W trakcie debaty w Bundestagu, Peter Ramsauer, minister transportu, przekonywał o potrzebie wprowadzenia opłat. Tłumaczył to tym, że jest to najlepszy sposób na dofinansowanie niemieckiej sieci drogowej: "tak żeby użytkownicy naszych dróg mieli do dyspozycji lepsze, cichsze, bardziej przyjazne środowisku i bezpieczniejsze trasy".
Ramsauer dodał, że wprowadzenie opłat jest nie do uniknięcia. Niemniej, są małe szanse na to, że rząd podejmie ten krok w obecnej kadencji parlamentu.
W zaistniałych okolicznościach autostrady pozostaną bezpłatne jeszcze na dwa lata. Na chwilę obecną nie została podana informacja ile miałoby kosztować jeżdżenie po Niemczech. Ramsauer zasugerował, że roczna opłata mogłaby wynosić 76 euro.
Autor: Łukasz Majcher