Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Pixabay/anaterate/public domain
Ponad 30 krajów, w tym Polska, podpisały deklarację w sprawie aut bezemisyjnych. Zabrakło wśród nich Niemiec
Organizatorzy szczytu klimatycznego COP26 w Glasgow spodziewają się, że rządy światowe i branża automotive zakończą żywot samochodów spalinowych. Polska podpisała deklarację dotyczącą zakazu sprzedaży aut spalinowych od 2035 r. Wśród sygnatariuszy zabrakło m.in. Niemiec, Francji i Stanów Zjednoczonych oraz dużych graczy sektora motoryzacyjnego.
Rządowi Wielkiej Brytanii nie udało się uzyskać poparcia dużych krajów produkujących samochody dla deklaracji na szczycie klimatycznym COP26, która zobowiązałaby je do zakazu sprzedaży pojazdów z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi najpóźniej do 2040 roku. Podpisały ją w sumie 32 kraje, w tym Polska i 11 innych państw UE (m.in. Dania, Słowenia, Niderlandy i Szwecja) oraz Turcja i Indie. Lista sygnatariuszy deklaracji COP26 forsowanej przez rząd Wielkiej Brytanii obejmuje również operatorów flot, instytucje finansowe oraz samorządy regionalne, w tym miasta Rzym i Barcelona.
Do grona sygnatariuszy nie dołączyły jednak Stany Zjednoczone, Chiny, Niemcy i Francja oraz czołowi producenci pojazdów, tacy jak Volkswagen, Renault, Stellantis, BMW i Nissan. Deklarację podpisały natomiast Mercedes, Ford i General Motors, Volvo, chiński BYD i Jaguar/Land Rover.
Przedstawiciele największych producentów, którzy nie przyłączyli się do inicjatywy COP26 tłumaczą decyzję tym, że różne regiony świata rozwijają się w różnym tempie i należy przygotować dla nich odpowiednie formy produktów, dostosowane zarówno do możliwości finansowych klientów, jak i lokalnej infrastruktury.
Wspomniana deklaracja zobowiązuje sygnatariuszy do działania na rzecz ograniczenia sprzedaży nowych pojazdów osobowych i dostawczych wyłącznie do tych z napędem bezemisyjnym najpóżniej do 2040 r. na całym świecie i do 2035 r. na rynkach wiodących.
Przypomnijmy, że Komisja Europejska chce zakazać sprzedaży samochodów z silnikiem spalinowym od 2035 r. poprzez nowe cele redukcji emisji.
Niemcy na “nie”
Jak na ironię, kraj, który obecnie robi duże postępy w zakresie elektromobilności, nie podpisał deklaracji o odejściu od silników spalinowych. Rząd Niemiec chce bowiem pozostawić otwartą drogę dla paliw syntetycznych. Niemcy po dokładnym rozpatrzeniu decyzji postanowiły nie podpisywać deklaracji. Rzecznik niemieckiego resortu środowiska przyznał, że w niemieckim rządzie istnieje konsensus, że od 2035 roku powinny być rejestrowane wyłącznie pojazdy bezemisyjne.