TransInfo

Magazynowanie będzie jeszcze droższe. Sprawdź 5 czynników, które mogą ograniczyć koszty składowania

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut

Właściciele magazynów, a także wynajmujący tego rodzaju obiekty nie mają wątpliwości, że koszty składowania będą w najbliższych latach rosnąć. Nic dziwnego – to rezultat inflacji, ale nie tylko.

Utrzymanie sprawnie funkcjonującego magazynu oznacza spore koszty. Trzeba zapłacić za czynności związane z obsługą ładunków, przygotowaniem do wysyłki, zarządzaniem gospodarką magazynową i transportem. Składowanie będzie drożeć, bo będą sukcesywnie zwiększać się bezpośrednie koszty powierzchni magazynowej, w tym m.in.: 

– Koszty obsługi (zwiększanie liczby zamówień składanych przez klientów i związany z tym wymóg “poradzenia sobie” z coraz większą liczbą różnorodnych towarów, m.in. będący rezultatem rozwoju e-handlu).

– Koszty wyposażenia obiektów – rosnąca liczba zamówień i ich różnorodność powodują konieczność inwestowania w magazyny, jak również w nowoczesny sprzęt. Dotyczy to różnego rodzaju urządzeń i narzędzi przeładunkowych, zarówno tych wymagających obsługi operatora (wózki paletowe, widłowe itp.), jak i rozwiązań mniej lub bardziej zautomatyzowanych. Do kosztów tych zalicza się również urządzenia stosowane przy kompletacji zamówień (terminale) lub pakowaniu przesyłek (np. owijarki), systemy składowania (regały)  oraz system zarządzania magazynem (WMS). 

– Wydatki związane z personelem magazynowym (udział wynagrodzeń, a także pozapłacowych wydatków związanych z pracownikami, w ogólnych kosztach funkcjonowania magazynów rośnie z roku na rok).

– Koszty mediów (energia, ogrzewanie, woda). W dużym stopniu zależą od charakterystyki składowanych towarów, szczególnie wysokie są w przypadku magazynów pozwalających składować w tzw. kontrolowanej temperaturze. 

Oczywistym jest też rosnący praktycznie co roku, co najmniej o “wskaźnik inflacji” poziom podatków od nieruchomości. Wraz ze wzrostem wartości obiektów, należy liczyć się też ze zwiększaniem się kosztów ubezpieczeń. To wydatki związane z zakupem polis ubezpieczeniowych, obejmujących budynki magazynowe, ale też ich wyposażenie, pracowników oraz składowane towary.

Nie ma co ukrywać, że wszystkie te rosnące obciążenia są niemal wprost “przenoszone” na ostatecznego użytkownika magazynu. Koniec końców znajdują odzwierciedlenie w cenie metra kwadratowego powierzchni. 

Czy jest jakiś sposób by nie dać się tym podwyżkom? W tej kwestii opinie są również dość zgodne. Trzeba najpierw przyjrzeć się kluczowym zmiennym, które decydują o takich, a nie innych kosztach składowania. Ich lista jest długa i jak się okazuje posiadacz magazynu, a także wynajmujący przestrzeń w którymś z magazynów oferowanych np. przez operatora logistycznego, nie są wobec permanentne rosnących wydatków całkowicie bezradni.  

Kluczowe zmienne, które warto wziąć pod uwagę, by zmniejszyć koszty składowania

1. Zwiększenie pojemności magazynu. Często można niewielkim kosztem (np. budowa antresoli, czy wymiana regałów), bądź całkiem bezkosztowo powiększyć powierzchnię składową (np. lepsze wykorzystanie wysokości obiektu).

2. Organizacja magazynu i pracy (optymalizacja poruszania się środków transportu; ograniczenie – jeśli to możliwe szerokości korytarzy roboczych przy zachowaniu funkcjonalności i bezpieczeństwa). 

3. Usprawnienie obsługi i przepływu ładunków w magazynie (konsekwentne realizowanie przyjętych wcześniej zasad funkcjonowania np. FIFO czy LIFO), a także usprawnienie procesów kompletacyjnych.

Praktyka pokazuje, że właśnie dzięki poprawie organizacji magazynu i pracy, a także dzięki przyspieszeniu i ułatwieniu kompletacji można przyspieszyć rotację towarów. A w ślad za tym – oszczędzić nawet kilkanaście procent powierzchni obniżając koszty składowania. Czasami koszty spadają o jedną piątą, a w niektórych przypadkach nawet o jedną czwartą. 

4. Staranne badania popytu (np. sezonowości), w tym identyfikacja szczytów sprzedażowych. Bywa, że w wyniku nieodpowiedniego planowania, towary w magazynach zalegają miesiącami. Owe błędy w planowaniu, mało precyzyjne monitorowanie popytu w okresach peaków sprzedażowych, mogą powodować konieczność utrzymywania dodatkowej powierzchni, która sporo kosztuje. Błędy są tu zresztą podwójnie kosztowne, zapasy się starzeją, niektóre towary z upływem czasu tracą właściwości. Oprócz wydatków ponoszonych na niepotrzebne magazynowanie produktów nienadających się do użycia, dochodzą wydatki wynikające z utraty wartości samego ładunku. 

5. Położenie magazynu (dotyczy najmowanej powierzchni). Nie zawsze w pełni uzasadnione jest wynajmowanie powierzchni w “topowej” lokalizacji. Wystarczy zmienić miejsce by znacznie ograniczyć wydatki. Różnice w cenach  wynajmu metra kwadratowego powierzchni magazynowej, w porównywalnych jakościowo obiektach w Polsce, tylko z racji ich położenia sięgają obecnie nawet 30 proc.

Fot. Michał Jurczak

Tagi