Wiele towarów wciąż można przewozić z Unii Europejskiej do Rosji, mimo nałożonych sankcji. Są to m.in. niektóre produkty i sprzęt medyczny, optyczny a także produkty humanitarne. Coraz częściej taki transport – aż do miejsca przeznaczenia – prowadzony jest jedynie ciężarówkami i naczepami na fińskich tablicach rejestracyjnych.
Obecnie, jak wynika z szacunków fińskich celników, co czwarta ciężarówka wyjeżdżająca z Finlandii jest pusta. Towary znajdują się w około 60 proc. pojazdów. Przy czym fiński eksport stanowi tylko połowę całego wolumenu transportu do Rosji. Pozostałe ładunki to przewozy realizowane dla eksporterów z innych krajów.
Przez fińską wschodnią granicę przejeżdżają też ciężarówki zarejestrowane w krajach azjatyckich oraz innych państwach UE. Obecnie jednak wolumen przewozów ciężarowych przez fińską granicę z Rosją jest znacznie mniejszy w porównaniu z okresem przed agresją na Ukrainę i nałożeniem sankcji.
Przypomnijmy, że unijne sankcje zamknęły możliwość wjazdy ciężarówek i naczep zarejestrowanych w Rosji na teren Wspólnoty. Oprócz tego firmy rosyjskie nie mogą przewozić ładunków w UE pojazdami wynajętymi od podmiotów unijnych.