TransInfo

Na Islandii zakupy spożywcze dostarczają już drony

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Dron zamiast kuriera? Kolejne sklepy internetowe decydują się na testowanie takiego rozwiązania. Czy wkrótce niebo nad większymi miastami będzie usiane tymi urządzeniami? To już nie pytanie z gatunku science-fiction. Mieszkańcy Reykjaviku już korzystają z takich dostaw.

Jedna z największych islandzkich firm e-commerce (AHA) połączyła w 2017 roku siły z izraelską spółką Flytrex, by wspólnie stworzyć możliwie najefektywniejszy i najszybszy sposób na dostawy przesyłek do klientów na terenie stolicy Islandii – Reykjaviku.

Po kilku miesiącach współpracy Flytrex opracował dla AHA system dronów, który przechodzi aktualnie fazę testów. Urządzenia dostarczają zakupy spożywcze do klientów w dwóch częściach miasta oddzielonych od siebie rzeką. Jak zapewnia internetowy sprzedawca, pozwala to na znaczne skrócenie czasu dostawy.

W tej chwili władze islandzkie zezwoliły firmie na korzystanie z 13 tras, dzięki którym jest w stanie zaopatrzyć połowę mieszkańców miasta.

Drony mogą przetransportować maksymalnie 3-kilogramową paczkę i osiągają prędkość 50 km/h. Na razie dostarczają do klientów produkty spożywcze i napoje, również te, które wymagają temperatury kontrolowanej (są wyposażone w chłodnię).

Drony dostawcze Google’a

Drony dostawcze to nie nowość. Alphabet, spółka matka dla wszystkich przedsięwzięć Google’a, w ramach projektu “Wing”, od 4 lat tworzy i testuje drony dostawcze, ale nie tylko. W zeszłym roku Wing wziął udział w narodowych testach prowadzonych przez NASA i FAA (Federalna Administracja Lotnictwa). Testowane wówczas rozwiązanie może się okazać dla Alphabetu równie dochodowe, jak produkcja samych dronów. Mowa tu o oprogramowaniu, które pozwala zarządzać wieloma rodzajami dronów od różnych producentów. Platforma opracowana w ramach projektu  może automatycznie zarządzać trasami lotów różnych dronów, wytyczając nowe, bezpieczne szlaki dla każdego drona, jeśli pojawi się ryzyko kursu kolizyjnego. Dotąd operatorzy, sterując ręcznie, musieli sami omijać przeszkody.

W ciągu kilku lat Wing i inne firmy prawdopodobnie będą miały floty z tysiącami dronów w powietrzu, dlatego potrzebujemy systemów, które pozwolą dynamicznie kierować dronami, by nie zderzały się ze sobą, ale też by omijały inne przeszkody jak samoloty, budynki, niekorzystne warunki pogodowe – oznajmił po wspomnianych testach James Ryan Burgess, współkierujący pracami zespołu Wing.


Fot. Twitter.com/SUASGlobal