Kradli TIRy i dostawczaki

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty
|

4.03.2010

Zorganizowana grupa przestępcza licząca 23 osoby, usłyszą przed łódzkim sądem zarzuty wobec kradzieży TIRów oraz samochodów dostawczych.

 

Według ustaleń prokuratury, łupem gangu padło co najmniej 250 samochodów. Wraz z ładunkiem były warte ponad 20 mln złotych.

Z całej grupy najwięcej zarzutów usłyszy Robert G., który ma na swoim koncie 205 przestępstw oraz Sebastian G., któremu zarzucono 198 przestępstw.
Złodzieje kradli samochody najczęściej sprzed hipermarketów i urzędów celnych. Według prokuratury, działał od 2001 do 2007 roku na terenie Łodzi i innych miast regionu.
Grupa stawiała głównie na TIRy oraz samochody dostawcze z ładunkiem. Najczęściej był to sprzęt RTV, odzież, meble. Łupem grupy padły także ładunki pokarmu dla ryb, mydła czy ogórków konserwowych. Wartość kradzionych samochodów i ładunków była różna, ale dochodziła nawet do pół miliona złotych. W sumie – zdaniem oskarżenia – wartość zrabowanych samochodów i towarów przekroczyła 20 mln zł.
Skradziony pojazd był "konwojowany" przez patrole gangu, które sprawdzały czy trasa jest bezpieczna i czy nie ma na niej policyjnych patroli. Pojazdy były ukrywane na terenach dawnych fabryk bądź parkowane na uliczkach podłódzkich miast.
Skradziony towar trafiał do rąk paserów, a samochody najczęściej oddawano właścicielom w zamian za okup. Bywało i tak, że samochody rozbierano na części i sprzedawano.  
Część oskarżonych odpowie także za handel narkotykami i wymuszenia rozbójnicze; niektórzy z nich byli w przeszłości karani za różne przestępstwa, w tym kradzieże pojazdów. Większości grożą kary do 10 lat pozbawienia wolności.

 

Autor: Paulina Pożarycka

Źródło: http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstwo/news/ukradli-250-samochodow,1447089,324