TransInfo

Kulczyk chwyta za myto

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty
|

21.04.2010

Jeden z najbogatszych polskich biznesmenów poczuł żyłkę złota w poborze za przejazd ciężarówek po autostradach.

Budowa i administrowanie systemu poboru opłat za przejazdy ciężarówek, to jeden z dochodowych biznesów w Europie. Przetarg na objęcie elektronicznym mytem ponad 9 tys. km polskich dróg elektryzuje największe firmy z branży drogowej i IT- powód jest oczywisty, niewystarczające środki finansowe.

Średnie koszty utrzymania elektronicznego myta wraz z wynagrodzeniem operatora wahają się w Europie od 9 do niemal 12 proc. przychodów z bramek. Jeżeli wpływy z myta na polskich drogach w 2012 roku sięgną 2 mld zł, firmy walczą więc o około 200 mln zł rocznie.

Do rywalizacji stanie dziesięć firm i konsorcjów. Do złożenia ofert już przygotowują się amerykański IBM, francuski Alcatel Lucent, austriacki Kapsch TrafficCom, hiszpańska Sice, NDI z niemieckim Siemensem, Stalexport Autostrady z Asseco oraz spółka My Toll założona przez Kulczyk Holding z austriackim Strabagiem. Według naszych informacji ze stawki mogą wypaść trzej pozostali gracze- powodem jest brak wymaganego doświadczenia.

Wbrew oczekiwaniom uczestników drogowcy nie wskażą konkretnej technologii, w której system będzie działał. Do wyboru są trzy: satelitarna (funkcjonuje w Szwajcarii, Niemczech, Słowacji), mikrofalowa (w Austrii i Czechach) oraz połączenie obu (taki wariant rozważali Czesi, ale się wycofali).

W Niemczech z tego powodu uruchomienie myta opóźniło się o sześć miesięcy. W Polsce kłopotów może przysparzać wyśrubowany termin uruchomienia systemu. UE wymaga, by elektroniczny system poboru opłat wystartował 1 lipca 2011 r. Myto ma zastąpić winiety, które teraz wykupują kierowcy. Skorzysta na tym budżet, bo w nowym systemie wpływy od firm transportowych mają wzrosnąć nawet o 100 proc.

 

 

Autor: Paulina Pożarycka

Źródło: http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/415306,kulczyk_rusza_po_kontrakt_na_budowe_elektronicznego_myta.html