Odsłuchaj ten artykuł
Niemiecka organizacja analizuje dyrektywę o delegowaniu. “Kierowcy nie skorzystają z przepisów, prawdopodobnie stracą pracę”
Centrum Polityki Europejskiej z siedzibą we Freiburgu w Niemczech przyjrzało się nowym przepisom o delegowaniu. Jego wnioski mogłyby zaskoczyć niejednego polityka z zachodu. Organizacja dostrzega w regulacjach więcej wad niż zalet.
Centrum Polityki Europejskiej to niemiecka organizacja pozarządowa, która na bieżąco monitoruje i analizuje procesy legislacyjne prowadzone na poziomie Unii Europejskiej. Swoimi analizami i badaniami w formie raportów CEP dzieli się z mediami, politykami, naukowcami i społeczeństwem publikując je na swojej oficjalnej stronie internetowej. Jego dyrektorem jest niemiecki ekonomista, dr hab. Lüder Gerken, a do Rady CEP należy m.in. Leszek Balcerowicz i były prezydent Niemiec – Roman Herzog.
Fundacja postanowiła się pochylić również nad budzącym wiele emocji w Europie tematem przepisów o delegowaniu w UE. Niedawno CEP opublikowało raport, w którym analizuje skutki wprowadzenia tych regulacji.
Jego wnioski są zbieżne z przedstawionymi w raporcie “Delegowanie pracowników w transporcie – opinie i obawy europejskich przedsiębiorców” przygotowanym przez redakcję TransINFO.
Będzie drożej
Jak czytamy w ocenie CEP odnoszącej się do skutków ekonomicznych przepisów o delegowaniu, ograniczą one konkurencję cenową i swobodę świadczenia usług na rynku transportowym, naruszając artykuł 56 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej.
Komisja Europejska chce zapewnić kierowcom “równą płacę za równą pracę”. Jednak w ocenie CEP doprowadzi to do tego, że delegowanie z krajów o niższym poziomie wynagrodzeń do tych bogatszych będzie o wiele droższe. To zaś sprawi, że ceny usług przewozowych wyraźnie wzrosną i zmniejszy się wydajność rynku wewnętrznego. To z kolei może spowodować podwyżki cen produktów, więc wyższe koszty pracy ostatecznie zostaną przeniesione bezpośrednio na konsumentów i przedsiębiorców w całej Unii.
Transport też spodziewa się podwyżek
Większość przedstawicieli europejskiej branży przewozowej również oczekuje wzrostu cen usług, jako jednego z głównych skutków nowych przepisów o delegowaniu. Tak wynika z raportu Trans.INFO, który powstał po badaniu przedsiębiorców z krajów starej i nowej Unii.
Jak dyrektywa wpłynie na ceny usług transportowych?
Przepisy pozbawią pracy truckerów
“Ograniczenie swobody świadczenia usług można uzasadnić celami zapobiegania zakłóceniom konkurencji lub ochrony pracowników”- Centrum powołuje się na opinię rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 2015 r. Jednak obejmowanie delegowanych kierowców przepisami o pensjach obowiązującymi w kraju przyjmującym (włącznie z układami zbiorowymi), nie służy ochronie wszystkich pracowników, lecz tylko tych lokalnych – podkreśla CEP. Koszty delegowania wyraźnie wzrosną, przez co spadnie popyt na usługi przewoźników z krajów o niższym wynagrodzeniu i “zostaną oni wyrugowani z rynku zachodniego”. Kierowcy zatrudnieni w tych firmach “nie skorzystają z nowych przepisów, lecz prawdopodobnie stracą miejsce pracy” – podsumowują autorzy raportu CEP.
Korzyści wynikające z przepisów o delegowaniu
CEP poza negatywnymi skutkami unijnych przepisów o delegowaniu, dostrzega również pozytywy. Nowa dyrektywa dokładnie uściśla kwestię uprawnień kontrolnych państw członkowskich w zakresie delegowania pracowników.
Obecnie bowiem kraj przyjmujący może przeprowadzić wszelkie kontrole konieczne do egzekwowania przepisów o delegowaniu. Nowa dyrektywa przewiduje z kolei konkretne czynności kontrolne oraz wyraźnie określa szereg formalności i dokumentacji wymaganych od firmy delegującej pracownika i samego delegowanego.
Komentarz redakcji
Analiza Centrum Polityki Europejskiej oraz raport “Delegowanie pracowników w transporcie – opinie i obawy europejskich przedsiębiorców” powinny być lekturą obowiązkową dla europejskich polityków, którzy decydują o przyszłości branży transportowej, a co za tym idzie unijnej gospodarki. O negatywnych skutkach proponowanych przepisów mówi już nie tylko wschód Wspólnoty, ale także zachód. Co więcej, nie są to już pojedyncze głosy z branży, lecz analizy opracowane przez poważne instytucje. Miejmy nadzieję, że ten głos rozsądku przekona unijnych decydentów i wyjęcie transportu spod dyrektywy o delegowaniu doczeka się ostatecznego zatwierdzenia.
Fot. Flickr.com/Cédric Puisney CC BY 2.0