TransInfo

Jak firmy transportowe mogą radzić sobie z tymczasowym brakiem kierowców z powodu wojny?

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Szef jednej z firm transportowych, która poszukuje kierowców na zastępstwo przez platformę TransporterLink tak opisuje swoją sytuację: na 11 kierowców, których zatrudniam na stałe, straciłem aż 5 pracowników ukraińskiego pochodzenia. Część z nich nie wróciła z urlopu w Ukrainie, który zbiegł się w czasie z rozpoczęciem wojny lub wzięła urlop, aby pojechać do kraju walczyć.

Sytuacja na rynku w obliczu odpływu ukraińskich kierowców

Według Macieja Wrońskiego, Prezesa Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska, co trzeci kierowca zawodowy pracujący w polskich firmach wykonujących transport międzynarodowy to Ukrainiec. Pracuje ich obecnie 105 tys. Spora część z nich decyduje się na wyjazd do Ukrainy w celu opieki nad rodziną lub podjęcia walki o ojczyznę. Pan Maciej Wroński w wywiadzie dla TOKFM podkreślił, że w obecnej sytuacji polskie firmy transportowe nie są w stanie podołać europejskiemu popytowi na potrzeby drogowego transportu towarów. Należy się spodziewać, że dojdzie do zaburzeń w transporcie a stawki za transport pójdą w górę. Brak kierowców jest w tej chwili znacznie poważniejszym problemem niż wysokie ceny paliw.

Jak poradzić sobie z tymczasowym brakiem kierowców?

Zdaniem założycieli TransporterLinka, rozwiązaniem może okazać się bezpośrednia współpraca z kierowcami, którzy są dostępni przez platformę. Jest to współpraca w oparciu o fakturę. Do dnia 9 marca 2022 r. na platformie zarejestrowało się 5600 dostępnych dorywczo kierowców zawodowych. Przedstawiciel firmy transportowej może założyć darmowe konto w serwisie oraz opublikować bezpłatne ogłoszenie z informacją, na jaki okres lub trasę potrzebuje kierowcy. W odpowiedzi na zapytanie zgłaszają się do niego kierowcy z okolicy i proponują swoje warunki. Ogłoszeniodawca ma możliwość rozmowy z kierowcą na czacie, przez telefon lub przez wideo, zanim zdecyduje się na współpracę. O tym, jak działa platforma dla firm transportowych pisaliśmy na łamach Trans.Info w październiku 2021 roku.

 

 

Dlaczego warto zaufać?

Od założenia platformy w 2021 roku zaufało jej już kilkadziesiąt małych, średnich i dużych firm transportowych (w tym TransDan). Średnia ocen wystawiona przez klientów wynosi 5.0 na 5. Kierowcy, którzy sami zarejestrowali się na platformie pochodzą z całej Polski. Część z nich pracuje w firmach transportowych i szuka dodatkowego zajęcia z uwagi na przestoje u pracodawców. Druga grupa to kierowcy z uprawnieniami, którzy na co dzień pracują m.in. w policji, służbach mundurowych czy straży pożarnej. Wszyscy kierowcy rejestrujący się na platformę przechodzą weryfikację danych osobowych na podstawie dokumentu tożsamości. Obsługa portalu przeprowadza z nimi telefoniczne wywiady, pomaga w dopracowaniu ich profili (podobnych do tych z portalu Linkedin) z uzupełnionymi informacjami na temat ich umiejętności, uprawnień i doświadczenia. W trakcie wykonywania zadania dla firmy transportowej obsługa TransporterLinku wspiera zarówno kierowcę jak i firmę transportową przez telefon i czat.

 

 

Jak założyciele TransporterLinka wspierają kierowców w trudnych czasach?

Założycielami TransporterLinku są Łukasz Rejek – były kierowca i właściciel firmy transportowo-spedycyjnej oraz Dawid Pacha – wykładowca akademicki (Szkoła Główna Handlowa), specjalista ds. platform i modeli biznesowych w internecie. Kierowcy zarejestrowani w serwisie nie ponoszą opłat za konto ani za możliwość wysyłania swoich ofert. W zamian za dostęp do zleceń, wsparcie prawne, księgowe, a także pomoc w zakresie komunikacji z firmami transportowymi przekazują 10% od swoich przychodów na platformie. Z uwagi na trudny okres w branży spowodowany wojną TransporterLink zawiesił pobieranie prowizji od kierowców. Obecnie otrzymują 100% swojego wynagrodzenia od firm transportowych.