Choć rynek wewnętrzny Unii Europejskiej notuje wzrosty, to zaostrzone cła amerykańskie – w połączeniu z osłabieniem przemysłu – znacząco uderzają w niemiecką gospodarkę eksportową. Destatis potwierdza, że w lipcu Niemcy sprzedały do Stanów Zjednoczonych towary o wartości 11,1 mld euro – to o 7,9 proc. mniej niż w czerwcu i aż o 14,1 proc. mniej niż rok wcześniej.
Cła Stanów Zjednoczonych obniżają konkurencyjność
Główną przyczyną spadku są 15-procentowe cła na większość importu z UE, obowiązujące od 7 sierpnia 2025 r.. Wcześniej administracja Donalda Trumpa podniosła także stawki na stal i aluminium aż do 50 proc.
Czwarty z rzędu spadek u naszego najważniejszego partnera handlowego pokazuje, jak bardzo polityka handlowa Stanów Zjednoczonych szkodzi naszym eksporterom” – komentował Dirk Jandura, prezes BGA. Wezwał jednocześnie do większej dywersyfikacji kierunków eksportu, aby Niemcy nie traciły pozycji w globalnej konkurencji.
Instytut Ifo także odnotowuje pogorszenie nastrojów w gospodarce.
Stawka 15 proc. jest niższa od wcześniejszych obaw, ale wciąż będzie hamować dynamikę eksportu” – ocenił Klaus Wohlrabe z Ifo.
UE jako stabilizator eksportu
W lipcu 2025 r. eksport do krajów UE wzrósł o 2,5 proc. do 74,8 mld euro, z czego 52 mld przypadło na strefę euro, a 22,8 mld na pozostałe kraje UE.
Volker Treier z DIHK (Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej) wskazał, że rynek wewnętrzny UE zyskuje na znaczeniu, ale potrzebuje dalszego wzmocnienia. „Wzmacnianie wspólnego rynku i redukcja biurokracji muszą być dziś priorytetem. UE potrzebuje także bardziej wiarygodnych umów handlowych” – podkreślił.
Inaczej wygląda sytuacja poza Unią. Eksport do krajów trzecich spadł o 4,5 proc. do 55,3 mld euro, w tym szczególnie mocno do Chin (-7,3 proc. do 6,4 mld euro), Wielkiej Brytanii (-3,1 proc. do 7 mld euro) oraz Rosji (-12,4 proc. miesiąc do miesiąca do 0,5 mld euro).
Przemysł z niewielkimi oznakami ożywienia
Na tle słabego eksportu pozytywnie wyróżniają się dane produkcyjne. W lipcu 2025 r. produkcja przemysłowa wzrosła o 1,3 proc. w ujęciu miesięcznym, co było pierwszym wzrostem od marca.
Destatis skorygował również dane za czerwiec – spadek wyniósł jedynie 0,1 proc., a nie 1,9 proc., jak wcześniej podawano. Ekonomiści wskazują, że to daje pewną nadzieję na wkład przemysłu w wzrost PKB w III kwartale. Jednak produkcja wciąż pozostaje ok. 10 proc. poniżej poziomu z 2019 r.
BDI apeluje o „Jesienną reformę”
Federacja Niemieckich Przemysłów (BDI) podkreśla, że niemiecki przemysł wciąż znajduje się pod silną presją.
Produkcja jest znacznie poniżej poziomu sprzed roku, a wykorzystanie mocy pozostaje słabe. Ożywienie nie jest na horyzoncie” – ostrzega prezes BDI Tanja Gönner.
W jej ocenie konieczne są szeroko zakrojone działania polityczne.
Dla długoterminowego i zrównoważonego wzrostu potrzebujemy teraz prawdziwej Jesiennej reformy – redukcji biurokracji, modernizacji państwa i reform systemów społecznych” – zaapelowała Gönner.