktury i systemy zachęt, pozostawiając decyzje zakupowe w gestii firm transportowych.

Wyraźna wycofanie się z polityki — przynajmniej na razie

Dla sektora transportu drogowego przekaz jest jasny: obowiązkowa elektryfikacja flot ciężarówek na poziomie UE nie znajduje się już na agendzie.

Jednocześnie Pakiet Motoryzacyjny potwierdza, że redukcja emisji CO₂ pozostaje celem UE, jednak będzie realizowana — przynajmniej na razie — przy wykorzystaniu istniejących standardów, inwestycji w infrastrukturę oraz krajowych systemów wsparcia, a nie poprzez nowe obowiązki nakładane bezpośrednio na przewoźników.

Choć Komisja zostawia furtkę na przyszłe zmiany polityki, obecny pakiet pokazuje bardziej ostrożne i pragmatyczne podejście do transportu drogowego ciężarowego, ukształtowane przez silną presję przemysłu oraz wciąż nierozwiązane wyzwania infrastrukturalne.

 

Tagi:

Zobacz również