Fot. AdobeStock/gogiya

Finowie coraz częściej wożą ładunki do Rosji

Według fińskiej służby celnej, mimo sankcji towarowych nałożonych na Rosję oraz ostatnich restrykcji, natężenie transportu na wschodniej granicy na razie nie zmniejszyło się. Natomiast zakaz wjazdu ciężarówek i naczep zarejestrowanych w Rosji sprawił, że przewozy do kraju, który dokonał agresji na Ukrainę realizowane są głównie przez fińskich przewoźników - PAP podaje informacje z fińskiej rozgłośni Yle.

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty
|

31.08.2023

Wiele towarów wciąż można przewozić z Unii Europejskiej do Rosji, mimo nałożonych sankcji. Są to m.in. niektóre produkty i sprzęt medyczny, optyczny a także produkty humanitarne. Coraz częściej taki transport – aż do miejsca przeznaczenia – prowadzony jest jedynie ciężarówkami i naczepami na fińskich tablicach rejestracyjnych.

Obecnie, jak wynika z szacunków fińskich celników, co czwarta ciężarówka wyjeżdżająca z Finlandii jest pusta. Towary znajdują się w około 60 proc. pojazdów. Przy czym fiński eksport stanowi tylko połowę całego wolumenu transportu do Rosji. Pozostałe ładunki to przewozy realizowane dla eksporterów z innych krajów.

Przez fińską wschodnią granicę przejeżdżają też ciężarówki zarejestrowane w krajach azjatyckich oraz innych państwach UE. Obecnie jednak wolumen przewozów ciężarowych przez fińską granicę z Rosją jest znacznie mniejszy w porównaniu z okresem przed agresją na Ukrainę i nałożeniem sankcji.

Przypomnijmy, że unijne sankcje zamknęły możliwość wjazdy ciężarówek i naczep zarejestrowanych w Rosji na teren Wspólnoty. Oprócz tego firmy rosyjskie nie mogą przewozić ładunków w UE pojazdami wynajętymi od podmiotów unijnych.

Tagi