– Nie zamierzamy pobierać opłat za przejazd autostradą A2 z Warszawy do Łodzi – powiedział wczoraj w Sejmie Mikołaj Wild, wiceminister infrastruktury (na zdjęciu). Wiceminister zabrał głos w sprawie tego odcinka A2, ponieważ o opłaty zapytał Cezary Grabarczyk, poseł PO, były minister infrastruktury.
– Mam dobrą wiadomość dla mieszkańców Warszawy i Łodzi i osób, które w przyszłości będą podróżować do Centralnego Portu Komunikacyjnego – PAP cytuje wypowiedź wiceministra.
Wild wyjaśnił, że duży ruch między Warszawą a Łodzią jest dobry z punktu widzenia polskiej gospodarki. Dlatego rząd traktuje to jako inwestycję, którą odbiera w podatkach, np. w CIT. – Odbieramy tę różnicę, korzystając z rozwoju naszej gospodarki – stwierdził Wild.
Ważna informacja dla kierowców. – Nie zamierzamy pobierać opłat na autostradzie #A2 za odcinek między Warszawą i Łodzią – zapowiedział w #Sejm wiceminister @MI_GOV_PL Mikołaj Wild. pic.twitter.com/CuEACW2brI
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 31 stycznia 2019
Według zapowiedzi Ministerstwa infrastruktury i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, w 2024 lub 2025 roku A2 będzie szersza. Na odcinku od węzła Konotopa do węzła Pruszków będą dwie jezdnie po 4 pasy ruchu. Z kolei fragment od węzła Pruszków do węzła Łódź Północ będzie miał dwie trzypasmowe jezdnie. Przetargi na projekty przebudowy zostały ogłoszone pod koniec grudnia ubiegłego roku.
Fot. Kancelaria Sejmu/Rafał Zambrzycki