Wg hiszpańskiego rządu, poziom zamożności może „nadrobić” w tym roku różnicę utraconą przez kryzys i wzrosnąć z obecnych 99,2 punktów do 103,7 (wynik z 2008).
Źródło: larazon.es
Krótko po tym jak opublikowano dane dotyczące rachunków narodowych, minister gospodarki, Luis de Guindos, potwierdził, że utrzymując aktualne tempo wzrostu Hiszpania „w krótkim czasie” osiągnie poziom dochodów sprzed kryzysu. Wg ostatnich danych Krajowego Instytutu Statystycznego (INE), PKB rosło w ostatnich kwartałach o 0,8%, a średnia roczna wzrostu sięgnęła 3,2%.
Fot.: Minister hiszpańskiej gospodarki, Luis de Guindos / Źródło: quotesgram.com
De Guindos woli być zachować ostrożność w swoich szacunkach, ale jak podkreśla rząd, Hiszpanii wystarczyłby w tym roku średni wzrost PKB w wysokości 2,7%, aby powrócić do poziomu sprzed krachu w 2008 roku.
Ministerstwo Gospodarki do obliczenia poziomu zamożności nie używa jednak wskaźnika PKB w milionach euro w aktualnych cenach, który w 2015 wyniósł 1 081 000 000 000 000 euro, lecz w cenach stałych lub w wolumenie, tzn. odliczając inflację. W tym momencie poziom zamożności osiągnął 99,2 punktu. W 2008 natomiast wynosił on 103,7, najwięcej w ciągu ostatniego wieku. Z 2,9% wzrostu, którego spodziewa się rząd, zostanie osiągnięty wynik z 2008 roku, a lata kryzysu mogą pójść w zapomnienie.
