TransInfo

KE i polski rząd chcą zlikwidować podatek od środków transportowych

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty
|

20.07.2017

Wg propozycji Brukseli minimalne stawki podatku od środków transportowych w najbliższych latach zostałyby obniżone do zera. Polski rząd chce poprzeć Komisję, ku ogromnemu niezadowoleniu gmin, które zostaną pozbawione sporych wpływów z tytułu tego podatku.

Jak informuje Gazeta Prawna, Komisja Europejska pracuje obecnie nad dyrektywą, która ma prowadzić do znoszenia obciążeń w postaci podatków bezpośrednio nakładanych na firmy transportowe na rzecz pobierania opłat za korzystanie z infrastruktury drogowej.

Wg Brukseli bowiem podatki od środków transportowych nie stanowią instrumentu, który zachęcałby np. do zmniejszania zatorów komunikacyjnych. 

Na razie wniosek KE w tej sprawie jest opiniowany przez kraje członkowskie. Jak ustaliła GP, polski rząd jest wstępnie na “tak”. 

Kto zyska, a kto straci?

Propozycja Komisji zakłada stopniowe obniżanie (do zera) minimalnych stawek podatku pobieranych od pojazdów ciężarowych w ciągu 5 lat. Z tej zmiany ucieszą się z pewnością firmy transportowe – kwota podatku wynosi rocznie od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych za pojazd. Z ogromnym niezadowoleniem plany KE przyjęły gminy, ponieważ wpływy z podatku trafiają w całości do ich budżetu. W zeszłym roku ich kwota przekroczyła 1 mld złotych. 

Wielu samorządowców wyraziło swoje głębokie zaniepokojenie planami KE – w przypadku zniesienia podatku na rzecz opłat uzależnionych od korzystania z infrastruktury, stracą gminy, a zyska rząd. Całość wpływów z e-myta zasila obecnie Krajowy Fundusz Drogowy. 

Powstanie Samorządowy Fundusz Drogowy?

Naprzeciw gminom wychodzą posłowie PIS, którzy przed kilkoma dniami złożyli w Sejmie projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych. Zakłada on m.in. dofinansowanie budowy lub przebudowy dróg lokalnych oraz mostów na drogach wojewódzkich

Szef sejmowej Komisji Infrastruktury Bogdan Rzońca (PiS) oświadczył w zeszły poniedziałek, że środki w nowym funduszu pochodziłyby z “nowej daniny, w postaci opłaty drogowej”, która byłaby wliczona w cenę paliwa.  „To jest danina na bezpieczeństwo publiczne” – dodał.

Rząd w tym tygodniu zrezygnował z opłaty paliwowej, a więc projekt poselski będzie wymagał zmian.

Foto: pixabay.com