Fot. Politi.dk/Facebook/

Kontrole nowej opłaty drogowej od ciężarówek w Danii. Miały być intensywne, a jak jest w praktyce?

Dania z początkiem tego roku wycofała się z Eurowiniety i wprowadziła opłaty dla ciężarówek uzależnione od przebiegu i emisji CO2. Tamtejszy rząd zapowiadał też intensywne kontrole myta. Czy już są prowadzone?

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Dania z początkiem tego roku wycofała się z Eurowiniety i wprowadziła opłaty dla ciężarówek uzależnione od przebiegu i emisji CO2. Tamtejszy rząd zapowiadał też intensywne kontrole myta. Czy już są prowadzone?

Nowy system opłat drogowych dla ciężarówek obowiązuje w Danii od 1 stycznia tego roku. Objęte nim są pojazdy o dmc od 12 ton. Wysokość opłaty uzależniona jest od ilości emitowanego CO2 oraz od dystansu. Duńska organizacja przewoźników DTL apelowała już jesienią ubiegłego roku do Ministerstwa Transportu o potrzebę skuteczniejszej kontroli zagranicznych ciężarówek pod kątem uiszczania nowej opłaty.

W opinii DTL niezbyt szczegółowe kontrole i egzekwowanie opłat od firm z zagranicy zakłóca uczciwą konkurencję na rynku. W listopadzie 2024 r.  Thomas Danielsen, duński minister transportu odpowiedział na krytykę ze strony organizacji i zapowiedział zaostrzenie kontroli. 

Rząd umożliwi firmie Sund & Bælt w Storebælt zatrzymywanie zagranicznych ciężarówek z niezapłaconymi mandatami za nieuiszczenie opłaty za przejazd – z ultimatum: albo zawrócą w punkcie poboru opłat, albo zapłacą mandat na miejscu” – poinformował w zeszłym roku resort.

Kontrole w praktyce 

DTL uważnie śledzi poczynania rządu w kwestii kontroli poboru opłat. “Organ odpowiedzialny za przeprowadzanie kontroli nadal nie funkcjonuje, co doprowadzi do nierówności w traktowaniu pojazdów zagranicznych” – grzmiał związek w styczniu. 

Organizacja podkreśla, że kontrola ciężarówek będzie największym wyzwaniem dla służb, zwłaszcza w przypadku zagranicznych pojazdów. 

Już doświadczenia ze ściąganiem opłat parkingowych i mandatów drogowych od obcokrajowców są przerażające – stwierdza Erik Østergaard dyrektor DTL. – I znajdujemy się w sytuacji, w której podstawa prawna kontroli zostanie rozpatrzona przez duński parlament dopiero w lutym. Do tego czasu można jeździć swobodnie, gdyż policja nie zajmuje się konkretnymi kontrolami opłat – wyjaśnia gorzko dyrektor organizacji przewoźników.

Szef DTL obawia się jednak, że nawet po stworzeniu podstaw prawnych kontrole nie będą wystarczające.

Gdy już wejdzie w życie podstawa prawna, na skrzyżowaniach będzie tylko sześć stałych punktów kontrolnych ze skanerami tablic rejestracyjnych i sześć mobilnych jednostek kontroli. To niewiele, biorąc pod uwagę, że co roku po Danii jeździ pół miliona zagranicznych ciężarówek – zauważa Østergaard.

Jego zdaniem, służby powinny mieć możliwość zakładania blokad na koła w przypadku nieuiszczania opłat drogowych. 

 

Tagi