Dziś rusza program “Mój elektryk”, wprowadzający dopłaty do kupna lub leasingu pojazdów elektrycznych i wodorowych. W pierwszej kolejności zarejestrować się będą mogły osoby fizyczne, w następnej, po kilku tygodniach, przedsiębiorcy.
Z programu będą mogli skorzystać ci przewoźnicy, którzy zamierzają kupić (lub wziąć w leasing) pojazd kategorii N1, czyli dostawczaka.
Warunkiem będzie zadeklarowanie średniorocznego przebiegu powyżej 20 tys. km” – czytamy na stronie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Ponadto auto musi być nowe, jego cena nie może przekroczyć tej określonej w programie, a przedsiębiorca musi się zobowiązać, że nie pozbędzie się go przez dwa lata od uzyskania dotacji. Pojazd może mieć natomiast współwłaściciela.
Dofinansowanie do dostawczaków wynosi do 70 tys. zł.
Oprócz dostawczaków przewoźnicy będą mogli kupić w ramach programu również inne pojazdy. Jak wskazuje wiceprezes NFOŚiGW Artur Lorkowski, mowa np. o motorowerach obsługujących dostawy zamówień do klientów. Na kupno lub leasing takich maszyn kategorii L będzie można otrzymać 4 tys. zł.
Leasing czy zakupy?
Jak uzyskać finansowe wsparcie w ramach programu?
Beneficjent załaduje do systemu internetowego dowody zakupu, rejestracji i ubezpieczenia auta, podpisze tylko jeden wniosek, który stanie się umową dotacji oraz wnioskiem o wypłatę dotacji – tłumaczy Lorkowski.
Jak dodaje, “o dotacje do leasingu w imieniu leasingobiorców wystąpią firmy leasingowe, które będą współpracowały z bankami, którym z kolei Narodowy Fundusz udostępni środki na dopłaty”.
Po stronie przedsiębiorcy będzie jedynie podpisanie umowy leasingu z dotacją – kwituje wiceprezes NFOŚiGW.
Wypłata dofinansowania w przypadku leasingu zostaje przekazana po tym, jak pojazd trafi do leasingobiorcy. Z kolei w przypadku zakupów nowego samochodu o wsparcie finansowe można się ubiegać nawet po jego kupnie.
Program na kilka lat. Pod jednym warunkiem
Program ma być realizowany do 2026 roku. Wnioski Fundusz zbierać będzie do 2025 r., o ile wcześniej nie wyczerpią się środki. A te w sumie wynoszą 500 mln zł.
Rządzący zapewniają, że liczą iż program doprowadzi do zwiększenia zainteresowania ekologiczną flotą (nie tylko wśród przewoźników, bo adresowany jest również do osób prywatnych kupujących samochody osobowe).
Przypominają ponadto, że prócz wspomnianego dofinansowania użytkownicy takich aut “są zwolnieni z akcyzy, a użytkownicy pojazdów elektrycznych mogą korzystać z buspasów i nie płacą za parkowanie w strefach płatnego parkowania”.
Fot. Pixabay/paulbr75/public domain