Cztery razy więcej pustych przebiegów w Niemczech. Przewoźnicy apelują o zwolnienia z myta dla tras “na pusto”

Członkowie sieci Netzwerk Logistik Mitteldeutschland liczą na wsparcie rządu dla przewoźników, którzy w okresie pandemii koronawirusa coraz częściej jeżdżą “na pusto”. Z powodu wstrzymania produkcji w wielu niemieckich fabrykach (szczególnie tych z branży automotive) popyt na usługi transportowe wyraźnie zmalał, przez co ich ceny spadły nawet o ponad 50 proc – donoszą niemieckie portale transportowe.

W związku z tym znacznie trudniej jest też znaleźć w Niemczech ładunek na trasę powrotną, co wpływa na wzrost kosztów. Jak donoszą przewoźnicy ze środkowych Niemiec, udział pustych przebiegów to już 30-35 proc., czyli czterokrotnie więcej niż przed pandemią.

Wszystko to razem sprawia, że średnie firmy przewozowe są w niezwykle trudnej sytuacji. Dlatego też Netzwerk Logistik Mitteldeutschland apeluje, by ciężarówki jadące na pusto były zwolnione z niemieckiego myta. 

Wiele firm w branży transportowej ma ogromne problemy i pilnie potrzebuje wsparcia. Jeśli chcemy zachować miejsca pracy, konieczne są natychmiastowe działania. Dlatego oprócz międzysektorowych instrumentów wsparcia, domagamy się tymczasowego zawieszenia opłaty za ciężarówki na pustych trasach, aby w odpowiednio ukierunkowany sposób odciążyć branżę o kluczowym znaczeniu dla systemu ” – mówi Toralf Weisse, dyrektor generalny sieci, cytowany przez portal hallelife.de . 

Sieć sugeruje też, jak takie zwolnienie z opłat miałoby wyglądać w praktyce. Firmy miałyby zgłaszać puste przebiegi i na tej podstawie otrzymać zwrot myta, jednak z zastrzeżeniem kontroli dokumentów przewozowych w nadchodzących miesiącach.

Fot. Toll Collect