Firmy spedycyjne to prawdziwa kopalnia danych – od informacji o klientach i ładunkach, przez szczegóły tras przewozów, po dane finansowe. Łączą się z wieloma zewnętrznymi systemami – giełdami transportowymi, platformami płatniczymi, bazami klientów. Dla cyberprzestępców to środowisko idealne do przeprowadzenia ataku, który może mieć poważne, wielopoziomowe konsekwencje – od zakłócenia przewozu, przez straty finansowe, po zagrożenie życia w przypadku transportów pasażerskich.
Atak na jedno z ogniw procesu transportu wywołuje reakcję łańcuchową, mogącą prowadzić nawet do kryzysu na skalę międzynarodową – przestrzega Jarosław Roślicki, dyrektor sprzedaży korporacyjnej w Transcash.eu.
TSL – sektor podatny i niedoinwestowany
Wbrew pozorom, branża TSL wciąż opornie podchodzi do cyfryzacji – doskonałym przykładem są trudności z wdrażaniem e-CMR czy cyfrowego obiegu dokumentów. Taki brak postępu technologicznego przekłada się bezpośrednio na niski poziom inwestycji w zabezpieczenia IT.
Najnowszy raport “The Blue Report” autorstwa Picus Labs pokazuje, że skuteczność zabezpieczeń stosowanych w TSL wynosiła w 2024 roku zaledwie 52 proc., wobec 65 proc. rok wcześniej. Jeszcze bardziej niepokojący jest wskaźnik wykrywalności ataków – tylko 10 proc. Oznacza to, że aż 9 na 10 cyberataków nie zostaje w ogóle zauważonych.
Najczęstsze zagrożenia: ransomware, spoofing, phishing
Cyberataki w TSL mają dwa dominujące oblicza. Pierwsze to wyłudzanie danych i podszywanie się pod legalne firmy (phishing, spoofing), często wykorzystywane do kradzieży ładunków. Drugie – ransomware, czyli blokowanie dostępu do systemów i żądanie okupu za ich odblokowanie. Skutki są druzgocące – zatrzymanie operacji, utrata danych, a w skrajnych przypadkach – upadłość.
Przykładem może być brytyjska firma KNP Logistics, która w 2023 roku padła ofiarą ataku ransomware. Powód? Słabe hasła i brak dwuskładnikowej autoryzacji. Trzy miesiące po incydencie firma ogłosiła upadłość, a pracę straciło 700 osób. Podobny los mógł spotkać amerykańską firmę Ward Transport & Logistics – w 2024 roku hakerzy wykradli 600 GB danych. Firma zdołała się utrzymać, ale okup i straty wizerunkowe były ogromne.
Jak chronić firmę spedycyjną przed cyberzagrożeniami?
Bezpieczna przyszłość firmy w sektorze transportu i logistyki zależy od gotowości do działania. Wśród podstawowych kroków warto wymienić:
- regularne aktualizacje oprogramowania,
- stosowanie dwuskładnikowego logowania,
- tworzenie kopii zapasowych offline,
- szyfrowanie urządzeń mobilnych kierowców (nie tylko hasłami, ale również szyfrowaniem lub VPN-em),
- bieżący monitoring aktywności, zwłaszcza nietypowych, w systemach.
Nie można zapominać o edukacji – szkolenia z cyberbezpieczeństwa dla pracowników są równie ważne, jak techniczne zabezpieczenia. W szczególności należy uczulać pracowników na sposób weryfikacji kontrahentów i rozpoznawania nietypowych zachowań.
Równie ważne jest, by współpracować z partnerami o odpowiedzialnym podejściu do kwestii bezpieczeństwa – mówi Jarosław Roślicki z Transcash.eu.
Obowiązki prawne i reakcja na incydent
Wdrożenie zabezpieczeń to dziś nie tylko dobra praktyka, ale i obowiązek wynikający z unijnej dyrektywy NIS-2. Przepisy te zobowiązują polskie firmy transportowe do wdrożenia odpowiednich środków ochrony i raportowania incydentów pod groźbą sankcji finansowych dla przedsiębiorstw, które nie spełnią minimalnych wymogów. Jak informuje Transcash.eu, wymogi poznamy, gdy “prace nad przyjęciem dyrektywy zakończą się na polskim gruncie”.
Gdy do ataku jednak dojdzie, liczy się czas. Konieczne jest natychmiastowe odizolowanie zagrożenia, powiadomienie CERT Polska, organizacji będącej częścią Państwowego Instytutu Badawczego (NASK) i odpowiedzialnej za reagowanie na incydenty bezpieczeństwa komputerowego na poziomie krajowym, a także policji, ponieważ ataki tego rodzaju stanowią przestępstwo w myśl kodeksu karnego.
Zdaniem ekspertów, priorytetem w razie cyberataku jest:
- zabezpieczenie danych, które pozostały nietknięte i uniemożliwienie dalszego rozprzestrzeniania się zagrożenia,
- transparentna komunikacja z klientami. Jeśli atak wpłynął na nich (np. zagroził bezpieczeństwu ich danych lub organizacji przewozu), należy ich o tym poinformować,
- wzmocnienie systemów ochrony i przekazanie klientom oraz kontrahentom informacji o tym, jakie działania naprawcze podjęto.
Tworzenie kopii danych offline, stosowanie bezpiecznych haseł czy uważność w komunikacji mailowej to działania, które można wdrożyć szybko i łatwo nawet w niewielkiej firmie. Ważny jest także wybór kontrahentów, którzy z równą powagą traktują kwestie bezpieczeństw. Tylko w ten sposób można mieć pewność, że czyjaś niefrasobliwość nie zagraża funkcjonowaniu naszej firmy spedycyjnej – powiedział Jarosław Roślicki.