Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Edwin Atema/Facebook
Kolejny głośny strajk kierowców spoza UE. Domagają się wypłaty pensji od pracodawcy
W Niderlandach pod koniec ubiegłego roku kierowcy ciężarówek pochodzący z krajów spoza Unii Europejskiej rozpoczęli protest. Zatrzymali ciężarówki z towarami Amazona i Tesli na jednym z parkingów.
W ten sposób chcą wymóc na litewskim pracodawcy wypłatę zaległych pensji. Historia łudząco przypomina głośną sprawę Agmazu.
Truckerzy litewskiego przewoźnika Rosteka rozpoczęli pod koniec grudnia protest. Walczą o wypłatę wynagrodzeń i mają wiele do zarzucenia pracodawcy, który realizuje przewozy m.in. dla gigantów, takich jak Amazon i Tesla. Rosteka to firma z siedzibą w Kownie, litewskim mieście położonym około stu kilometrów od stolicy kraju Wilna. Firma ma także biuro w Polsce – w Sejnach, niedaleko granicy z Litwą i Białorusią.
Sprawę kierowców Rosteki nagłośnił Edwin Atema z niderlandzkiego związku zawodowego FNV. Atema angażował się również w pomoc truckerom protestującym w 2023 r. w Grafenhausen, w Niemczech.
Kierowcy litewskiej firmy zgłosili związkowi naruszenia ich praw i twierdzą, że są ofiarami wyzysku. Niektórzy z nich byli zmuszani do podpisywania dokumentów, których nie rozumieli. Pracodawca groził im zwolnieniem po złożeniu skargi. Część pracowników postanowiła w związku z tym zatrzymać ciężarówki, paraliżując dostawy towarów do Tesli i Amazona. Rosteka nie odpowiedziała na apel kierowców, zareagowała jedynie zgłaszając kradzież ciężarówek i towarów.
By spróbować je odzyskać, wysłała lawety, które podjechały na parkingi dla ciężarówek w towarzystwie policjantów, którzy bezpośrednio od kierowców otrzymali informacje o ich sytuacji zawodowej. Następnie służby skonfiskowały ciężarówkę wypełnioną towarami dla Amazona i w związku z protestami kierowców Rosteki, zamiast kradzieży ciężarówek i towarów zakwalifikowały sytuację jako „konflikt pracowniczy”.
Edwin Atema z holenderskiego związku zawodowego FNV, zamieścił na swoim koncie na Facebooku otwarty list do klientów litewskiej firmy, w którym opisuje sytuację jej kierowców.
Opóźnienie w dostawie ładunku nie jest spowodowane przez kierowców, którzy ukradli Wasze towary. Opóźnienie wynika z Waszych decyzji o umożliwieniu firmom łamiącym przepisy i prawa człowieka, takim jak Rosteka z Litwy, działania w Waszym łańcuchu dostaw” – zwraca się do Amazona i Tesli Atema.
Atema zarzuca przewoźnikowi, że wydał pieniądze na lawety pomijając całkowicie dialog z kierowcami, którzy wciąż czekają na płace i potrzebne dokumenty.
Amazon i Tesla polegają na transporcie towarów w całej Europie. Aby to osiągnąć, korzystają z rozległej sieci podwykonawców. Wiele z tych ładunków ostatecznie jest transportowanych przez firmy zatrudniające kierowców z odległych krajów z Azji Środkowej czy z Indii lub z Zimbabwe. Warunki zatrudnienia tych kierowców pokazują, że firmy te nie zatrudniały ich z powodu niedoboru kierowców, ale w celu wykorzystania bezbronnych osób, które mają trudności z ochroną swoich praw” – dodaje holenderski związkowiec.
Według Atemy takim kierowcom obiecuje się „świetne warunki pracy”, wysokie pensje, płatne święta i cotygodniowy odpoczynek w hotelach.
Jednak zamiast otrzymać to, co im obiecano i przestrzegać prawa, ponoszą oni nieoczekiwane koszty rekrutacji, mieszkają w swoich pojazdach miesiącami, nie otrzymują odpowiedniej dokumentacji płacowej i często są zmuszani do podpisywania dokumentów, których nie rozumieją. Wielu kierowców zgłasza, że byli szantażowani, by podpisać dokumenty wyrażające zgodę na potrącenia z pensji lub popełniali oszustwa w związku z przepisami dotyczącymi czasu jazdy i odpoczynku” – grzmi Edwin Atema.
Kierowcy m.in. z Tadżykistanu twierdzą, że przyjeżdżając do Europy wpadli z deszczu pod rynnę.
Dla naszych firm jesteśmy tylko kawałkiem mięsa. Myśleliśmy, że Europa jest socjalna i że prawa nas ochronią. Teraz jestem w gorszej sytuacji niż przed przyjazdem do Europy” – Edwin Atema cytuje słowa truckerów.
Na koniec Atema zaapelował do Tesli i Amazona o pilną interwencję.
Drodzy Amazon i Tesla, zgodnie z waszą polityką dotyczącą praw człowieka, firma taka jak Rosteka nie powinna być nawet częścią waszego łańcucha dostaw. Podejmijcie natychmiastowe działania, aby zapewnić sprawiedliwość kierowcom cierpiącym przez Rostekę” – dodał.