Fot. Faire Mobilität/Facebook

[AKTUALIZACJA] Protest kierowców pracujących dla polskiej firmy. Zatrzymali ciężarówki we Włoszech i w Niemczech

Protest kierowców ciężarówek pracujących dla polskiej firmy Agmaz & Luk Maz rozpoczął się w ubiegłym tygodniu na jednym z parkingów autostradowych we Włoszech. Teraz truckerzy, pochodzący z Uzbekistanu i z Gruzji, zatrzymali swoje ciężarówki w Niemczech. Kierowcy wystosowali otwarty list do zleceniodawców swojego pracodawcy z prośbą o wstawienie się za nimi. Aktualizacja, 6 kwietnia 2023 r., godz. 14:30

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Strajk kierowców w czwartek 6 kwietnia nadal trwa. Truckerzy wystosowali otwarty list do klientów swojego pracodawcy – do C.H. Robinson, Senndera i LKW-Waltera, by firmy te wstawiły się za nimi u swojego podwykonawcy.

W ostatnich dniach marca 30 truckerów protestowało na jednym z parkingów we Włoszech przy autostradzie A22. Wszyscy pracują dla tego samego polskiego przewoźnika – Agmaz & Luk Maz. Kierowcy zdecydowali się na tak ekstremalny środek, by zmusić pracodawcę do wypłaty zaległego wynagrodzenia. 

Wkrótce po rozpoczęciu strajku na miejsce przyjechał przedstawiciel firmy z Polski, by prowadzić negocjacje z pracownikami. Lokalne służby patrolowały okolicę, jednak kierowcy nie zakłócali porządku, jedynie przestali wykonywać obowiązki zawodowe. 

Kierowcy celowo zdecydowali się protestować poza granicami Polski, by zwrócić na siebie uwagę zachodnich mediów, które, jak wiadomo, chętnie rozpisują się na temat wschodnioeuropejskiego dumpingu socjalnego.

W piątek 31 marca truckerzy przenieśli akcję strajkową do Niemiec. Ciężarówki zatrzymali na parkingu  Gräfenhausen-West przy autostradzie A5 pod Darmstadtem (Hesja). Obecnie łącznie już 55 kierowców z Gruzji i Uzbekistanu odmówiło dalszego transportu, informując lokalne media i związki zawodowe o problemach z płacami.

Kierowcom ciężarówek pomagają wolontariusze z lokalnych organizacji, przynosząc im jedzenie i napoje, pomagając w tłumaczeniu postulatów i nagłośnieniu protestu.

Bez pensji od 50 dni

Kierowcy twierdzą, że od 50 dni nie otrzymali wynagrodzeń. Dodatkowo skarżą się na zmiany w zasadach dotyczących płac. Jednym z powodów protestu była zmiana polegająca na czasowym zniesieniu podwyżki za pracę w niedzielę – donosi niemiecki serwis fr.de. 

Gruziński kierowca, który opowiedział o akcji portalowi, otrzymuje dzienną pensję w wysokości 85 euro. 

Agmaz jest mu już winien 4250 euro” – czytamy dalej w artykule na fr.de.

Firma odpiera zarzuty

Na miejscu pojawił się szef firmy Łukasz Mazur i inna osoba z kadry kierowniczej – relacjonował portal fr.de. Wspólnie odparli wszystkie zarzuty i przywieźli ze sobą kierowców na zastępstwo. Niektórzy z nowych truckerów dołączyli jednak do akcji strajkowej – podaje niemiecki portal.

Łukasz Mazur podkreśla, że zawsze działał zgodnie z prawem, a jako duży przewoźnik często poddawany jest kontrolom. Według niego płace były wypłacane, umowy o pracę są legalne, ale niedzielny dodatek został wstrzymany ze względu na okresowy brak zleceń.

Według portalu taz.de, Mazur nie przedstawił jednak żadnych dowodów na to, że pensje faktycznie wypłacał. Kierowcy natomiast, prezentując  stan kont bankowych, wykazują, że wynagrodzeń nie otrzymali.

Według niemieckiego serwisu, przewoźnik nie negocjuje już na miejscu z pracownikami osobiście, a przy pomocy prawnika. Rezultatów jednak nie ma. Protest wciąż trwa.

Mimo prób nawiązania kontaktu, redakcji trans.INFO nie udało się uzyskać komentarza od przewoźnika. 

 

Współpraca: Artur Lysionok

Tagi