REKLAMA
360 Pay

AdobeStock/Pixavril

Dziesięciu przewoźników znika z rynku każdego dnia. Kryzys niewypłacalności pogłębia się we Francji

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Francuski sektor transportu drogowego przeżywa najgorszy okres od 2020 r. Codziennie upada tam średnio dziesięć firm przewozowych, a liczba bankructw rośnie w tempie nienotowanym od lat. Nowe dane Union TLF, federacji transportu i logistyki, pokazują skalę problemu, który coraz mocniej uderza w całą europejską branżę TSL.

Za tym tekstem stoi człowiek - nie sztuczna inteligencja. To materiał przygotowany w całości przez redaktora, z wykorzystaniem jego wiedzy i doświadczenia.

Według branżowego pisma L’Officiel des transporteurs, tylko w drugim kwartale 2025 roku odnotowano 645 przypadków niewypłacalności w transporcie drogowym. To nie tylko wzrost o 7 proc. rok do roku, ale też 55-procentowy skok w ciągu dwóch lat, odwracający typowy wiosenny trend ożywienia.

Kryzys sięga głębiej niż zwykłe zamknięcia firm. Zaufanie biznesowe spadło do 97,2 punktów, co jest wynikiem znacznie poniżej średnich długoterminowych. Aż 47 proc. dyrektorów firm wskazuje na niedostateczny popyt – to sygnał poważnych problemów strukturalnych.

Zatrudnienie w sektorze skurczyło się o 1,1proc. w ciągu dwóch lat, pozostawiając na koniec marca 2025 roku 425,8 tys. pracowników. W samym pierwszym kwartale aż 632 przedsiębiorstwa transportowe wszczęły procedury zbiorowe.

Jednocześnie przepływy pieniężne pozostają na krytycznie niskim poziomie, a firmy tracą zdolność inwestowania w sprzęt i rozwój usług.

Francuscy przewoźnicy pod presją marż

Marże operacyjne przewoźników we Francji wynoszą zaledwie 2–3 proc. To jedne z najniższych w całej gospodarce i zdecydowanie poniżej poziomów konkurentów europejskich. Union TLF podkreśla, że powodem jest „karzące środowisko fiskalne i regulacyjne”, które dodatkowo obniża konkurencyjność francuskich firm.

Skutki wykraczają poza granice kraju: opóźnienia w dostawach, podwyżki cen i ryzyko zakłóceń w łańcuchach dostaw stają się coraz bardziej odczuwalne na europejskich rynkach.

Prezydent Union TLF, Jean-Thomas Schmitt, ostrzega, że konkurencyjność sektora „musi być absolutnym priorytetem nadchodzących tygodni”, przypominając, że przewoźnicy są fundamentem francuskiej gospodarki.

Branża apeluje o wsparcie

Union TLF wzywa rząd do natychmiastowych działań w trzech obszarach:

  • reformy regulacyjnej – stabilne i długoterminowe polityki środowiskowe z realnymi celami inwestycyjnymi,
  • ulg podatkowych – zmniejszenie presji fiskalnej na firmy operujące na minimalnych marżach,
  • wsparcia inwestycyjnego – umożliwienie modernizacji flot, rekrutacji kierowców i utrzymania infrastruktury.

Europejska fala bankructw

Kryzys transportowy nie ogranicza się do Francji. Belgia odnotowała 724 upadłości w sektorze transportu i magazynowania w 2024 roku, co oznacza wzrost o 11,7 proc. w stosunku do 2023 r. Wśród głośnych przypadków są Eurosped Belgium, który upadł po raz drugi w trzy lata, oraz pięć spółek Group De Wolf.

W Polsce przewoźnicy mierzą się z najgłębszym kryzysem od 25 lat, niedoborem 150 tys. kierowców i konkurencją ukraińskich firm, których roczne przejazdy wzrosły z 200 tys. do miliona od początku wojny.

Na Węgrzech sytuacja jest równie alarmująca: jedna trzecia firm działa ze stratą, a sektor jest nierentowny od III kwartału 2023 r. Od początku 2022 r. z rynku zniknęło już 9–10 proc. przedsiębiorstw transportowych.

Europejskie TSL pod presją

Według danych DSV, sytuacja ogólna w Europie pozostaje trudna. PMI dla strefy euro w produkcji wyniósł w lipcu 49,8 pkt, co wciąż wskazuje na spadek. Koszty rosną – utrzymanie ciężarówek zdrożało o 2,3 proc., a wynagrodzenia w transporcie o 4,5 proc. w I kwartale 2025 r.

Kryzys we Francji, Belgii, Polsce i na Węgrzech pokazuje, że transport drogowy w Europie znalazł się w punkcie krytycznym. Bez zdecydowanych działań rządów i wsparcia inwestycyjnego fala niewypłacalności może dalej narastać, zagrażając stabilności całych łańcuchów dostaw.

Tagi: