TransInfo

Czarna skrzynka w samochodzie? Koniec z przewijaniem licznika

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty
|

13.02.2012

Podczas zakupu auta, podstawowym wyznacznikiem jego ceny jest przebieg. Dlatego często jest on obniżany przez nieuczciwych handlarzy. Na ratunek poszkodowanym przychodzi tutaj nowoczesna technika, dzięki której możemy poznać wiele istotnych informacji dotyczących nowo nabytego samochodu.

Nowe auta posiadają bowiem czarne skrzynki, stanowiące odpowiednik montowanych w samolotach urządzeń. Rejestrują one każdy ruch kierowcy, łącznie z częstotliwością, z jaką naciska on na pedał hamulca. Pompa hamulcowa rejestruje wszystkie dotknięcia pedału. Podobnie stacyjka – zapisuje odpowiedni kod adekwatny do ilości uruchomień silnika. Nowoczesne sterowniki silnika odnotowują każdą dolewkę oleju, zaś układ kontroli emisji spalin zna dokładne zużycie dodatku paliwowego. Przydatne dane można nawet uzyskać z radioodtwarzacza, zapisującego błędy np. przy zacięciu płyty. Wszystkie te elementy, oszacowane statystycznie, dają nam prawdziwy obraz o stanie kupowanego pojazdu.

"Oszuści zostawiają ślady! W nowoczesnych autach cofnięcie licznika tak, żeby nie zostały po tym ślady, jest niemal niemożliwe. Czasem dziwię się, po co w ogóle sprzedawcy to robią. Auto radzę sprawdzać przed zakupem, w moim serwisie kosztuje to 200 zł. Jeśli ktoś już auto kupił, to zanim sprawdzę przebieg, pytam właściciela, czy naprawdę jest gotowy na taką wiedzę, niektórzy przeżywają wtedy szok" – mówi Michał Krzemiński z serwisu CMD Autoelektronika.

Autor: Łukasz Majcher