TransInfo

Fot. AdobeStock/Carl-Jürgen Bautsch

2023 rok ma być lepszy dla gospodarki i handlu niż oczekiwano. Co to oznacza dla transportu?

W zgodnej ocenie instytucji finansowych i analityków 2023 rok będzie słabszy od poprzedniego, ale nie będzie taki zły jak oczekiwano. Pojawiają się pierwsze rewizje prognoz na ten rok. A i na rynku widoczne są pierwsze oznaki wiosny.

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut

Pozostało 90% artykułu do przeczytania.

Dołącz do premium lub zaloguj się i skończ czytanie

Zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami wzrost globalnej wymiany handlowej ma być w 2023 r. niższy niż rok wcześniej. Wzrost ten Światowa Organizacja Handlu (WTO) oszacowała na 1,7 proc. – o 1 pkt. proc. mniej niż w roku ubiegłym.

Jednocześnie najnowsza prognoza WTO dotycząca wzrostu światowego PKB wynosi 2,4 proc. na bieżący rok. Dla Europy ma to być 0,9 proc. dla Ameryki Północnej 1,5 proc. Motorem napędowym globalnej gospodarki będzie Azja ze wzrostem 42 proc.

Warto podkreślić, iż zarówno antycypowany rozwój handlu międzynarodowego, jak i PKB, są niższe od średnich z ostatnich 12 lat wynoszących odpowiednio 2,6 proc. i 2,7 proc.

Pozytywna rewizja

Pewnego rodzaju pozytywnym sygnałem jest jednak fakt, iż kwietniowa prognoza dotycząca handlu globalnego na ten rok jest lepsza niż pierwsze szacunki na 2023 r. jakie przedstawiono w październiku. Wówczas WTO była dużo mniej optymistyczna i zakładała ledwie 1 proc. wzrostu wymiany handlowej na świecie.

Zrewidowana prognoza wynika ze zniesienia restrykcji pandemicznych w Chinach, co ma zwiększyć popyt na importowane towary w tym kraju, a to z kolei pozytywnie wpłynie na handel międzynarodowy.

Z drugiej strony najnowsze dane dotyczące wymiany handlowej w 2022 r. (wzrost o 2,7 proc.) okazały się słabsze niż październikowa prognoza (wynosząca 3,5 proc.). Wszystko przez gorszy niż oczekiwano IV kwartał. Z powodu wysokich cen energii, nawrotu COVID-19 w Chinach oraz zacieśnianiu polityki monetarnej na Zachodzie.

WTO spodziewa się, że w 2024 r. globalna wymiana handlowa urośnie o 3,2 proc. w porównaniu do bieżącego roku, a globalny PKB zwiększy się o 2,6 proc. Niemniej jednak organizacja podkreśliła, iż prognozy na kolejny rok obarczone są dużym ryzykiem niepewności ze względu na niestabilną sytuację geopolityczną i zacieśnianie polityki monetarnej.

Morskie stawki pną się w górę

Pewne pierwsze sygnały mogące świadczyć o przebudzeniu światowej wymiany handlowej dostrzegalne są już we frachcie oceanicznym. Indeks stawek kontenerowych Drewry World Container Index, po wielu miesiącach spadków, od końca marca się ustabilizował. Na trasie z Szanghaju do Rotterdamu zaś od dwóch tygodni rośnie – w ubiegłym tygodniu o 4 proc. tydzień do tygodnia do poziomu 1 598 dolarów za kontener. Przestał spadać także na trasie z Dalekiego Wschodu do Genui.

MFW też koryguje prognozę

Nie tylko WTO optymistyczniej patrzy w przyszłość. Międzynarodowy Fundusz Walutowy dokonał korekty w swojej prognozie wzrostu gospodarczego na ten rok. MFW oczekuje wzrostu globalnej gospodarki o 2,9 proc. (w porównaniu z jesienną prognozą 2,7 proc.). To nadal jednak mniej niż wynik za 2022 r. – 3,4 proc.

Przyczyną rewizji były wykazujące stabilizację ceny energii, znoszenie restrykcji w Chinach oraz „zaskakująco odporny” popyt w Europie i Stanach Zjednoczonych. Dla strefy euro MFW oczekuje wzrostu rzędu 0,7 proc., dla USA zaś – 1,4 proc. To jednak blednie w porównaniu do antycypowanej ekspansji chińskiej gospodarki – skok o 5,2 proc. (zrewidowane z 4,4 proc.).

Koniec złych wieści z Niemiec

W bardziej lokalnej skali pozytywne dla Polski sygnały zaczęły docierać zza zachodniej granicy. Chociaż indeks PMI dla niemieckiego przemysłu jest sod kilku miesięcy poniżej neutralnego poziomu 50 pkt. to inne wskaźniki znad Renu są bardziej optymistyczne. Indeks Klimatu Biznesowego prestiżowego Instytutu IFO wzrósł z 91,1 pkt. w lutym do 93,3 pkt. w marcu. Czynnikiem, który dał indeksowi impuls do wzrostu, były oczekiwania co do przyszłości, bardziej optymistyczne niż w poprzednich miesiącach.

Nastroje poprawiły się szczególnie w istotnych, nastawionych na eksport (co sprzyjać może rozwojowi handlu międzynarodowego) sektorach takich jak motoryzacja, a także chemicznym, elektronicznym oraz maszynowym.

Ogólnie poprawia się klimat biznesowy we wszystkich głównych sektorach gospodarki niemieckiej. Najbardziej jest to widoczne w sektorze przemysłowym i usługach, nieco mniej w handlu, a najbardziej raczkuje (pomimo wzrostowej tendencji) budownictwo.

Najnowsze dane niemieckiego urzędu statystycznego wskazują, iż w lutym niemiecka produkcja przemysłowa wzrosła o 2 proc. miesiąc do miesiąca. Ankietowani przez Reutersa analitycy spodziewali się wzrostu ledwie 0,1 proc. Szczególnie mocno wzrosła produkcja w sektorze motoryzacyjnym – o 7,6 proc. w stosunku do stycznia.

Zrewidowano w górę także styczniowy wzrost do 3,7 proc. (w stosunku do grudnia).

Te ostatnie sygnały z uwagą będą czytane przez polski sektor przemysłowy i polskich przewoźników. Wzmożona aktywność gospodarcza w Niemczech powinna przełożyć się na zamówienia od polskich poddostawców, a także na zlecenia dla polskich firm transportowych.

Ten artykuł jest dostępny dla subskrybentów trans.info premium

Nie trać dostępu do swoich ulubionych treści od dziennikarzy oraz ekspertów z branży TSL.

  • ciesz się czytaniem BEZ REKLAM
  • dostęp do WSZYSTKICH artykułów
  • dostęp do WSZYSTKICH „Magazynów Menedżerów Transportu”
  • dostęp do WSZYSTKICH nagrań wideo i podcastów
  • Poznaj wszystkie korzyści
WYPRÓBUJ ZA DARMO

Wypróbuj przez 30 dni za darmo.

Każdy kolejny miesiąc 29,90 zł

Masz już subskrypcję?Zaloguj się

Tagi