REKLAMA
Overis

Fot. Greenflash GmbH

Elektryk czy diesel? Ile naprawdę kosztuje ciężarówka w eksploatacji

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Elektryczne ciężarówki od dawna uchodzą za rozwiązanie przyjazne środowisku. Coraz częściej pojawia się jednak pytanie: czy ich eksploatacja rzeczywiście jest opłacalna dla firm transportowych?

Tekst, który czytasz, został przetłumaczony za pomocą automatycznego narzędzia, co może wiązać się z pewnymi nieścisłościami. Dziękujemy za wyrozumiałość.

Nowa analiza firmy Greenflash, dostawcy zintegrowanych systemów energetycznych pokazuje, że w średnim okresie ciężarówki elektryczne mogą być tańsze niż diesle. Warunkiem jest jednak odpowiednie zaplanowanie infrastruktury i systemu zasilania.

Koszty zakupu wyższe, ale eksploatacja tańsza

Według Greenflash, produkcja ciężarówki z silnikiem diesla generuje ok. 27,5 tony CO2, podczas gdy elektryk – 53,6 tony. Po stronie emisji start jest więc mniej korzystny dla pojazdu elektrycznego. Różnica znika jednak po przejechaniu 33–68 tys. km, zależnie od miksu energetycznego, a bilans klimatyczny elektryka staje się wyraźnie lepszy.

Kluczowe pozostają jednak koszty codziennej eksploatacji:

  • Diesel: ok. 60 euro/100 km
  • Elektryk: ok. 36,60 euro/100 km

Przy zasilaniu z własnej instalacji fotowoltaicznej koszty energii mogą spaść nawet do 16 euro/100 km, co daje oszczędność 44 euro na każde 100 km względem diesla.

Praktyczny przykład: porównanie Actrosów

Dachser przedstawił szczegółowy model kosztowy, porównując Mercedesa eActros 600 z Actrosem V 2545 (diesel) w codziennym użytkowaniu.

Dzienny koszt eksploatacji

Kategoria kosztów eActros 600 (euro) Actros V 2545 (euro)
Koszt zakupu (amortyzacja) 267,60 177,30
Energia/paliwo 220,60 251,10
Opłaty drogowe 33,00 221,10
Łączne koszty dzienne 521,40 649,50

Największe różnice dotyczą opłat drogowych (elektryk korzysta z preferencyjnych stawek) oraz kosztów paliwa i energii.

Efekt ekonomiczny wygląda zatem następująco:

  • miesięczne oszczędności: ponad 2,5 tys. euro,
  • roczne oszczędności: ponad 32 tys. euro na korzyść pojazdu elektrycznego.

Według Greenflash, inwestycja zwraca się już po kilku latach. W przypadku transportu lokalnego zwrot następuje po 3–4 latach, natomiast jeśli chodzi o transport długodystansowy, mowa już o 5–7 latach.

Warto zaznaczyć, że proces amortyzacji przyspieszają programy dotacyjne, rosnąca opłata CO2 (do 55 euro za tonę w 2025 r.) oraz coraz powszechniejsze stawki myta oparte na emisjach.

Kluczem jest inteligentny system energetyczny

Greenflash podkreśla, że pełna opłacalność elektromobilności pojawia się dopiero wtedy, gdy ciężarówka jest częścią zintegrowanego ekosystemu energetycznego: instalacji fotowoltaicznej, magazynu energii, systemu inteligentnego ładowania, optymalizacji poboru i wykorzystania energii.

W takim układzie koszt 1 kWh z własnego źródła może wynosić 4–12 eurocentów, co daje dużą przewagę nad energią kupowaną z sieci.

Największe bariery

Pomimo rosnącej liczby zalet, firmy wskazują na kilka poważnych wyzwań. Należą do nich niedostatecznie rozwinięta infrastruktura szybkiego ładowania, trudności logistyczne przy instalacji ładowarek w mniejszych bazach i długie terminy dostaw ciężarówek elektrycznych (często ponad rok).

Dla wielu spedytorów kluczowe jest zapewnienie przestrzeni, przyłącza energetycznego oraz mocy przydzielonej na poziomie pozwalającym ładować flotę.

Elektryfikacja to decyzja strategiczna

Eksperci Greenflash podkreślają, że elektryczna ciężarówka staje się przewagą konkurencyjną, jeśli wdrożenie jest dobrze zaplanowane:

  • dobór właściwych pojazdów do rodzaju operacji,
  • optymalizacja kosztów energii,
  • integracja z systemami zarządzania flotą,
  • inwestycja w infrastrukturę i własne źródła energii.

Dla przedsiębiorstw transportowych elektryfikacja powinna być traktowana jako długoterminowa inwestycja w cały system energetyczno-operacyjny, a nie jedynie zakup nowego typu pojazdu.

Tagi:

Zobacz również