Polacy i Rosjanie usiedli do negocjacji. Chodzi o zezwolenia transportowe na 2018 r.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

To mogą być gorące dwa dni między Polską i Rosją. Dzisiaj w Warszawie rozpoczęły się rozmowy dwustronne, które dotyczą tematu budzącego spore emocje w ostatnich tygodniach. Chodzi o dodatkowe zezwolenia transportowe dla przewoźników do końca 2017 r. i pakiet zezwoleń na rok 2018.

We wrześniu br. specjalna, powołana do rozmów ws. transportu międzynarodowego komisja Polski i Rosji spotkała się w Moskwie. Wszystko dlatego, że oba kraje stanęły przed poważnym problemem: pula zezwoleń transportowych już jesienią zaczęła się wyczerpywać. Przestoje w transporcie oznaczają zaś straty finansowe, więc władze obu krajów zabrały się do pracy.

W Moskwie umówiono się na dodatkowe zezwolenia drogowe dla przewoźników na ten rok. Rosjanie dostali dodatkowe 20 tys. zezwoleń na przewozy dwustronne i tranzytowe, Polakom przyznano 9,5 tys. na przewozy do i z krajów trzecich. Tutaj warto zaznaczyć, że Rosjanie licytowali wysoko, bo chcieli dodatkowo aż 70 tys. zezwoleń. Polacy postawili jednak twarde warunki w negocjacjach i Moskwa zgodziła się na znacznie mniejszą pulę. Nie były to jednak ostateczne liczby. Obie strony uznały, że w październiku spotkają się po raz kolejny, tym razem w Warszawie by rozmawiać m. in. o zezwoleniach na 2018 r. 

Znikną problemy polskiego transportu w Rosji?

Rosjanie na pewno będą chcieli wynegocjować kolejny dodatkowy limit pozwoleń, bo ten przyznany im kilka tygodni temu zaczyna się kończyć. O ostatecznych wynikach negocjacji polsko-rosyjskich ws. zezwoleń dla przewoźników na 2017 i 2018 r. poinformujemy na naszych łamach, gdy tylko będą znane.

Czy należy spodziewać się trudnych rozmów? Tego nie można wykluczyć, bo w ostatnich latach relacje transportowe Polski i Rosji bywały bardzo napięte, a to odbijało się czkawką m.in. przewoźnikom.

Problem szykanowania polskich przewoźników w Rosji ma zostać poruszony podczas warszawskich rozmów. Nasz rząd oczekuje od Rosjan, że ich służby drogowe przestaną nadużywać biurokracji, by utrudniać życie polskim kierowcom.

W ostatnich miesiącach nasi przewoźnicy wielokrotnie narzekali bowiem na takie problemy. Opowiadali, że podczas jednej kontroli drogowej decyzja milicjantów może być jedna, a przy kolejnej mundurowi podchodzą do sprawy zupełnie inaczej. Zdarzało się też, że służby wykradały informacje biznesowe z dokumentów, aby przekazać je firmom z Rosji. Te sporne sprawy mają zostać wyjaśnione podczas rozmów dwustronnych w Warszawie.

Foto: Bartosz Wawryszuk

Tagi