Polski przemysł nie tyle się rozpędza, co pędzi. Będą żniwa dla przewoźników?

Polski przemysł nie tyle się rozpędza, co pędzi. Będą żniwa dla przewoźników?

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Michał Pakulniewicz

Michał Pakulniewicz

Analityk Trans.INFO

22.04.2021

Polski przemysł nie tyle się rozpędza, co pędzi. Będą żniwa dla przewoźników?

Produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 18,9 proc. rok do roku w marcu – wynika z najnowszych danych opublikowanych przez GUS. Obecny wzrost wygląda imponująco nie tylko na tle pandemicznej zapaści z ubiegłego roku.

Trzeba jednak wziąć pod uwagę, iż marzec 2020 r. był pierwszym miesiącem pandemii COVID-19 w Polsce i wówczas wprowadzono pierwsze ograniczenia. W efekcie w marcu 2020 r. zanotowano spadek o 2,5 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego.

Jednak obecny wzrost produkcji przemysłowej wygląda imponująco nie tylko na tle pandemicznej zapaści z marca 2020 r. Równie dynamiczny wzrost zanotowano w porównaniu z lutym br. – wyniósł aż 18,6 proc.

Nawet po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, w marcu br. produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 15,7 proc. wyższym niż w analogicznym miesiącu ubiegłego roku i o 2,3 proc. wyższym w porównaniu z lutym br.

Jednocześnie, w okresie styczeń – marzec 2021 r. produkcja sprzedana zakładów i fabryk była o 7,9 proc. wyższa w porównaniu z pierwszym kwartałem 2020 roku, kiedy notowano dość skromny wzrost o 0,9 proc. To w skazuje, że polski przemysł rozwija się szybciej niż przed pandemią.

Oficjalne dane GUS potwierdzają sygnały, które dochodzą z rynku i od producentów. Już od kilku miesięcy indeks PMI wskazywał, iż produkcja przemysłowa znajduje się w trendzie wzrostowym napędzana przez liczne zamówienia, zwłaszcza z zagranicy.

Według wstępnych danych w marcu br., wzrost produkcji sprzedanej (w cenach stałych) w porównaniu do analogicznego miesiąca 2020 r. odnotowano w 27 (spośród 34) działach przemysłu. Znaczne wzrosty widoczne były w produkcji urządzeń elektrycznych (o 57,5 proc.), komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych (54,9 proc.), pojazdów samochodowych, przyczep i naczep (51,1 proc.), mebli (35,1 proc.), wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych (31,4 proc.), wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny (28,3 proc.), wyrobów z metali (20,3 proc.), maszyn i urządzeń (16,3 proc.), oraz wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych (wzrost o 16,1 proc.). To pokazuje, że przewoźnicy mogą szukać klientów na przewozy w tych sektorach produkcji.

W produkcyjnej beczce miodu znajduje się jednak łyżka dziegciu. Dynamicznie rosną także ceny producentów. Wskaźnik PPI (cen dóbr produkcyjnych) wzrósł o 3,9 proc. w skali roku i aż o 1,3 proc. w porównaniu do lutego 2021 r. Potwierdza to więc sygnały płynące z ankiet wśród producentów przeprowadzanych na użytek pomiarów indeksu PMI.

Głównymi przyczynami wzrostu cen producentów są: rosnące koszty transportu, zakłócenia w łańcuchach dostaw, wzrost cen surowców, rosnący popyt a także spadek wartości złotego. Jeśli tendencja ta utrzyma się, należy spodziewać się, iż odbije się to na cenach produktów na sklepowych półkach.

Fot. VW Poznań

Najpopularniejsze
Komentarze (0)
Udostępnij artykuł
Komentarze (0)