Historię kierowcy przedstawił duński kanał telewizyjny Tv2 Nord.
Kierowca ciężarówki Lars Sørensen, który dostarcza artykuły spożywcze do kilku supermarketów i sklepów spożywczych w Aalborg w Danii przyznał, że rozładowując dostawy jest narażony na ciągłe ryzyko otrzymania mandatu za parkowanie, ponieważ w niektórych miejscach nie ma wyznaczonego miejsca dla jego ciężarówki. Dlatego nie pozostaje mu nic innego, jak zatrzymywać się na ścieżce rowerowej lub chodniku.
Niedawno został ukarany mandatem w wysokości 2040 koron duńskich (ponad 1270 zł).
Pewnej nocy zepsuła mu się ciężarówka, musiał więc zjechać na pobocze. Włączył światła awaryjne i czekał na pomoc, kiedy pojawił się strażnik miejski i ukarał go grzywną.
Mandaty dla kierowców za wykonywanie pracy?
Kierowca jest oburzony karami i twierdzi, że takie podejście do kierowców pojazdów ciężarowych jest niesprawiedliwe.
Staramy się po prostu wykonywać naszą pracę. Często działamy w nocy i staramy się być jak najmniej uciążliwi” – przekonuje w rozmowie z Tv2 Nord.
Tymczasem w ciągu ostatnich miesięcy Sørensen i jego koledzy otrzymali trzy mandaty za niewłaściwe parkowanie pod jednym tylko sklepem w Aalborgu. Pytany o tę sytuację urzędnik przekonywał dziennikarza duńskiej telewizji, że grzywnę należy uiścić, bowiem parkowanie na chodniku lub ścieżce rowerowej jest niezgodne z prawem.
Kierowcy tłumaczą tymczasem, że niekiedy nie mają innego wyjścia – muszą łamać przepisy, gdyż pod wieloma sklepami nie ma wyznaczonych miejsc do parkowania podczas rozładunku.
Sørensen zaapelował do władz, by zapewniły tego typu miejsca, albo zmieniły podejście do kierowców, „którzy po prostu wykonują swoją pracę”.