TransInfo

Dlaczego ubezpieczyciele zadają tyle (dziwnych) pytań?

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty
|

22.02.2010

Wykupienie ubezpieczenia staje się coraz bardziej frustrujące, a wypełnianie formularzy wydaje się trwać bez końca? Ubezpieczyciele zadają coraz więcej pytań przy wyliczaniu składki swoim klientom. Warto jednak przez to przebrnąć, im więcej szczegółów tym lepiej dopasowana polisa.

Jeszcze niedawno składki ubezpieczenia wyliczane były na podstawie podstawowych informacji takich jak miejsce zamieszkania, pojemność silnika oraz zniżki lub zwyżki za bezszkodową lub wyjątkowo szkodowa jazdę. Dzięki rozwojowi technologii ubezpieczyciele mogą dowiedzieć się jak na wysokości składki wpływa stan cywilny, posiadanie dzieci, rodzaj paliwa wlewanego do baku czy nawet miejsce parkowania.

„Mimo pewnej uciążliwości związanej z liczbą pytań zadawanych przez ubezpieczycieli uważamy, że to dobry kierunek, ponieważ ceny polis będą coraz bardziej indywidualne i coraz bardziej zróżnicowane między ubezpieczycielami” – mówi Wojciech Rabiej, szef porównywarki rankomat.pl.

Coraz popularniejsze w Polsce porównywarki ubezpieczeniowe również oczekują odpowiedzi na wiele pytań, mniej więcej tyle na ile musi odpowiedzieć kierowca wypełniając formularz w internecie czy odpowiadając na pytanie agenta. Jednak korzystając z porównywarki kierowca dostaje przekrojowa informację, na podstawie której może wybrać najlepszą ofertę, czy to ze względu na cenę czy na wysokość oferowanych usług.

„Chcemy zapewnić użytkownikom wiarygodny i niezależny przegląd rynku, więc formularz musi być tak skonstruowany, żeby zawierał pytania wszystkich ubezpieczycieli, którzy z nami współpracują – mówi Wojciech Rabiej z rankomat.pl.- Dużym ułatwieniem jest to, że raz wpisane dane są zapamiętywane w systemie na zawsze. To znaczy, że możemy wypełnić formularz na raty, a za rok, jeśli nie zmienimy auta czy miejsca zamieszkania, nie będziemy musieli go wypełniać. W najgorszym wypadku zmienimy tylko te dane o nas i naszym samochodzie, które przestaną być aktualne.”

Dzięki szczegółowym informacjom ubezpieczyciele mogą bardziej akuratnie dzielić kierowców na grupy i decydować, którzy znajda u nich korzystna ofertę, a którzy nie. Bez względu na to co słyszymy w telewizji, nie ma najtańszego ubezpieczyciela, ponieważ cena ubezpieczenia zależy od charakterystyki kierowcy i jego auta. Kierowca nie wiem kto ma dla niego najlepszą ofertę dopóki nie sprawdzi kilku ubezpieczycieli.

Autor: Marta Wiśniewska

Źródło: http://www.badaniatechniczne.pl/wyswietl.php?artykulid=75