Odsłuchaj ten artykuł
https://www.facebook.com/groups/2856568317688403/
Ogólnoeuropejski strajk generalny transportu już za tydzień. Na czym będzie polegał?
Polski transport chce zmian w Pakiecie Mobilności. Za tydzień odbędzie się strajk spedytorów i kierowców ciężarówek. Organizator akcji tłumaczy nam, jak będzie ona przebiegała, ile osób weźmie w niej udział i jakie są postulaty protestujących.
W piątek 28 czerwca, odbędzie się ogólnoeuropejski strajk generalny transportu. To reakcja polskich kierowców i spedytorów na Pakiet Mobilności. Swoimi działaniami strajkujący chcą uzmysłowić wszystkim, jak ogromną rolę odgrywa w gospodarce transport. Zaznaczają, że “chcą pokazać czym grozi nieodpowiedzialne utrudnianie zasad jego funkcjonowania”.
Protest nie będzie polegał na blokadach dróg czy wolnej jeździe.
Strajk odbędzie się na terenie całej Unii Europejskiej. Będzie polegał na powstrzymaniu się od załadunków, rozładunków, tankowania pojazdów oraz zawierania umów przewozu – wyjaśnia Marek Jarocki, koordynator grupy organizacyjnej strajku, z zawodu logistyk pracujący w firmie transportowej.
– Wychodzimy z założenia, że obecnie ani branży transportowej ani poszczególnych przewoźników nie stać na jakiś długi strajk i blokady. Poza tym jednodniowy strajk nie będzie odczuwalny negatywnie dla reszty osób, natomiast w tej formie jesteśmy w stanie go zauważyć wszyscy – tłumaczy koordynator strajku.
Kto weźmie udział w akcji?
Udział w strajku, jak podkreśla Jarocki, zadeklarowało ponad 7 tys. spedytorów.
– W ankietach gotowość do udziału w akcji zgłosiło 90 proc. z 11 tys. ankietowanych kierowców – twierdzi.
Przyjmując, że 1 spedytor zarządza średnio 10 pojazdami to pośredni udział w strajku może wziąć około 70 tys. ciężarówek zarządzanych przez polskich spedytorów, czyli 20 proc. wszystkich pojazdów w ruchu międzynarodowym na polskich numerach – szacuje.
Grupa organizacyjna strajku, do której na portalu Facebook dołączyło już 769 członków, zyskała także poparcie Polskiej Unii Transportu.
Powody strajku
Strajkujący nie zgadzają się z formą, jaką przybrał na początku kwietnia br. Pakiet Mobilności. Chcą, by zapisane zostały w nim zmiany, które uwzględnią postulaty środowiska.
Strajk jest przeciwko Pakietowi Mobilności, jednak nie na zasadzie, że w ogóle go nie chcemy. Chcemy zmian, które pozytywnie zmienią transport, a nie takich, które spowodują więcej ograniczeń – wyjaśnia Marek Jarocki.
Zaproponowane przez organizatorów działania mają pokazać problem występujący w transporcie. Dlatego też strajk nie będzie skierowany przeciwko komukolwiek, a forma jaką przybierze nie będzie utrudniać funkcjonowania innym osobom.
Oprócz wyżej wspomnianych czynności w dniu strajku uczestnicy powstrzymają się także od m.in. kontaktu z klientami i tankowania samochodów.
Uważamy, że jeżeli nie będziemy tankować, to w jakiś sposób wpłyniemy na podatki, bo przecież przy tankowaniu płacimy ich sporo. Poza tym chcemy wpłynąć na koncerny samochodowe i paliwowe, które mają swoją siłę przebicia w rządach. Liczymy na to, że taki jeden dzień, jeden peak, w którym nie będziemy korzystać z ich usług skłoni je do poparcia naszej inicjatywy, że wyjdą do rządów państw i powiedzą, że coś tu nie gra – dodaje rozmówca Trans.INFO.
Podejmując takie działania osoby biorące udział w strajku strajkujący chcą uświadomić, czym tak naprawdę grozi branży wprowadzenie Pakietu Mobilności w obecnej formie.
Postulaty strajkujących
Inicjatorzy wystosowali 12 postulatów, które zawierają propozycję zmian. Są one skierowane do osób decyzyjnych, głównie tych znajdujących się w Brukseli.
Nie stoimy za żadną opcją polityczną, nie interesuje nas polityka. Chcemy po prostu decydentom, szczególnie tym daleko w Brukseli, uświadomić, że idą w złą stronę. Nikt środowiska transportowego nie słucha. Przepisy, które są tam tworzone sprawiają wrażenie, jakby pisali je populiści i laicy nie mający zielonego pojęcia o tym, jak naprawdę funkcjonuje transport – zaznacza Jarocki.
Zdaniem Jarockiego, przepisy z Pakietu Mobilności są napisane pod dyktando francuskich i niemieckich przewoźników. Jego zdaniem świadczą o tym różne ograniczenia, utrudniające wykonywanie przewozów po Francji i Niemczech oraz komplikujące dalekie przerzuty. W rezultacie ma to doprowadzić do wycięcia polskich przewoźników z europejskiego rynku.
I temu się sprzeciwiamy – podkreśla Jarocki.
Celem strajku jest doprowadzenie do rozsądnych zasad prowadzenia przewozów w duchu swobody wykonywania działalności w całej Unii. Strajk jest zarazem pierwszym krokiem do podjęcia dalszych działań.
Chcemy zacząć od zintegrowania środowiska transportowego, bo mamy różne cele, różne wartości, a często nawet konkurujemy ze sobą. Są jednak takie sprawy przy których musimy razem współpracować – podsumowuje Jarocki.
Postulaty sformułowane przez strajkujących:
-
Zniesienie jakichkolwiek administracyjnych limitów liczby operacji transportowych wewnątrz UE. Niech steruje tym po prostu wolny rynek zgodnie z ideą powstania Unii. Nie oznacza to jednak dowolności w systemie pracy kierowcy, który musi uwzględniać prawo kierowcy do odpoczynku oraz powrotu do domu co określony czas, np. co 4 czy 6 tygodni.
-
Zniesienie obowiązku tworzenia dokumentacji pracowniczej w języku kraju, w którym wykonywany jest transport i wydanie zakazu nakładania obowiązku tworzenia takiej dokumentacji, powoływania przedstawicieli itd.
-
Objęcie transportu międzynarodowego i kabotaży jednolitym podatkiem VAT odprowadzanym do kraju, w którym zakończono transport lub na rachunek UE.
-
Ujednolicenie w całej UE w jednym akcie prawnym wszelkich zasad przeprowadzania operacji transportowych i zakaz stawiania dodatkowych wymogów w jakiejkolwiek formie przez poszczególne państwa członkowskie.
-
Powstanie jednolitego ogólnoeuropejskiego funduszu emerytalnego dla kierowców międzynarodowych i objęcie ich jednolitymi w całej UE zasadami wynagradzania.
-
Uproszczenie systemu rozliczenia czasu pracy kierowców.
-
Wprowadzenie zakazu terminów płatności za transport dłuższych niż 30 dni.
-
Obowiązkowa implementacja przez wszystkie kraje UE przepisów o elektronicznym liście przewozowym.
-
Uaktualnienie Konwencji CMR poprzez dostosowanie jej do technologii XXI wieku oraz zobowiązanie wszystkich krajów UE do ujednolicenia przepisów prawa przewozowego.
-
Wprowadzenie jednolitej w całej UE stawki minimalnej za pracę na stanowisku kierowcy.
-
Wycofanie się z projektu prowadzenia tachografów dla pojazdów o dmc do 3,5 t i zakaz wprowadzenia takiego wymogu przez państwa członkowskie.
-
Wprowadzenie obowiązku ubezpieczenia spedycji od bankructwa.
Więcej informacji znajdziecie na specjalnie stworzonej grupie na Facebooku “28 czerwca – strajk transportu”.
Fot. Facebook/28 czerwca – strajk transportu