Odsłuchaj ten artykuł
Fot. witd.olsztyn.pl
Inspektorzy w szoku. Kierowca wyszedł na ich oczach z pojazdu i ukrył…
Kierowca jadący ciężarówką należącą do chorwackiego przewoźnika zatrzymał się 500 metrów przed parkingiem, na którym działali inspektorzy ITD. Na ich oczach wyszedł z auta i… schował wyłącznik tachografu.
Takiego przebiegu kontroli drogowej inspektorzy nie mogli się spodziewać. Pracowali właśnie na parkingu przy drodze wojewódzkiej nr 541 w województwie warmińsko-mazurskim, gdy kilkaset metrów od nich zatrzymała się ciężarówka.
Kierowca wysiadł z niej, zdjął magnes z czujnika ruchu, a następnie ukrył go z boku naczepy. Wszystko na oczach inspektorów.
Nic dziwnego, że podczas kontroli, do której doszło chwilę później, “krokodyle” od razu wiedzieli, że fałszowany jest czas pracy. Dowiodła tego nie tylko analiza danych z karty kierowcy i tachografu cyfrowego. Kierowca nie zamierzał długo ukrywać korzystania z magnesu – po prostu sam pokazał go inspektorom.
Fot. witd.olsztyn.pl
Za łamanie prawa czekała go surowa kara. Nie dość, że dostał mandat i zatrzymano mu prawo jazdy na trzy miesiące, to jeszcze przekazany został w ręce policji, bowiem zmienianie wskazań drogomierza lub ingerencja w prawidłowość pomiarów są traktowane jako przestępstwo z art. 306a Kodeksu karnego. A za to grozi już kara więzienia nawet do 5 lat.
Chorwacki przewoźnik, do którego należy ciężarówka oraz osoba zarządzająca transportem również będą mieć kłopoty. Toczyć się będzie wobec nich postępowanie administracyjne, zagrożone karą w łącznej wysokości 12 tysięcy złotych – czytamy na stronie Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Olsztynie.